Dopalacze kontratakują z dopalaczomatów

Używając zagranicznego serwera, kupisz żeton, za który w Polsce w automacie odbierzesz dopalacze - ustaliła "Rzeczpospolita".

Hunahpu

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Komentarz [H]yperreala: 
Jest nisza, jest aktywność.

Odsłony

4360

Używając zagranicznego serwera, kupisz żeton, za który w Polsce w automacie odbierzesz dopalacze - ustaliła "Rzeczpospolita".

Dopalaczomat wygląda jak automat, w którym można kupić gumę do żucia i zabawkę w zamykanej kulce. Sieć dopalaczomatów w Polsce, w błyskawicznym tempie, tworzy poprzez stronę internetową spółka Cyberfire Plus z siedzibą w Pradze i 100-procentowym polskim kapitałem - zaznacza gazeta.

Kto stoi za tą firmą? Tajemniczy 29-letni Polak, który - jak twierdzi pracownik firmy - "prowadzi różne projekty w Polsce, Czechach i Niemczech". Nie ujawnia ani jego, ani swojego nazwiska. Dystrybucją towaru zajmuje się "czeska, legalnie funkcjonująca spółka". Jednak jej przedstawiciel twierdzi: - Nigdy wcześniej nie zajmowaliśmy się dystrybucją artykułów kolekcjonerskich dopalaczopodobnych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Fryzjer (niezweryfikowany)

<p>tutaj więcej szczegółów http://www.rp.pl/artykul/569095_Dopalacze--kontratakuja.html</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • AMT

Nazwa chemiczna: alfa-metyltryptamina; 3-(2-aminopropyl)indol; IT-290; 3-IT

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Otoczenie: Początek - mieszkanie brata, dobrze znane dające poczucie bezpieczeństwa, nie licząc ciemnych zakamarków. Mieszkanie duże, w starej kamienicy. W trackie: podróż do świata zewnętrznego - nocny spacer. Później powrót na wspomniane mieszkanie i tam już do końca tripu w jednym największym rozległym pokoju. Pokój dający wiele bodźców wzrokowych, dużo kolorów, kształtów, stare meble, obrazy. Trip 4- osobowy z zaufanymi ludźmi. Całkowity brak lęku przed nimi, bardziej lekki lęk o nich, spora wzajemna empatia. Nastawienie: lekki lęk ale chce spróbować, próba oczyszczenia z oczekiwań co do substancji, w głowie teksty z książek o psychodelikach i szamanizmie. Chęć doświadczenia i rozwoju.

Siedzimy w kuchni na mieszkaniu u brata. Przed nami 4 kielony wypełnione wodą i białym proszkiem. Jestem Ja, "A" czyli mój brat, "K" czyli jego dziewczyna i "M" czyli mój dobry kumpel. Jestem w tym dobrym położeniu, że wszystkich znam bardzo dobrze. "M" z "K" znają się dosyć słabo, "M" z moim bartem już lepiej. Chociaż wszyscy się bardzo lubią. Piszę o tym dlatego, że będzie to miało wpływ na późniejsze postrzeganie siebie nawzajem. Godzina około 18:00 - ładujemy.

  • 4-HO-MIPT
  • Buprenorfina
  • Etanol (alkohol)
  • Etizolam
  • Tripraport

Mój stan psycho-fizyczny: ogólnie zły, cierpię na niewyleczalne okropne bóle, psychicznie mam stwierdzoną depresję, niesamowicie ostrą bezsenność poza tym zaburzenia lękowe różnego typu. Ale sobie radzę. Nastrój: w miarę dobry, starałam się, nawet ubiór długo przygotowywałam by był w miarę ładny, fajny w dotyku i wygodny/lekki(w trakcie testów, które odrzuciłam zrobiłam niestety oczko w ostatnich pończochach na pasek), jedyny cień na krótkotrwałym stanie psychicznym to to, że chłopak w pewnym momencie się zirytował, jak chciałam zostawić zasunięte zasłony na początek fazy, mimo, że wiedział jak takie szczegóły są dla mnie ważne. Po wszystkim przepraszał zdaje się, ale do fazy nie byłam w 100% na dobrym nastroju,

Daty prawdziwe, tj. pisałam dokładnie wtedy, czyli większość na fazie. 

Na początku myślałam o niepublikowaniu tego, bo za chaostyczne, rozwleczone(szczególnie pod koniec) i nudne, chłopak mnie namówił, paru osobom się spodobało, no i uznałam, że może się przydać osobom, które nie brały.

Kopiowane z notatnika, a dziwne tu jest formatowanie, dlatego takie dziwne rzeczy dzieją się z tekstem, i tak wiele dziwnych odstępów(prawie co linię) poprawiałam ręcznie.

randomness