Jak - legalnie - zakupić kilogram czystego MDMA

Wewnątrz nieoznakowanego budynku w spokojnej miejscowości w stanie Massachusetts spoczywa prawie kilogram sproszkowanego MDMA o 99,9% czystości. To ilość wystarczająca, aby całe 10 000 uczestników dorocznego festiwalu Baals mogło całkiem skutecznie się porobić.

Tagi

Źródło

Motherboard
KALEIGH ROGERS

Tłumaczenie

pokolenie Ł.K.

Odsłony

22342

Wewnątrz nieoznakowanego budynku w spokojnej miejscowości w stanie Massachusetts spoczywa prawie kilogram sproszkowanego MDMA o 99,9% czystości. To ilość wystarczająca, aby całe 10 000 uczestników dorocznego festiwalu Baals mogło całkiem skutecznie się porobić.

MDMA jest własnością Międzywydziałowego Stowarzyszenia na rzecz Badań nad Psychodelikami (Multidisciplinary Association for Psychedelic Studies, MAPS) , organizacji badawczej non-profit, która robi dokładnie to, sugerujee jej nazwa: bada potencjalne zastosowania medyczne środków psychodelicznych. MAPS prowadziło też badania nad LSD, ayahuaską i ibogainą, ale to właśnie MDMA jest przedmiotem obecnie prowadzonych badań dotyczących psychodelicznego wsparcia psychoterapii zaburzeń związanych ze stresem pourazowym (PTSD).

Niestety, w tym momencie MAPS niewiele może zrobić ze swoim zapasem Molly. Aby mogli przejść do trzeciej fazy testów w roku 2017, FDA wymaga użycia MDMA posiadającego certyfikat Dobrej Praktyki Produkcyjnej (GMP), którego ta partia nie ma. Oznacza to, że MAPS musi pozyskać nowy kilogram czystego MDMA.

Dostanie w swoje ręce nielegalnych narkotyków nielegalnie jest łatwe - czasem tak proste, jak wysłanie wiadomości tekstowej. Ale nabycie zgodnie z prawem ogromnej ilości certyfikowanego GMP, charakteryzującego się 99 % czystością, wysoce wydajnego MDMA? To wymaga przejścia długiej drogi przez labirynt regulacji, środków nadzoru i biurokracji.

Wszystko zaczyna się skierowaniem do rządu prośby - czy moglibyśmy, jeśli łaska, zakupić trochę psychodelików?

Krok pierwszy: Otrzymywanie zezwolenia

"Ważne jest, aby pamiętać, że narkotyki nie są nielegalne, gdy są wykorzystywane w badaniach naukowych" wyjaśnia dr John Halpern, psychiatra z Harvardu, który badał działanie peyotlu i LSD. Zauważa, że różnica między substancją z Grupy I (jak LSD) oraz Grupy II (jak OxyContin) polega po prostu na tym, że tej ostatniej przypisano zastosowanie do określonych celów medycznych. "Inaczej mówiąc nie ma żadnej różnicy. Obie są równie niebezpieczne " - podsumowuje.

Ale ta mała różnica w praktyce stanowi o tym, że badania nad substancjami z I Grupy wymagają przeskoczenia przez kilka dodatkowych obręczy, którymi nie trzeba się kłopotać przy prowadzeniu badań nad innymi substancjami. Pierwszym krokiem jest spisanie protokołu badania: planu, opisującego w jaki sposób naukowcy zamierzają prowadzić swoje dochodzenie. Protokół ten jest oceniany przez komisję bioetyczną, grupę niezależnych ekpertów, która opiniuje wszystkie badania kliniczne z udziałem ludzi. Jeżeli badanie obejmuje użycie substancji z Grupy I - w momencie, gdy komisja zatwierdza protokół jako etyczny, naukowcy muszą zacząć ubiegać się o nadanie numeru nowego leku w fazie badań (IND), który wydaje FDA.

"W zależności od substancji, uzyskanie tego numeru IND może wymagać sporo pracy" - mówi Halpern.

