Medyczna marihuana już nie do zdobycia? "Pacjenci są przerażeni"

Zakup medycznej marihuany graniczy z cudem. Produktów z wysokim stężeniem THC, które są stosowane w leczeniu wielu chorób, brakuje w hurtowniach i aptekach. - Sytuacja jest aktualnie krytyczna - alarmuje Angelika Talar-Śpionek, farmaceutka z serwisu gdziepolek.pl.

Tagi

Źródło

abcZdrowie.pl | Katarzyna Prus

Komentarz [H]yperreala

Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartyc

Odsłony

1411

Zakup medycznej marihuany graniczy z cudem. Produktów z wysokim stężeniem THC, które są stosowane w leczeniu wielu chorób, brakuje w hurtowniach i aptekach. - Sytuacja jest aktualnie krytyczna - alarmuje Angelika Talar-Śpionek, farmaceutka z serwisu gdziepolek.pl.

1. Pacjenci zostaną bez leczenia?

- Medycznej marihuany nie ma aktualnie już praktycznie w żadnej aptece w Polsce. Chodzi o produkty dwóch wiodących producentów, które są najczęściej stosowane w leczeniu - podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie Angelika Talar-Śpionek z serwisu gdziepolek.pl.

Brakuje produktów z wysoką zawartością THC (jeden ze składników aktywnych konopii). Pacjenci najczęściej kupują susz konopny w gotowych opakowaniach przeznaczony do waporyzacji (pacjent może go stosować w domu, podgrzewając susz do odpowiedniej temperatury w specjalnym urządzeniu - waporyzatorze i wdychając powstającą z niego parę).

- Non stop dostajemy zapytania w sprawie nowych dostaw. Pacjenci niepokoją się, że zostaną bez możliwości leczenia. Pojawiło się realne zagrożenie, że medycznej marihuany może faktycznie zabraknąć. Sytuacja jest aktualnie krytyczna - zaznacza farmaceutka.

- Faktycznie sytuacja jest kryzysowa. Ten problem widzimy już od listopada. Pacjenci są w podbramkowej sytuacji, przychodzą z receptą, pytają o dostępność, a my nie mamy jak tego suszu zamówić, bo brakuje go u dystrybutorów - przyznaje Łukasz Pietrzak, farmaceuta.

Dodaje, że wynika to m.in. z problemów proceduralnych.

- Pacjenci są przerażeni, aktualnie medyczna marihuana, szczególnie z wysokim stężeniem THC, na które jest największe zapotrzebowanie, jest praktycznie nie do zdobycia. Za tym stoją ludzkie dramaty - podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie Judyta Faliszewska, lekarka rodzinna z Medicover, która stosuje u swoich pacjentów leczenie medyczną marihuaną.

- Susze dobieramy do indywidualnych potrzeb pacjenta, ale w największej liczba wskazań sprawdzają się te z wysokim stężeniem THC. To jest ogromna grupa pacjentów z chorobami onkologicznymi, neurologicznymi, psychiatrycznymi, gastrologicznymi, ginekologicznymi, reumatologicznymi. Część z nich to pacjenci geriatryczni - podkreśla lekarka.

Leczy w ten sposób m.in. pacjentów po chemioterapii, a także z chorobami zapalnymi jelit, bezsennością, depresją czy zespołami bólowymi o różnej etiologii.

- To osoby, u których inne terapie zawiodły, a dzięki medycznej marihuanie mogą normalnie żyć. Mogli zwalczyć ból, który paraliżował im normalne codzienne funkcjonowanie, wymioty czy przewlekłe biegunki - zaznacza lekarka.

2. "Lek momentalnie znika"

Angelika Talar-Śpionek z gdziepolek.pl wskazuje, że winne są procedury, między innymi działanie Głównego Inspektora Farmaceutycznego, który wydaje pozwolenia na transport surowca do Polski.

- Od stycznia, GIF wydał pozwolenie na przewóz ok. 2,7 ton surowca i nie planuje wydać pozwoleń na więcej niż trzy tony na cały 2023 rok. Oznacza to, że do wykorzystania z tej puli zostało tylko 300 kilogramów surowca - zaznacza.

- Ograniczenia, które wprowadził GIF, są kompletnie niezrozumiałe, to nie jest działanie propacjenckie. Tym bardziej że chorych, którzy korzystają z takiej terapii, cały czas przybywa. Jeśli nie będzie nowych dostaw marihuany medycznej, to zostanie nam odebrany środek, którym możemy poprawić jakość życia pacjentów - podkreśla też dr Faliszewska.

