Choruję, zażywam "medyczną marihuanę". Nie chcę bać się jeździć samochodem do pracy! [LIST]

My chorzy, chcemy normalnie żyć. Chcemy pracować, chcemy móc pokonywać własnym samochodem drogę do pracy i nie chcemy być narażeni na sankcje. Nie jestem przestępcą - pisze zielonogórzanka, której lekarz przepisał "medyczną marihuanę".

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

wyborcza.pl Zielna Góra

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

120

My chorzy, chcemy normalnie żyć. Chcemy pracować, chcemy móc pokonywać własnym samochodem drogę do pracy i nie chcemy być narażeni na sankcje. Nie jestem przestępcą - pisze zielonogórzanka, której lekarz przepisał "medyczną marihuanę".

Dzień dobry, jestem 35-letnią mieszkanką Zielonej Góry.

Cierpię na neurologiczną chorobę, na którą lekarz zapisał mi lek o nazwie Cannabis flos S-LAB zwany potocznie medyczną marihuaną. Po okazaniu recepty lek kupiłam w aptece, jednak jeszcze go nie zażyłam, ponieważ w Internecie na różnych stronach przeczytać można, że substancja aktywna leku, czyli THC, utrzymuje się w organizmie przez dłuższy czas, nawet do kilku tygodni. Pracuję około 10 km od miejsca zamieszkania, drogę do pracy pokonuję samochodem.

Jestem skonsternowana i zaniepokojona informacjami, że przyjmując wyżej wymieniony lek, nie będę mogła prowadzić pojazdów mechanicznych kilka-kilkanaście dni po jego zażyciu, nawet kiedy lek dawno przestanie działać.

W praktyce oznacza to, że zażywając lek jednego dnia, przez cały następny tydzień, dwa (lub tak naprawdę nie wiadomo ile) nie będę mogła wsiąść za kierownicę samochodu, aby udać się do pracy, mimo że zażyty przeze mnie lek już dawno przestał działać, ponieważ w moim organizmie przy ewentualnym zatrzymaniu przez policję i skierowaniu na badania krwi będzie można znaleźć śladowe ilości substancji aktywnej leku, który zażyłam tydzień wcześniej, a który nie ma zupełnie żadnego wpływu na zachowanie, koncentrację czy percepcję już kilka godzin po jego zażyciu!

Około 1 proc. społeczeństwa, czyli około 400 tys. osób, w Polsce jest chorych na padaczkę, 46 tys. na stwardnienie rozsiane, 1 170 000 osób ma chorobę nowotworową, około 50 proc. mieszkańców Polski (!!!) cierpi na zaburzenia snu. Obywateli z chorobami, na które omawiany lek mógłby działać, jest dużo więcej, niż wymieniłam.

My, chorzy, chcemy normalnie żyć. Chcemy pracować, chcemy móc pokonywać własnym samochodem drogę do pracy i używać własnych pojazdów do załatwiania spraw osobistych.

Nie chcemy być narażeni na ewentualne nieprzyjemności, sankcje i kary tylko dlatego, że zażywamy lek pomagający nam w normalnym funkcjonowaniu, który przecież państwo polskie dopuściło do obiegu i sprzedaży w aptekach na receptę. Nie chcemy bać się jeździć do pracy!

My, chorzy, jesteśmy tak samo podatnikami oraz tak samo wyborcami jak osoby zdrowe. Jest nas wielu i to między innymi dzięki naszej pracy Polska funkcjonuje i rośnie w siłę. Sprawa jest istotna dla wielu ludzi, nie tylko samych chorych, ale również dla ich rodzin, przyjaciół i wszystkich bliskich.

Przy pełnym zrozumieniu i zgodzie, że prowadzenie pojazdów mechanicznych pod wpływem substancji psychoaktywnych jest i powinno być traktowane jak przestępstwo, proszę w imieniu wszystkich chorych obywateli o pochylenie się nad kwestią jazdy samochodem i innymi pojazdami przy prowadzeniu pod nadzorem lekarza terapii lekami konopnymi.

Z poważaniem

Obywatelka

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Tripraport

Opisany dokładnie w raporcie.

Nastawienie psychiczne: Pamiętam jak bardzo byłem napalony na spróbowanie 4-ho-met. Setki pozytywnych opinii o tej substancji, opisy mistycznych stanów, pięknych wizualizacji i przyjemnej euforii - to wszystko sprawiało, że chciałem jej spróbować. Dzień testów odkładał się przez kilka tygodni. Ten fakt złościł jakoś część mnie, która miała ogromną ochotę na przygodę z tym psychodelikiem. W końcu jednak doczekałem się. Mój wewnętrzny potwór żywiący się mocą psychodelików ożywił się, podpowiadał mi cichym głosem, że będzie to przewspaniałe przeżycie.

  • Mefedron
  • Retrospekcja

Kilkumiesięczna "zabawa" z RC

Wyjaśnienie osób i zdarzeń w pierwszej części czyli tu -> https://neurogroove.info/trip/moda-na-mefedron-vol1

 

Dzień po powrocie z urlopu zostałam zwolniona z pracy.

  • Dekstrometorfan
  • Retrospekcja

---

To znów ten sam jebany chłam. Dobrze wiemy jaki. Ale zanim spluniesz nań, postaraj się zrozumieć.

Zrozumieć? Ale co?

Mnie? Nie. Nie oczekuję tego. Jestem zbyt indywidualnym chujem, zbyt małym gnojem, by domagać się atencji (a jednak to robię, co nie?)

Słowa? Emocje? Czyny? Chuj wie, jak to nazwać. Chodzi mi o mieszankę esencji składającej się na perspektywę.

Widzisz... bo sprawa polega na tym, że jestem tylko człowiekiem. I jak Ty- widzę z jednej perspektwywy. Oczywiste? Może nie?

Moja jest lepsza, Twoja jest gorsza- a mówi to każdy.

  • 2C-P
  • Marihuana
  • Tripraport

Chęć odbycia ciekawej podróży.

                                          Spojrzenie przez pryzmat

 

 

Mały wstęp: czas spędzałem na zmianę z trzema osobami, nazwijmy ich M – kolega z dalszego osiedla, L – bardzo dobry kumpel i J – brat L, mój przyjaciel.

 

 

TR  (-) parę h

 

randomness