Jest tak dlatego, że aplikacja taka wymaga od naukowców przygotowania pliku głównego (master file) dla danego środka: kompleksowej dokumentacji wszystkiego, co kiedykolwiek opublikowano na jego temat, od składu chemicznego do znanych czynników ryzyka. Jeśli jest to pierwszy raz, gdy ktoś podejmuje się badań nad danym lekiem, przedsięwzięcie jest ogromne: plik główny łatwo może osiągać setki stron. Na szczęście dla MAPS, w tym wypadku FDA dysponuje już plikiem głównym leku, przedłożonym przez MAPS w 1986 roku i corocznie aktualizowanym.

Aplikacja musi również zawierać broszurę badacza, w której zamieszczone są szczegółowe informacje o tym, w jaki sposób badanie będzie prowadzone: nie tylko informację o tym, jakie dawki będą podawane, ale także dlaczego i jakimi metodami. W badaniach MAPS naukowcy podają MDMA pacjentom z PTSD (zespół stresu pourazowego) przed przeprowadzeniem ich przez sesję psychoterapeutyczną - znaleźli bowiem dowody, że lek pomaga pacjentom dotkniętym traumą dotrzeć do rdzenia swojej choroby bez konieczności przeżywania jej w ten sam rozdzierajacy sposób, jak miałoby to miejsce gdyby byli trzeźwi. MAPS musiało zawerzeć wszelkie szczegóły tej terapii w swojej broszurze badacza. Po wysłaniu aplikacji FDA decyduje, czy przeprowadzenie badania leży w interesie publicznym. Jeśli uzna je za wartościowe - otrzymasz swój numer IND.

Te kroki są niezbędne do ropzoczęcia jakichkolwiek testów leków na ludziach, ale badań z użyciem substancji z Grupy I dotyczą dodatkowe wymagania za sprawą DEA. Lekarze posiadają licencję pozwalającą im podawać srodki z Grup II, III, IV i V, ale nie Grupy I, muszą więc zwracać się do DEA o specjalne zezwolenie na podawanie substancji z Grupy I w związku z prowadzonymi badaniami.

W przypadku MAPS, zaangażowanym lekarzem jest dr Michael Mithoefer, psychiatra z Charleston w Karolinie Północnej, który bierze udział w badaniach terapii wspomaganych MDMA od ponad dekady. Mithoeferowi udzielono już licencji na używanie substancji z Grupy I. Oznacza to, że w świetle prawa tylko Mithoefer może właściwie obchodzić się z MDMA i je podawać. DEA ma specyficzne wymagania dla ośób ubiegajacych się o taką licencję, włączając niekaralność oraz możliwość dokonywania wizji lokalnej w klinice, gdzie leki będą przechowywane i podawane. Wymagania te przekształciły biuro Mithoefera z typowego gabinetu terapeuty w istny skarbiec bankowy.

"Musimy mieć potężny sejf, który musi być opatrzony alarmem, dalej drzwi do pokoju, w którym stoi ten sejf, też muszą mieć alarm, w końcu alarm musi mieć cały budynek " - powiedziała Amy Emerson, dyrektor wykonawczy i dyrektor badań klinicznych w MAPS Public Benefit Corporation, spółce zależnej MAPS. "Tak to więc wygląda w części dotyczącej bezpieczeństwa."

Z uporządkowanymi dokumentami i pokojem terapeuty zmienionym w oczekiwaniu na pierwszy depozyt w coś na kształt kwatery CIA z Mission: Impossible, wszystko, co pozostało, to zdobycie towaru. Ale badacze MAPS nie moąa rzecz jasna po prostu zadzwonić do Waltera White'a od Molly i poprosić o realizację szczególnie dużego zamówienia. Rząd ma co prawda swoją własną bibliotekę narkotyków dostępnych dla naukowców, przeznacza je jednak dla badających ich właściwosci uzależniajace i szkodliwość, a nie możliwe korzyści. Na szczęście jest co najmniej jedna firma farmaceutyczna chętna i zdolna w sensie prawnym do ugotowania partii.

Krok drugi: Przepis na Molly

Gdzieś pośród wiejskich terenów u wybrzeży Morza Północnego ma swoją siedzibę firma farmaceutyczna, mająca kontrakt na dostarczenie MDMA dla MAPS. Ekspert firmy był bardziej niż szczęśliwy, mogąc mną porozmawiać, ale musieliśmy umówic się na utrzymanie w tajemnicy pewnych szczegółów, w tym nazwy firmy i jej lokalizacji oraz nazwiska osoby, z którą rozmawiałem. Kiedy masz zamiar zrobić 1000 gramów popularnego narkotyku wyjątkowo wysokiej jakości i 99% czystości, uznajesz za wskazane podjęcie pewnych środków ostrożności.