- Chorzy mają aktualnie ogromny problem ze zdobyciem medycznej marihuany. Nagminnie zdarza się, że wypisuję pacjentowi receptę na konkretny susz, a następnego dnia nie ma go już nie tylko w jednej aptece ale na przykład w całym województwie. Za chwilę pojawia się i momentalnie znika, tak duże jest zapotrzebowanie. Nawet gdyby pacjent chciał jeździć po całej Polsce, nie ma gwarancji, że wykupi receptę - zaznacza Albert Jeznach z Instytutu Diagnostyki i Leczenia Bólu, który leczy m.in. z wykorzystaniem medycznej marihuany.

Tymczasem medyczną marihuanę stosuje w leczeniu wielu poważnych chorób. - Stosuję ją u pacjentów onkologicznych, którzy zmagają się z bólem neuropatycznym, który wynika z przerzutów lub jest efektem chemioterapii. W takich przypadkach stosowane standardowo w terapii bólu opioidy mają bardzo niską skuteczność - zaznacza lekarz.

- Na silne bóle cierpią także pacjenci z fibromialgią, która jest chorobą układów immunologicznego i nerwowego, może się rozwinąć po ciężkich infekcjach wirusowych, np. grypie czy COVID-19. W takich przypadkach ośrodek w mózgu błędnie przetwarza informacje o bólu i jest on odczuwany jako znacznie silniejszy, co przekłada się na komfort życia pacjenta - dodaje lekarz.

Zaznacza, że marihuana medyczna jest też bardzo skuteczna przy wymiotach wywołanych przez chemioterapię, a także przy łagodzeniu przewlekłego bólu pooperacyjnego (taki ból utrzymuje się całe lata po operacji).

Stosuje się ją także u chorych ze stwardnieniem rozsianym, padaczką lekooporną, reumatoidalnym zapaleniem stawów oraz pacjentek z endometriozą, w której nacieki endometrium dotykają nerwów.

3. Problemy z procedurami

Farmaceutka z gdziepolek.pl wskazuje, że w działaniach GIF kryje się pewien absurd.

- Wiodący polscy importerzy wskazują, że nie wykorzystują pełnej liczby z pozwoleń, co jest między innymi spowodowane ograniczeniami producentów. Dlatego GIF powinien zliczać faktyczne ilości suszu, jakie trafiły do Polski, nie zaś te, które są określone w pozwoleniach, bo te ilości diametralnie się różnią - tłumaczy Angelika Talar-Śpionek.

Polskie przepisy nie pozwalają na produkcję surowca w kraju, trzeba go więc sprowadzić z zagranicy (m.in. z Danii czy Portugalii). Aby susz mógł trafić do Polski, hurtownia występuje do GIF z wnioskiem o pozwolenie na dopuszczenie surowca do obrotu. Dopiero kiedy je uzyska, może zwrócić się do producenta o zakup suszu.

- I tutaj zaczynają się pierwsze schody. Hurtownia może wystąpić o pozwolenie na 300 kg, a producent wskaże na ograniczenia w produkcji i sprzeda na konkretne pozwolenie np. tylko 10 proc. To oznacza, że do Polski wjedzie realnie 30 kilogramów - zaznacza ekspertka.

Żeby sprowadzić kolejne partie suszu, niektóre hurtownie potrzebują za każdym razem nowego wniosku, a to oznacza, że w statystykach sprowadzone do kraju ilości suszu będę jeszcze bardziej zawyżone.

Jak wskazuje, rozwiązaniu problemu nie sprzyja też proces rejestracji produktów w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, który trwa od roku do nawet kilku lat.

- Gdyby te procedury przebiegały szybciej, jak to jest np. w Niemczech, na rynku byłoby więcej produktów i w sytuacji braków pacjenci mogliby zastępować jedne drugimi - zaznacza.

4. Monitoring na bieżąco

GIF nie widzi jednak problemu i twierdzi, że w swoich działaniach "uwzględnia przede wszystkim potrzeby pacjentów".

"Te potrzeby są zaspokojone i zabezpieczone na wiele miesięcy" - zapewnia w przesłanym stanowisku Edyta Janczewska-Zreda, rzecznik Głównego Inspektora Farmaceutycznego.

