Doświadczenie: wówczas znikome: kofeina,nikotyna, alkohol, marihuana (kilka razy)
Wiek: wtedy 17lat
S&S: zapowiadająca się nudna niedziela/ ja, dwóch kumpli/ dom/działka/popołudnie/wieczór
Dawkowanie: 1,5 marihuany na 3 osoby
Naukowcy zrobili kolejny krok ku określeniu, czy MDMA, funkcjonujące obecnie głównie jako nielegalny narkotyk imprezowy, może pomóc ludziom z szumami usznymi (tinnitus auris).
Naukowcy zrobili kolejny krok ku określeniu, czy nielegalny narkotyk imprezowy może pomóc ludziom z szumami usznymi (tinnitus auris).
Badania przeprowadzone dzięki współpracy pomiędzy Uniwersytetem w Auckland oraz Uniwersytetem Otago to pierwsze zatwierdzone testy użyteczności MDMA do leczenia szumów usznych.
Tinnitus auris — chroniczny szum w uszach i głowie niezwiązany w żaden sposób z dźwiękami dochodzącymi z jakiegokolwiek źródła — dotyka około jedną piątą Nowozelandczyków.
Grant Searchfield, starszy wykładowca Uniwersytetu w Auckland, powiedział, że liczba doniesień pochodzących od osób z szumami usznymi, które odczuły poprawę po przyjęciu ecstasy, była na tyle duża, że jako badacze czuli się zobowiązani do ich weryfikacji.
W ciągu ostatnich dwóch lat przeprowadzili zatem kontrolowane z użyciem placebo badania, w które zaangażowano niewielką liczbę uczestników.
Uczestnikom badania podawano małe dawki MDMA lub placebo i monitorowano ich reakcje w okresie czterech godzin.
Dawka MDMA była zbyt mała, by uczestnicy odczuli „haj”, wielu informowało jednak o złagodzeniu szum w uszach po upływie trzech godzin.
Uczestnicy, którzy odczuli poprawę, odnotowali również, że efekty utrzymywały się przez tydzień lub dłużej.
W ramach dwóch oddzielnych badań, badacze podawali dawki ochotnikom 30 mg lub 70 mg MDMA, importowanego wcześniej pod ścisłą kontrolą i dozowanego przez farmaceutów, stanowiących część zespołu badawczego.
Takie dość niskie dawkowanie było konieczne, aby uniknąć problemów i określić dawkę optymalną.
Wśród uczestników odnotowano dość znaczący efekt placebo, toteż naukowcy użyli obrazowania mózgu, aby pomóc oddzielić go od efektów MDMA.
Szumy uszne nie są same w sobie chorobą, ale mogą być powodowane przez wiele czynników, takich jak cukrzyca, infekcje ucha, urazy kręgów szyjnych i inne.
Wiele osób uczy się z nimi żyć, dla innych jednak może być to dolegliwość wyniszczająca.
„Naszym celem jest próba znalezienia lekarstwa na szumy uszne. To dolegliwość, która może nieść ze sobą katastrofalne skutki” - powiedział Searchfield - „Niezależnie od tego, czy MDMA okaże się tym lekiem, ustalenie, co dokładnie dzieje się w mózgu [osoby dotkniętej tą dolegliwością] pozostaje nadal kwestią otwartą”.
Jeżeli [nawet] okaże się, że ecstasy pomaga na objawy szumu usznego, przepisywanie go jako leku wiązałoby się z wieloma problemami, w tym potencjalnym nadużywaniem i skutkami ubocznymi - podkreślił.
Searchfield spodziewa się, że analizy obrazowania mózgu mogą potrwać kilka miesięcy, po czym dopiero naukowcy zdecydują się ewentualnie na podjęcie następnych kroków, które będą wymagały większego nakładu środków.
Searchfield podkreślił, że sprawy muszą postępować powoli ze względu na potencjalne zagrożenia związane z użyciem zakazanych substancji.
W związku z dotąd używanymi niskimi dawkami nie zgłaszano zwykle związanej z MDMA euforii ani też żadnych negatywnych skutków ubocznych.
Doświadczenie: wówczas znikome: kofeina,nikotyna, alkohol, marihuana (kilka razy)
Wiek: wtedy 17lat
S&S: zapowiadająca się nudna niedziela/ ja, dwóch kumpli/ dom/działka/popołudnie/wieczór
Dawkowanie: 1,5 marihuany na 3 osoby
Autor: Mr. blonde
Wiek: 19 lat
S&S: ulice miasta, w którym mieszkam, park, okolice
Substancja: 170ug LSD, kolega G 115ug
Doświadczenie: grzyby(P. semilanceata i P. cubensis), DOC, bromo-dragonfly, LSA, szałwia divinorum, marihuana, haszysz, MDMA, MDPV, amfetamina, metamfetamina, efedryna, pseudoefedryna, metkatynon, kodeina, tramadol, benzydamina, dxm, nikotyna, alkohol, kofeina
zimowe popołudnie, dobra muzyczka, mój pokój, wygodne łóżeczko, moja dziewczyna siedząca przy komputerze, robiąca za ewentualnego przewodnika podróży, bardzo dobry nastrój, leciutki kacyk (dzień wcześniej kilka piwek i MJ), ogólnie byłem bardzo podekscytowany moim pierwszym prawdziwym tripem.
Zbierałem się już od jakiegoś czasu, żeby spróbować substancji, która pozwoliłaby mi zaglądnąć wewnątrz siebie, przeżyć oderwanie od rzeczywistości. Wybrałem Metoksetaminę i 4-HO-MET, gdzie pierwsze miało być delikatnym wstępem do drugiego, rozgrzewką.
Już kilka dni wcześniej ostrzegłem moją dziewczynę, że zamierzam coś wziąć. Wytłumaczyłem co to jest, jak działa, czego się można spodziewać, etc. Z podekscytowaniem wyraziła chęć zostania moim ewentualnym przewodnikiem podróży, gdybym zbaczał z właściwej ścieżki.