"To mogłoby przyciągnąć uwagę, której nie chcemy" - tłumaczy moje źródło.

Producent farmaceutyczny - nazwijmy go "Firma X"- nie będzie produkował tabletek MDMA. To nie coś w rodzaju działki Molly, którą kupisz od dziewczyny w białych buty podczas festiwalu pod gołym niebem w środku lata. Firma X będzie produkować czynny składnik farmaceutyczny (API) – charakteryzującą się 99-procentową czystością sproszkowaną postać leku. Podobnie jak pigułka Tylenolu nie jest czystym paracetamolem, tabletki Molly to nie czyste MDMA. Zawiera wypełniacze i spoiwo (a w przypadku ulicznego Molly dodatkowo cały szereg innych możliwych składników), aby zawrzeć pewną ilość czystego proszku API w czymś, co łatwo wrzucić.

Podstawowy "przepis" produkcji MDMA jest dostępny w literaturze chemicznej: są to schematy reakcji, które informują chemików firmy jakie składniki i w jaki sposób należy połączyć, aby otrzymać cząsteczkę docelową. W gruncie rzeczy podstawy informacji można znaleźć za pomocą prostej wyszukiwarki Google. Ale aby otrzymać MDMA spełniające normy GMP firma potrzebuje zdecydowanie więcej szczegółów.

Jeśli starasz się zrobić MDMA po raz pierwszy, nawet trzymając się dokładnie "przepisu, finalna wydajność i jakość będzie zawsze znacznie niższa niż to, czego MAPS potrzebuje: jeden kilogram MDMA, tak czystego, jak to tylko możliwe, najlepiej o wspólczynniku czystości 99,5 % lub wyższym. Dzieje się tak dlatego, że istnieją dane, które nie mogą być ujęte w schematach reakcji, potrzeba zatem czasu, aby udoskonalić ten proces, wyjaśnia moje źródło. Na szczęście istnieją firmy z doświadczeniem w otrzymywaniu MDMA, które udoskonaliły proces i są chętne do dzielenia się wiedzą za pewną cenę, więc MAPS zakupiło ów przepis z "dodatkowymi uwagami", dając tym samym Firmie X podtawy do wymyślenia sposobu otrzymywania idealnego, spełniającego standardy GMP MDMA .

Certyfikat GMP w oznacza w zasadzie tyle, że ​​można udowodnić, że każdy krok w tworzeniu leku - od instalacji aparatury produkującej podstawowe komponenty chemiczne do ostatecznego procesu pakowania - prowadzony był wg. wytycznych ścisłych procedur, mających za zadanie zapewnić wytworzenie bezpiecznego leku o stałym składzie. Wymaga to dokładnej dokumentacji i nadzoru ze strony producenta leku. Inspektor może przyjść do producenta i zażyczyc sobie pokazania mu szczegołów takich jak procedura upewniania się, że zlewka jest czysta, zanim trafi do niej substancja chemiczna. Jest to bardzo precyzyjne przedsięwzięcie. Ale to precyzja oznacza nie tylko, że MAPS otrzyma nowy kilogram MDMA , które będzie czyste i bezpieczne, ale również, że każda następna partia będzie identyczna.

Także na tym etapie procesu istnieje wiele wymogów bezpieczeństwa, do których nalezy się zastosować: Firma X posiada licencję na zajmowanie się substancją z Grupy I, ale musiała także spełniać określone wymagania, aby móc przechowywać surowce do produkcji MDMA. Firma X musiała udowodnić, że jej obiekt został wyposażony w odpowiednie systemy bezpieczeństwa i przedstawić rządowi brytyjskiemu dokładny zarys tego co firma robi, gdzie zostanie przekazany produkt i w jaki sposób będzie używany. A ponieważ MDMA ma przekroczyć granicę USA, firma potrzebowała specjalnej zgody FDA i DEA, aby móc je tam wysłać.

Firma X jest obecnie w trakcie dopinania procedury produkcji MDMA zgodnego GMP poprzez eksperymenty z małymi partiami. Gdy okaże się, że produkt spełnia wszystkie normy, będzie można wyprodukować zamówiony kilogram i wysłać go do MAPS w przyszłym roku.

