Palacze wrażliwsi na traumatyczne przeżycia

Osoby palące papierosy są dwukrotnie bardziej niż niepalące narażone na poważne zaburzenie psychiczne po traumatycznych przeżyciach

Anonim

Kategorie

Źródło

Archives of General Psychiatry

Odsłony

3140

U każdej osoby, która przeżyła traumatyczne wydarzenie, np. wypadek samochodowy, katastrofę czy zamach terrorystyczny, może pojawić się stres pourazowy. U niemal 30 proc. z nich może on przybrać formę patologiczną i przekształcić się w tzw. zespół stresu pourazowego (PTSD).

Jest to rodzaj zaburzenia psychicznego, które objawia się występowaniem koszmarów nocnych, złudzeń i halucynacji na temat przykrego zdarzenia. Towarzyszą mu również zaburzenia fizjologiczne, obojętność lub chłód wobec innych, brak zainteresowania pracą czy życiem osobistym. U 10 proc. osób może on trwać nawet kilka lat.

Okazuje się, że jednym z głównych czynników predysponujących do tego zespołu jest palenie papierosów.

Do takich wniosków doszli naukowcy z Wydziału Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Harvarda w Cambridge po przeanalizowaniu danych zebranych od 6 tys. 744 par bliźniąt płci męskiej. Wszyscy badani służyli w armii USA w czasie wojny w Wietnamie.

Połowę par stanowiły bliźnięta jednojajowe - identyczne pod względem zestawu genów. Dzięki czemu naukowcy mogli oszacować, w jakim stopniu predyspozycje do PTSD zależą od czynników genetycznych.

Z badań wynika, że te same geny, które podnoszą ryzyko PTSD, mogą też predysponować do uzależnienia od nikotyny. Czynniki genetyczne odpowiadały aż w 63 proc. za związek między tym zaburzeniem a nałogiem palenia u bliźniąt.

Ale niezależnie od tego palenie papierosów dwukrotnie podnosiło ryzyko wystąpienia PTSD u żołnierzy.

Jak tłumaczą naukowcy, nikotyna pobudza w mózgu zarówno procesy, które odpowiadają za odczuwanie przyjemności i rozwój uzależnienia, jak i za odczuwanie lęku i stres. Palenie może więc uwrażliwiać na wystąpienie stresu pourazowego pod wpływem silnego bodźca.

Co ciekawe, badacze zaobserwowali też, że osoby, które przeżyły coś traumatycznego, często sięgają po papierosa, nawet jeśli nie pojawia się u nich PTSD.

Na razie naukowcy nie wiedzą, czy rzucając palenie, można złagodzić ryzyko stresu pourazowego. Ich zdaniem, najnowsze wyniki wskazują natomiast, jak bardzo potrzebne są w armii terapie odwykowe dla osób palących oraz programy antynikotynowe.

Więcej informacji na łamach pisma "Archives of General Psychiatry".

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

fao (niezweryfikowany)

niektórzy mogą niewiedzieć, że "stres pourazowy " to polska nazwa króra się przyjmuje dopiro w polskim słowniku. fachowa, ta angielska właśnie to skrót PTSD czyli "post traumatic syndrom disorder ". uważam, że to ważne bo skrót ten nie jest objaśniony w tej publikacji. niech mnie głąba poprawią ci którzy z psychologią mają do czynienia zawodoawo bo ja domorosły psycholog jestem ;)
scr (niezweryfikowany)

&quot;Ich zdaniem, najnowsze wyniki wskazują natomiast, jak bardzo potrzebne są w armii terapie odwykowe dla osób palących oraz programy antynikotynowe. &quot; <br> <br>a może po prostu zlikwidować wojsko i przestać prowadzić politykę wojenną, co? <br>
fao (niezweryfikowany)