"Monitorujemy przepływy między importerami/wytwórcami surowca farmaceutycznego pozyskiwanego z konopi innych niż włókniste, hurtowniami farmaceutycznymi oraz aptekami, jak również wydania do pacjentów. Dostawy do aptek są na bieżąco realizowane, podobnie jak realizacja recept na leki recepturowe sporządzane z tego surowca" - twierdzi rzeczniczka.

Tłumaczy też, że przy ocenie skali importu surowca konieczne jest prognozowanie. "W tym zakresie bierzemy pod uwagę dane ilościowe wskazane na pozwoleniach wydanych, ale jeszcze niezrealizowanych - wyjaśnia Janczewska-Zreda.

Twierdzi też, że "wyliczenia i prognozy są na bieżąco korygowane – np. poprzez uwzględnienie ilości nie przywiezionych pomimo wydania na nie pozwolenia".

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)

Komentarze

Aurora22 (niezweryfikowany)

Medyczna marihuana to obecnie, słabo klepiący i przesuszony susz. Cena nieadekwatna do jakości. Wolę sobie z ulicy ogarnąć.

Lga (niezweryfikowany)

Aurora22 współczuję... Zastanów się czy ty na pewno interesujesz się tylko MJ bo właśnie medyczna to to co jest prawdziwa MJ. Jak cię ciągnie do dopalaczy to droga wolna. Rynek się zablokował bo było już za dobrze, każdy mógł jarac za trochę wyższą cenę. Ktoś postanowił to ukrócić, mam nadzieję że ze względów medycznych a nie ekonomicznych.. Skutek będzie przykry, wszyscy ośmieleni zdrowym i bezpiecznym podejściem do MJ zaczną eksperymentować z towarem z ulicy... Szpitale szykujcie się na najazd nowych zatruć. Ktoś jest za to odpowiedzialny, ciekawe czy może spać w nocy.. Otwórzcie szkółki palenia MJ zamiast "przychodni lekarskich"

Chojrak (niezweryfikowany)

Towarzystwo wzajemnej adoracji o naziwe gif czyli zlot starych dziadów, co za ich czasow leczono korzeniem wymiotnicy, nalewka z głogu i upustem krwi. Kocham jak banda leśnych dziadków mówi o tym co mi zaszkodzi bądź co mnie zniszczy. Niech zrobią z etoh
Surowiec farmaceutyczny jak już tak są na straży uzależnień. Chory kraj, gdzie procedury nie działają (video śmierć dzieciaków w Pato rodzinach), ale jeśli chodzi o wpieprzanie się w życie moralno-etyczne społeczeństwa jest wporzo.

Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa

Codzienna depresja

Jest to opowieść o trzech podróżach, które mimo użycia niewielkich ilości substancji, doprowadziły mnie do iście bieluńskiego stanu. Oznaczyłem kategorie jako "katastrofa", bo choć nie jest to tzw bad trip, ani nic złego się nie stało, to jednak moje delirium i solidne halucynacje, zostawiły trwały ślad w psychice.

 

TRIP PIERWSZY - MARIHUANA + 300mg DXM

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Wieczór w domu

Pierwszy raport i pierwszy raz z bxm. Byłem do tego dobrze nastawiony, więc nie miałem żadnego problemu z przyjęciem.

 

18:30

 

Przyjęcie benzy i acodinu (10 tabletek) 

 

19:00 

 

  • Kokaina
  • Tripraport

Dom, mieszkanie, samochód

Kokaina jest piękną substancją, uwielbiamy ją zażywać sniffem, daje nam wtedy clerahead i skupienie charakterystyczne dla niej. A ludzie pracujący lubują się w mikrodawkowaniu tego gówna. 

Można jej spróbować także  na inne sposoby: paląc Krakena, waląc po kablach, domięsniowo oraz podskrónie. 

Fazy kokainy zmieniają się diametralnie przy każdej drodze podania.

Będę pisał o nich w kolejności jakiej doradzał bym się trzymać i jaką sam zastosowałem.

  • GBL (gamma-Butyrolakton)


Boje sie, ze zostane posadzony o pisanie kolejnego trip

reportu z zazycia liscia laurowego czy wypalenia pol

papierosa mentolowego, ale co tam. Subiektywnych opisow

dzialania GBL ci u nas niedostatek, to sprobuje cos

splodzic.



Wczoraj mialem okazje przywalic troche GBL. A wygladalo

to tak:


  • 16:40 2ml

  • 17:00 1ml



randomness