Rząd ostatniej nocy wskazywał, że miał wątpliwości na temat przeklasyfikowania konopi jako mniej niebezpiecznego narkotyku z grupy C. W decyzji, która może być interpretowana jako manewr przedwyborczy ministerstwo spraw wewnętrznych poprosiło Advisory Committee on the Misuse of Drugs (ACMD - Komisja Doradcza Do Spraw Nadużywania Narkotyków - tłumacz) o przegląd sytuacji w świetle nowych dowodów medycznych.
Charles Clarke minister spraw wewnętrznych napisał do przewodniczącego ACMD profesora Sir Michaela Rawlins a, prosząc o radę w sprawie substancji toksycznych w skunie różnych odmian, hodowanym hydroponicznie, który może mieć większą moc działania. Niezależna komisja nie zbierze się wcześniej niż w końcu maja, po spodziewanej dacie wyborów powszechnych. Intencja pana Clarke nie było jasna zeszłej nocy - czy chce on przygotować drogę zmiany polityki, czy uniknąć konopi jako tematu wyborczego, odpowiadając na krytykę Konserwatystów wobec miękkiego postępowanie rządu w sprawie narkotyków. W tym miesiącu w Izbie Gmin, odpierał on żądania rzeczniczki torysów Cheryl Gillan aby zastanowić się nad polityką wobec marihuany.
David Blunkett, poprzednik pana Clarke a zmienił klasyfikację marihuany z klasy B do C w styczniu 2004, umieszczając ją obok sterydów i wypisywanych na receptę antydepresantów, co uczyniło posiadanie marihuany w wielu wypadkach przestępstwem bez konieczności aresztowania. Jak doniosła policja stołeczna aresztowania za posiadanie w Londynie spadły o połowę w pierwszym roku rozluźnienia reżimu. W liście do Sir Michaela, pan Clarke poprosił komisję doradczą o przegląd świadectw medycznych od czasu, kiedy zarekomendowano przeklasyfikowanie w 2001. Wspomniał o badaniach nowozelandzkich, rozważających jak regularne używanie konopi zwiększa ryzyko wywoływania symptomów psychotycznych w późniejszym życiu. Podkreśla to też raport z uniwersytetu z Maastchricht, stwierdzający, że używanie narkotyków "umiarkowanie zwiększa" ryzyko symptomów psychotycznych u młodych ludzi, ale ma "znacznie silniejszy efekt u osób z oznakami predyspozycji do psychoz".
Pan Clarke kontynuował: "Chcę mieć jasność jaki jest wpływ dowodów prezentowanych przez przez to badanie na całkowitą ocenę konopi. Chciałbym także uzyskać informację na temat twierdzeń o wzroście występowania konopi o wysokim poziomie tetrahydrokanabiniolu (THC)". "Zwykle są one hodowane hydroponicznie i znane jako odmiany skuna . Wiem, że Holenderski rząd jest szczególnie zainteresowany w szczepami bardzo wysokiej mocy i zastanawia się czy nie powinny one być wyżej zaklasyfikowane". Ministerstwo spraw wewnętrznych zapytywało czy w związku z holenderską propozycją pan Clarke rozważał dwupoziomowy system klasyfikacji dla konopi w kraju.
Rzeczniczka powiedziała: "Będzie to kwestią przeanalizowania raportu. W zależności od tego co przyniesie powinni oni przedyskutować to z Association of Chief Police Officers (Stowarzyszenie Komendantów Oficerów Policji - tłumacz). Sir Michael nie mógł tego skomentować gdyż był za granicą. Komitet stwierdził w oświadczeniu, że jest głeboko zainteresowany kontynuowaniem najnowszych studiów nad marihuaną.
Martin Barnes, szef wykonawczy organizacji charytatywnej informującej o substancjach odurzających DrugScope powiedział: "Kiedy ACMD rekomenduje reklasyfikację, należy w pełni wziąć pod uwagę to, że cannabis może doprowadzać do problemów ze zdrowiem psychicznym". "Jest słusznym, że klasyfikacja konopi - tak jak wszystkich narkotyków - jest ściśle kontrolowana, ale musimy być pewni, że jest to oparte na rygorystycznych naukowych podstawach, nie będąc motywowanym przez czynniki polityczne".
Sekretarz gabinetu cieni ministerstwa spraw wewnętrznych David Davis rzekł: "Witamy rządowe rozpoznanie, jako coś co jest złe". "Obniżenie klasy konopi było straszną decyzją, która spowodowała pomieszanie wiadomości na temat niebezpieczeństwa narkotyków". John Carvel, redaktor do spraw społecznych