Substancja: Szałwia Wróżbitów
Doswiadczenie: SD 1 raz, grzyby, snif-snif (juz rok dtx!), merry...
"Zalegalizować plantacje marihuany!" I opodatkować
Bo każdemu przysługiwać powinno "prawo do odurzania", prawda?
Tagi
Źródło
Odsłony
917Bo każdemu przysługiwać powinno "prawo do odurzania", prawda? Marihuana w Holandii, wbrew powszechnemu mniemaniu, podobnie jak wszystkie inne substancje uznawane za narkotyki wcale nie jest legalna. Tamtejsze władze czynią dla niej po prostu pewne specjalne wyjątki, zgodnie z którymi nie podlega karze posiadanie i sprzedaż niewielkiej ilości trawki, a nawet jej hodowanie. Ale najwyżej pięciu roślinek. Jak to więc jest, że w coffee shopach marihuany nigdy nie brakuje? Czy do ich zaopatrzenia wystarcza kilka malutkich hodowli na okolicznych balkonach? Oczywiście, że nie. Większość narkotyku dostarczają organizacje przestępcze, które hodują go na ukrytych plantacjach albo przemycają z zagranicy. A to się holenderskim władzom nie podoba. Podobnie jak to, że marihuany nie da się normalnie opodatkować. Co wcale nie dziwi - skoro jest nielegalnym towarem pochodzącym z nielegalnego źródła. Dlatego już od kilku lat zaostrzają politykę wobec trawki i coffee shopów, których u schyłku XX wieku było w Amsterdamie 350 - zaś dziś jest 226. Wciąż za dużo, zdaniem polityków, chcących zlikwidować jeszcze co najmniej jedną trzecią z nich. Inną metodę walki z przestępczością i unikaniem podatków przedstawiła ostatnio Zielona Lewica. Politycy tej partii, którzy w najbliższych wyborach chcą promować się hasłem "Prawo do odurzania!", postulują zalegalizowanie plantacji - ale tylko tych "proekologicznych". Wówczas hodowlą marihuany nie zajmowaliby się przestępcy, lecz uczciwi ludzie - których łatwo można obłożyć podatkami, co akurat władzom powinno przypaść do gustu. Jednak pomysłu Zielonych rządzący politycy raczej nie poprą. Okazuje się bowiem, że większość Holendrów ma już dość pobłażliwego podejścia do narkotyków. Spodziewać się więc należy kontynuowania krucjaty przeciw coffee shopom, nie zaś legalizowania plantacji. Co ciekawe, akurat teraz możemy się również zapoznać z wynikami badań australijskich naukowców. Oto okazało się, że mężczyźni codziennie sięgający po marihuanę, w porównaniu do niepalących, czterokrotnie częściej mają trudności z osiągnięciem orgazmu. Może więc rzeczywiście lepiej jej nie palić?