Ale nawet posiadając MDMA, MAPS będzie musiało pokonać przed podaniem go do rąk – i głów - pacjentów kilka kolejnych schodków.

Krok trzeci: Dawkowanie

Pomimo wielowarstwowego systemu bezpieczeństwa i przypominającego bunkier sejfu wypchanego ecstasy, klinika MAPS, gdzie odbywają sie testy z użyciem MDMA, wygląda dość skromnie. Nie jest to chłodne, sterylne laboratorium: pokoje konsultacyjne bardziej przypominają ekskluzywny dom emeryta, z pluszowymi krzesłami, dywanami i wesołymi obrazami. Podczas sesji pacjent z PTSD przyjmuje dawkę Molly (nie wiedząc ile), wraca na swoje miejsce i czeka na efekty. Jest to mocno spersonalizowany proces, podróż umożliwiająca pacjentowi powrót do tkwiących w pamięci traumatycznych momentów z delikatnym buforem psychodelicznych efektów. Podczas sesji, która trwa kilka godzin i wymaga noclegu w klinice, następują swobodne przejścia pomiędzy terapią z udziałem przewodnika i okresami spokojnej refleksji. To wszystko jest częścią procesu, mającego na celu leczenie głębokich ran psychicznych z pomocą MDMA.

Większość API MDMA (należy pamiętać, że jest to czysta sproszkowana forma leku) nie może być fizycznie przechowywana w biurze Mithoefera. Obecnie MAPS przechowuje swoje MDMA w firmie o nazwie Organix - to nieoznakowany budynek w Massachusetts, który posiada licencję na przechowywanie i przewożenie czystego, sproszkowanego środka. Chcąc jednak podawać go pacjentom, lepiej jest mieć pigułki. Proszki są nieporęczne i trudne do podawania pacjentom z precyzją, która jest wymagana w badaniu. Dawki MDMA, które będą podawane pacjentom z PTSD - w poprzedniej fazie badania podawano różnym pacjentom dawki 30, 75 i 125 mg – powinny być skompresowane i zamknięte w łatwych do połknięcia pigułkach.

Emerson powiedział mi, że MAPS szuka firmy, która mogłaby przygotować dawki MDMA do stosowania w czasie badania, ale w międzyczasie naukowcy odkryli obejście problemu. Kiedy nadchodzi czas, aby przeprowadzić badanie, MAPS zamawia niewielką ilość surowego proszku z firmy Organix, która, mimo wszystkich intensywnych wymogów bezpieczeństwa, ostatecznie wysyła MDMA w zwykłym, nieoznaczonym kartonie Fedexem, bezpośrednio do biura Mithoefera. Tam musi być ono odebrane przez samego Mithoefera i natychmiast schowane do sejfu.

Teraz robi się trudniej. Chociaż to Mithoefer posiada licencję na obchodzenie się z MDMA, nie może przygotować dawek sam, zatem do jego biura musi przyjść farmaceuta, aby przyrządzić tabletki. Od kiedy MAPS stosuje się do protokołu podwójnie ślepej próby, także Mithoefer nie może wiedzieć jakie dawki dostaje każdy pacjent. Jednocześnie jego licencja wyraźnie zastrzega, że ​​nie może wyjść z pokoju, gdy MDMA nie jest pod kluczem. Tym samym MAPS musiało znaleźć sposób, aby farmaceut umieścił proszek w tabletkach przebywając z Mithoeferem w pokoju, ale tak, by ten nie wiedział ile proszku znajduje się w poszczególnych tabletkach.

Rozwiązanie tego problemu jest w gruncie rzeczy bardzo proste: farmaceuta, podążając za szczegółowymi wskazówkami MAPS, przygotowuje dawki, przebywając z Mithoeferem w jednym pokoju, ale ukryty za przegrodą z tektury. Ponieważ próby były dotąd małe, taka procedura działała dobrze, ale Emerson powiedział, że jeśli MAPS chce przeprowadzić bardziej rozległe badania, będzie potrzebowało usług kogoś, które będzie mógł przygotować wszystkie dawki z wyprzedzeniem.

Dysponując dawkami przygotowanymi i oznaczonymi przez farmaceutę, Mithoefer jest już gotowy do podawania ich pacjentom i rozpoczęcia terapii.