&quot;Ich zdaniem, najnowsze wyniki wskazują natomiast, jak bardzo potrzebne są w armii terapie odwykowe dla osób palących oraz programy antynikotynowe. &quot; <br> <br>a może po prostu zlikwidować wojsko i przestać prowadzić politykę wojenną, co? <br>
scr (niezweryfikowany)

&quot;Ich zdaniem, najnowsze wyniki wskazują natomiast, jak bardzo potrzebne są w armii terapie odwykowe dla osób palących oraz programy antynikotynowe. &quot; <br> <br>a może po prostu zlikwidować wojsko i przestać prowadzić politykę wojenną, co? <br>
soya (niezweryfikowany)

Nie można zlikwidować armi chyba że inne państwa na całym świecie zrobią to samo, a i wtedy będą konflikty, tylko że rozwiązywane "na dziko" i bez jakiej kolwiek kontroli w stosowaniu siły i broni."Chcesz pokoju - gotuj się do wojny". Dobrze wyszkolona zorganizowana armia jest argumentem w konflikce, polityce a nie tylko narzędziem w rozwiazywaniu sporu. PTSD to Post-Traumatic Stress Disorder( a nie Syndrom) Zaburzenie po stresie traumatycznym (prawie) dosłownie tłumaczac.
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne

Las, wczesna wiosna, niedzielne popołudnie, chęć spróbowania czegoś nowego, bardzo dobry nastrój, zero problemów na głowie.

Niedzielne popołudnie, powrót ze sklepiku z zakupionymi oto dwoma Gumi jagodami. Telefon do P godzina 16.00 spotkanie w Lesie. Wybrałem takie miejsce gdyż moja wiedza na temat działania dropsa była znikoma. Wiec taka jak było umówione punkt 16 w Lesie, siema ,siema. Miejsce do posiedzenia znalezione i od razu na sam początek zjedliśmy nasz cel, popijając resztka wody która wziąłem ze sobą. Atmosfera jak to przy spożyciu czegoś nowego, ogromne zniecierpliwienie, lekki strach przeplatający się z ogromnym podnieceniem.

  • Dekstrometorfan

Substancja: 600mg bromowodorku dekstrometorfanu w tabletkach po 15mg

Wiek, waga: 19lat, 60kg

Exp: DXM, THC, Etanol, nikotyna, kofeina

S&S: Zacisze własnego pokoju, rodzice na niższym piętrze (jak się potem dowiedziałem nie spali, wbrew moim oczekiwaniom), siostry na wakacjach, mała lampka na podłodze, (schylona maksymalnie w dół, tak, aby jak najmniej oświetlała) – jedynym źródłem mistycznego światła

  • Amfetamina



Substancja: amfetamina (w ilosci ok. 1 g :D:D)


Godzina zażycia: Wczoraj około 17 :D:D:D


Substancja: Kofeina(w kawie z 5 łyżek)


Godzina zażycia: Dzisiaj koło 14 :D:D


Doświadczenie: Amfetamina-wiele razy(ponad sto było), Extasy-kilkanaście razy, Marihuana i haszysz-nie licze nawet bo nie chce marnować czasu :D:D, Bieluń-kilkanaście razy, Gałka muszkatałowa-raz.



  • Bad trip
  • Marihuana

Zima, małe miasteczko w środku Polski, park i wzgórze.

Mam 17 lat i od dłuższego czasu jestem zainteresowany enteogenami, doświadczaniem stanów mistycznych. Dużo o tym czytam, zbieram informacje o przeróżnych substancjach, takich jak psylocybina, meskalina, lsd, mdma, thc, mefedron, kokaina, meta, mąka i tym podobne. Jestem zainteresowany chemią jako dyscypliną naukową. Od dawna marzy mi się spróbowanie  dietyloamidu kwasu d-lizergowego, lecz nie mam dobrych dojść, a loklanego rynku się boję zwłaszcza po czytaniu niektórych raportów na Neuro Groove, w których często ludzie na początku myślą, że dostali kwas, a potem okazuje się, że to np.