JTI Polska: "Przyzwolenie na nielegalny handel papierosami w Polsce jest zbyt duże"

Podczas debaty na temat zjawiska szarej strefy w sektorze tytoniowym przedstawiciel JTI Polska zwrócił uwagę na kwestię świadomości społecznej, czyli sposobu, w jaki przez Polaków odbierana jest przestępczość tytoniowa.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Portal Spożywczy

Odsłony

257

- W Polsce wciąż istnieją dziesiątki bazarów, gdzie można kupić papierosy z przemytu czy podrabiane. I to nie tylko w mniejszych miejscowościach, ale też takich gdzie mamy straż miejską, policję i inne służby. Wszyscy o tym wiedzą i w mniej lub bardziej oficjalny sposób akceptują - mówił Andrzej Lewandowski, członek zarządu JTI Polska podczas debaty eksperckiej "Szara strefa w sektorze tytoniowym" zorganizowanej przez Business Centre Club.

Podczas debaty na temat zjawiska szarej strefy w sektorze tytoniowym przedstawiciel JTI Polska zwrócił uwagę na kwestię świadomości społecznej, czyli sposobu, w jaki przez Polaków odbierana jest przestępczość tytoniowa.

- O ile wszyscy zgadzamy się co do kierunku niezbędnych zmian regulacyjnych to chyba wszyscy będziemy także zgodni, że pojmowanie społeczne kwestii związanych z przestępczością tytoniową nie jest na takim poziomie, na jakim byśmy chcieli. Przyzwolenie na handel i zakup nielegalnych wyrobów tytoniowych jest ogromne - dodał Lewandowski.

Andrzej Lewandowski postuluje, aby zasada tolerancji obowiązywała również w przypadku zakupu nielegalnych wyrobów tytoniowych.

- Zrobiliśmy dokładne badania na grupie tysiąca użytkowników tytoniu do palenia. Wśród nich było oczywiście wielu użytkowników tytoniu nieakcyzowanego. Zapytaliśmy ich m.in. czy ten tytoń, który kupują w saszetkach czy torebkach na bazarze uznają za legalny czy nie. Dwie trzecie respondentów stwierdziło, że jest to produkt legalny - dodał.

Zdaniem członka zarządu JTI Polska organy ścigania działają bardzo sprawnie informując o swoich działaniach, ale informacje CBŚP trafiają raczej do tych, którzy organizują nowe fabryki czy też nowe krajalnie, a niekoniecznie do konsumentów. Stąd Komisja Tytoniowa BCC proponuje zorganizowanie kampanii informacyjnej na ten temat, która miałaby szanse dotrzeć do szerszego kręgu odbiorców.

- Poparcie zmian prawnych kampanią informacyjną wydaje nam się dobrym rozwiązaniem. Służymy przykładami z innych rynków, które to robiły. W ostatnich latach bardzo skuteczna na tym polu była Rumunia. Zmiany prawne powiązano tam bezpośrednio z komunikacją skierowaną do obywateli. W efekcie zaobserwowano realny spadek szarej strefy i wzrost wpływów budżetowych. Wydaje mi się, że byłoby to dobre uzupełnienie działań, o których rozmawiamy. Nieuchronność kary to jedno, ale trzeba mieć świadomość, że coś jest przestępstwem. Dlatego postulujemy aby wspólnie z BCC, służbami i innymi firmami wesprzeć zmiany w prawie kampanią i zmienić świadomość konsumentów - zakończył Lewandowski.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
Niech najpierw zjadą z cenami , w przeciwnym razie , dojdzie do tego , że nie tylko nielegalny handel zakwitnie , czuję że za jakiś czas policja , zamiast likwidować uprawy konopi , będzie niszczyć uprawy tytoniu :D
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketamina
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Dobry nastrój, ciekawość, puste mieszkanie w nocy, mistyczny klimat i muzyka

Wielokrotnie zabierałem się za pisanie tego raportu, mogło to być nawet kilkanaście razy, ale za każdym razem w końcu się poddawałem, usuwałem wszystko i wracałem do punktu wyjścia. Opisanie tego tripu w jakkolwiek spójny, nieimprowizowany sposób wydawało się niemożliwe już dzień po, dlatego ostatecznie decyduję się zamieścić wiadomości, które pisałem do znajomego bezpośrednio po „przebudzeniu się” z tripa, kiedy tylko jako tako odzyskałem świadomość tego kim jestem i gdzie się znajduję (po drobnych poprawkach).

  • Efedryna


Poziom zaawansowania - Absolute Beginner



Pierwszy kontakt z efedryną:


  • Klonazepam

Dawno to bylo wiec nie pamietam dokladnie jak to bylo. A bylo to tak:

  • Amfetamina

A to moja przgoda.. Poniedzialek rano, dwoni telefon. "Jedziesz do

Gdyni?"-slysze. Pytanie! Pewnie ze jade. Takie wyjazdy to lubie.

Spontan. Szkolke sie oposci, to pewne, ale co tam.. Biore ze soba

sztuczke zielonego, szklana tubke, prawo jazdy, plastykowy pieniadz I

w droge!

Jedzie nas w sumie trzech, ja jako "zapasowy" kierowca. Firmowy

Nissan wiezie nas przez ulice stolicy - kierunek polnoc. Wieziemy

jakies duperele do filli firmy w Gdansku, zreszta cel podrozy

randomness