Francuscy ekonomiści nalegają na legalizację marihuany do celów rekreacyjnych

Grupa francuskich ekonomistów w czwartek zaleciła zalegalizowanie marihuany, twierdząc, że dzięki legalizacji do kasy państwowej trafiłyby miliardy euro.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła

Odsłony

145

Grupa francuskich ekonomistów w czwartek zaleciła zalegalizowanie marihuany, twierdząc, że dzięki legalizacji do kasy państwowej trafiłyby miliardy euro. Rząd prezydenta Emmanuela Macrona oświadczył jednak, że konsumenci marihuany we Francji nie będą mogli legalnie palić trawki.

Francuska Rada Analiz Ekonomicznych (CAE), organ, którego zadaniem jest doradzanie rządowi w zakresie polityki, zauważyła, że pomimo kilku najsurowszych europejskich przepisów dotyczących narkotyków, Francuzi są najczęstszymi użytkownikami marihuany w Europie.

Uważa się, że każdego dnia około 700 000 osób używa marihuany do celów rekreacyjnych, z całkowitej populacji 67 milionów.

Dotychczasowy system okazał się porażką

„50-letni system zakazów promowany przez Francję okazał się porażką”, powiedział CAE w raporcie, oskarżając rząd o napędzanie przestępczości zorganizowanej.

Raport pojawił się, kiedy we Francji toczy się debata na temat tego, czy pójść za przykładem Urugwaju, Kanady i 11 stanów USA i zalegalizować marihuanę do celów rekreacyjnych.

3 miliardy dolarów z legalizacji

Francuska Rada Analiz Ekonomicznych (CAE) oszacowała, że na podstawie rocznego zużycia od 500 do 700 ton marihuany rocznie, podatki od sprzedaży legalnej marihuany mogą przynieść państwu nawet 2,8 mld euro (3,2 mld dolarów) i stworzyć 80.000 miejsc pracy.

CAE argumentuje, że wpływy podatkowe ze sprzedaży legalnych konopi mogłyby pomóc w finansowaniu wysiłków na rzecz zwalczania handlu ludźmi. Rada wezwała do stworzenia monopolu państwowego w celu uzyskania licencji na produkcję i sprzedaż trawki.

Administracja prezydenta Macrona stwierdziła, że rozważa jedynie legalizację marihuany do celów medycznych.

„Stanowisko rządu jest bardzo jasne: jesteśmy przeciwni legalizacji do użytku rekreacyjnego”, powiedziała w czwartek w telewizji LCI minister transportu Elisabeth Borne.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bieluń dziędzierzawa (datura stramonium)
  • Bieluń dziędzierzawa (datura stramonium)

Wydarzenia te miały miejsce w październiku 1997. Był dzień nauczyciela więc nie było szkoły i postanowiłem przyjechać do domu. I tak jakoś wyszło że znalazłem się na imprezie u kumpla. Nic nadzwyczajnego, każdy coś pił, leciala muza itp. W pewnym momencie kumpel wyciągnął kilka kasztanów. Rozłupał jednego i spytał czy chce. Nie czekając na odpowiedź zaczął wpieprzać jego zawartość. Skusiłem się i zeżarłem z pół kasztana. Smak był całkiem ok tylko suchość mnie później denerwowała.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo dobre samopoczucie, obcowanie ze wspaniałymi i zaufanymi ludźmi, otoczenie to piękna i zielona kraina w środku lasu nad jeziorem.

Opisane poniżej wydarzenia nie miały miejsca… przecież to zbyt piękne by było prawdziwe…

 

Żyłem wyjazdem od momentu, kiedy dowiedziałem się, że będę mógł się tam pojawić. Jednak przedostatnie dwa tygodnie to był istny mindfuck. Myślami byłem już na miejscu, wyobrażałem sobie okolice, ludzi i to co będziemy tam robić, jak będziemy wspólnie spędzać czas.

  • 4-CMC
  • clonazepam
  • Katastrofa
  • kwas walproinowy
  • Marihuana

Dwa dni przed sylwestrem, w sumie nic ciekawego. Nudzę się z kolegą i wpadliśmy na pomysł, żeby zajarać trochę zielonego. Czułem całkiem duży stres, bo wisiałem sporo kasy ludziom za ćpanie.

Ogólnie mało pamiętam z tego dnia, ale zaczynając od początku. Przyszedł do mnie kolega, było to dwa dni przed sylwestrem, który miał kończyć rok 2020 a zaczynać 2021. Wpadliśmy na pomysł, żeby zajarać trochę zioła. Poszliśmy do parku obok mnie, spaliliśmy dwie albo trzy lufki. Wróciliśmy do mnie do domu. Siedzimy, słuchamy muzyki. Wszystko leci nam powoli.

  • Dekstrometorfan

No wiec tak. Pewnego dnia przeczytalem o dxm. Kupilem i godz. 8

wieczorem zjadlem 10 tabletek. BB sie skonczyl i cos zaczelo mnie

brac. Poszlem do kibla i jak szedlem i pozniej wracalem to tak

dziwnie grawitacja dzialala, troche

polazilem po pokoju, poskakalem se i poszlem spac(bylem potwornie

zmeczony po dniu wczesniejszym). Nastepnego dnia zjadlem 20 razem z

kumplem i dorzucilem jeszcze 10. Ja 30, on 20. Bylo calkiem fajnie.

Kumpel zaczal biec w srodku miasta po chodniku. Pozniej poszlismy do

randomness