Cel ostateczny

Choć protokoły wymagane do prowadzenia tego rodzaju badań mogą wydawać się uciążliwe, żadna z osób, z którymi rozmawiałam, a które muszą stosować się do tych przepisów, nie wyraziła w związku z tym żadnego rodzaju frustracji.

"To może potrwać czasem kilka miesięcy, ale nie wierzę, by naukowcy mieli rezygnować z prowadzenia badań z substancjami z Grupy I ze względu na te wymagania, jeśli faktycznie ich to fascynuje" - powiedział mi Halpern.

MAPS jest jedną z tych grup, które z pewnością jest zafascynowana. Zainwestowała niemal 20 mln dolarów i poświęciła prawie 30 lat pracy na rzecz uczynienia z MDMA uznanego przez FDA leku na receptę do roku 2021. Jeśli osiągnie ten cel, lekarze i naukowcy nie będą musieli wspinać sie po takiej liczbie stopni, aby dostać w swoje ręce MDMA do badań, lub pomóc pacjentom, którzy ich zdaniem mogliby skorzystać ze wspomaganego psychodelicznie leczenia. Ale na razie schody pozostają, a naukowcy są chętni je wycierać, jeśli ma to oznaczać pogłębianie wiedzy na temat tych poszerzających umysł środków.

Oceń treść:

Average: 9.9 (19 votes)

Komentarze

Siarczan Szczęścia (niezweryfikowany)

O i to jest świetny artykuł na [H].
Bardzo bym się cieszył gdy by ten cel MAPS'u został zrealizowany , i to tylko w 5Lat i 1 miesiąc.

Zajawki z NeuroGroove
  • 25I-NBOMe
  • Pierwszy raz

Byłem bardzo pozytywnie i optymistycznie nastawiony do podróży, miałem ze sobą dwóch kolegów, benzo na wypadek niepożądanych efektów np. bad trip Akcja początkowo rozgrywała się w parku, gdzie jest pusto i spokojnie

Z domu wyszedłem nastawiony pozytywnie i optymistycznie, wychodząc o godzinie 15:55 włożyłem blotter z 1mg 25i-nbome na dziąsło i uderzyłem na miasto, po drodze do sklepu po wodę i pepsi w puszcze na wypadek nudności związacnych z bodyloadem, o którym wcześniej naczytałem się wiele złego ale o tym później

16:20 już po zakupach spotkałem dwóch znajomych i poszliśmy do parku, zaczynało się już ściemniać więc usiedliśmy spokojnie na ławce i czekaliśmy aż zacznę odczuwać pierwsze efekty

  • Powój hawajski

Doświadczenie: THC, Salvia Divinorum, LSA

Set & Setting Dzień po ostatnim egzaminie w sesji, ciekawość i duża doza sceptycyzmu; miejsce: wąwóz, osiedle, własny pokój. Wyśmienita pogoda (ciepło i słonecznie).

Substancja: 6 nasion HBWR „extra strong”

Wiek: 23 lata

Waga: 82 kg

  • 25I-NBOMe
  • Pierwszy raz

Jak ktoś chce tych najciekawszych wrażeń, niech zacznie czytać od T+1:30

  • Bad trip
  • Diazepam
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana

Pewnego dnia odbyławy się zawody sportowe w biegach długo dystansowych jak i krótko dystansowych. Ja brałem udział w biegu na 1500. Dobór substancji użytych dla dopalenia jest swoistym nieporozumieniem, wszystkie substancje zostały zażyte z pełną świadomośćią konsekwencji utraty siły fizycznej.

Ku zdziwieniu wszystkich wcale nie planowałem zająć pierwszego miejsca w zawodach, były raczej oderwaniem od strasznej rzeczywistości przytłaczającej mnie każdego dnia. Postaram się jakoś klarownie zredagować moje przeżycia. Więc jedziemy!

8:00

Przyjeżdżam do punktu samochodem ze staraszym. Atmosfera dziwna, nikogo nie ma, no cóż.  Czas walnąć sobie 3 tabletki w kiblu.

8:30

Zaczyna się bardzo przyjemne wejśćie Relanium. Wszystko wokół staje się bardzo spokojne. Cała atmosfera nakręca się całkiem całkiem.

8:47