Fajka wodna groźniejsza niż papierosy

Podczas jednej sesji wdychasz pięć razy więcej tlenku węgla. Większość palaczy sziszy uważa, że jest to nieszkodliwa przyjemność.

Tagi

Źródło

sfora.pl

Odsłony

4433

Podczas jednej sesji wdychasz pięć razy więcej tlenku węgla. Większość palaczy sziszy uważa, że jest to nieszkodliwa przyjemność. Niestety, badacze z brytyjskiego Department of Health oraz Centre for Tobacco Control Research dowiedli, że fajka wodna jest co najmniej równie szkodliwa jak papierosy. Jedna sesja z sziszą, wypalenie około 10 miligramów tytoniu w pół godziny, sprawia, że wdychamy od czterech do pięciu razy więcej tlenku węgla niż podczas palenia papierosów - tłumaczy dr Hilary Wareing, dyrektor Centre for Tobacco Control Research. - A to oznacza, że szisza jest od 400 do 450 razy groźniejsza od papierosa! Wdychanie tlenku węgla może powodować utratę przytomności i uszkodzenia mózgu. A nie jest to jedyne zagrożenie z jakim liczyć muszą się palacze fajki wodnej. Wciągają oni bowiem dym korzystając zazwyczaj z jednego ustnika. A to oznacza, że - jak twierdzi Qasim Choudhory, pracownik NHS Stop Smoking Service - zwiększa się ryzyko zarażenia różnymi schorzeniami. Nie tylko wirusem świńskiej grypy, ale również gruźlicą, wirusem opryszczki i podobnymi infekcjami - powiedział BBC

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Whoa! Jointa też pali się z jednego ustnika, strzeżcie się świńsiej grypy drodzy palacze i dla własnego bezpieczeństwa przygotowywujcie od teraz dla każdego palącego osobnego jointa! xD

Anonim (niezweryfikowany)

Chyba sprzedaż papierosów spadła i trzeba jakoś to naprawić ;>

Anonim (niezweryfikowany)

I tak sheesha jest przyjemniejsza! Nie śmierdzi, jest smaczna i nawet jeżeli jest szkodliwsza to wolę umrzeć w jej oparach niż w oparach ochydnych fajek. Dziękuję. Idę sę baknąć bo mi sheeshka stygnie. ;3.

Anonim (niezweryfikowany)

Mam już konkretnie w chuju te Departamenty itp. Tusku kochany, zalegalizuj zielone w Polsce

Anonim (niezweryfikowany)

Haha no nie jak czytam te bzdury to poprostu wymiękam:D co jedne badania to lepsze od drugich:D poprostu porażka. ide rozpalić szisze i się uspokoić. Pozdrawiam.

Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

bardzo pozytywny nastrój jak i oczekiwania, otoczenie równie sprzyjające

Swoją przygodę z grzybami zaczynałem od skromnych dawek, pierwszy raz zjadłem ich 13 toteż nie odczułem najmniejszego efektu, za drugim razem przekroczyłem rzekomy próg odczuwalności i zjadłem ich 20, niestety nie odczułem ich działania lub po prostu mi się tak wydawało - wpływ na to może mieć wypalenie sporej ilości marihuany zapijając równie sporą ilością alkoholu, dlatego błędnie uznałem iż 40 grzybów nie wywoła u mnie jakiegoś niesamowitego efektu i szybko zajmę się innymi substancjami zapominając o tym że zjadłem kilka grzybków, na szczęście pomyliłem się i to bardzo.

  • 1P-LSD
  • Użycie medyczne

Późna jesień i okres wyprowadzki z wynajmowanego mieszkania.

Od wielu lat zmagam się z problemami z koncentracją uwagi oraz z zaburzeniami lękowymi. Od kilku miesięcy biorę codziennie 10mg escitalopramu, który trochę zredukował stres, ale jednak nie rozwiązał problemów z koncentracją czy motywacją, a dodatkowo spłaszczył moją przestrzeń emocjonalną. Mikrodawkowanie psychodelików jest w ostatnich latach promowane jako nowe remedium na tego typu dolegliwości. Jako że miałem odrobinę 1P-LSD w zapasie, postanowiłem z ciekawości spróbować.

  • Gałka muszkatołowa
  • Tripraport

Set: Emocjonalnie dalej trochę ciężko po sprzeczkach z dziewczyną (Ajlo), ale to ustępuje dla poczucia humoru, które wraca. Fizycznie jestem wypoczęty bardzo, po spaniu w lesie. Jest ze mną dziewczyna (~trzeźwa) z psem. Jestem na czczo. Setting: W podmiejskim lesie, przy ognisku. Jest południe i jest w miarę słonecznie.

Substancja: Gałka Muszkatołowa, dobrej jakości, mielona, w dawce 13g.

 

//Napiszę tu zwięźle co się działo przed tripem, jako rozszerzenie S&S, bo są to ważne informacje, które wpłynęły na to, jak się potoczył trip.//

 

Wyjazd do lasu z Ajlo (moją dziewczyną), planowaliśmy już od dawna w tym terminie. Plan był taki, by wyjechać w dzień pierwszy, po jej pracy, zostać dwie noce, a w dzień 3 po południu już wrócić.

 

D- 2

  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

podescytowanie, siedziała u jednego kolegi, potem u drugiego, po jakiś 3h wróciłam do domu.

Wczoraj odbył się mój pierwszy kontakt z psychodelikami. Przyjaciel dał mi 30mg 4ho-mipt. Brał to dzień wcześniej i mówił że miał delikatne efekty wizualne i cudowny humor ale nic więcej (jest możliwe że to dlatego że pomieszał z alkoholem?)

 

Podjęłam szybką decyzje i już godzinę póżniej zażyłam całość.

Musze dodać, że jestem dość drobna, waże ok. 40kg i większosć substancji działa na mnie 3 razy mocniej niż na innych wiec była to dla mnie ogromna dawka.