Brałeś? Nie jedź

Naćpany kierowca to już nie jest rzadkość. - Taki stanowi większe zagrożenie niż pijany - przyznają policjanci. - Nie mamy jednak czym z nimi walczyć, bo jednorazowe narkotesty są zbyt drogie.

Alicja

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl
Agnieszka Domanowska

Odsłony

1631

Naćpany kierowca to już nie jest rzadkość. - Taki stanowi większe zagrożenie niż pijany - przyznają policjanci. - Nie mamy jednak czym z nimi walczyć, bo jednorazowe narkotesty są zbyt drogie.

Narkotest - niewielkie podłużne pudełko jednorazowego użytku. Dzięki niemu można szybko i bezbłędnie zbadać obecność narkotyków w organizmie kierowcy. Policjanci pobierają albo pot z czoła, albo ślinę. Jeżeli na plastikowej płytce pojawi się pasek, oznacza to, że kierowca zażył narkotyk. Później delikwent musi przejść badanie krwi. Testy wykrywają nawet śladowe ilości narkotyków, takich jak: marihuana, amfetamina i ich pochodne. Badanie trwa zaledwie kilka minut.

Koszt narkotestów to największa bolączka podlaskiej policji w ostatnich miesiącach.

- Są różne urządzenia na rynku. Podstawowy narkotest kosztuje kilkadziesiąt złotych. Za ten z wyższej półki trzeba zapłacić ponad sto złotych - mówi nadkomisarz Rafał Kozłowski z wydziału ruchu drogowego w Komendzie Wojewódzkiej w Białymstoku. Przyznaje, że tych urządzeń w naszym województwie jest zdecydowanie za mało.

- Testery powinny być w każdym radiowozie, jednak do tego jeszcze daleko, tymczasem problem narkomanów za kierownicą rośnie z dnia na dzień, a my nie mamy czym z tym walczyć - twierdzi. W ubiegłym roku podlaska policja zdobyła pieniądze na zakup kilkuset testerów. Wówczas policjanci usłyszeli zapewnienia z Komendy Głównej, że najdalej w ciągu roku wszystkie jednostki w Polsce będą miały odpowiednią ich ilość.

- Wciąż czekamy - mówi Kozłowski. Wczoraj jeden z rzeczników prasowych Komendy Głównej Marcin Szyndler odbił pałeczkę, twierdząc, że za wyposażenie jednostek odpowiadają komendanci wojewódzcy. - To, co kupimy za pieniądze na przykład ze środków unijnych, to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Ostatnio z tej puli na Podlasie trafiło sto urządzeń. Komendanci mają swoje budżety i powinni tak dysponować pieniędzmi, aby starczyło na takie zakupy, jak narkotesty - twierdzi rzecznik.

Tylko w ubiegłym roku na drogach województwa policjanci zatrzymali 8 tys. pijanych kierowców i kilkuset, którzy jechali po zażyciu narkotyków. Rok wcześniej tych ostatnich było kilkudziesięciu. Jak policjanci rozpoznają kierowców odurzonych narkotykami, nie mając testerów?

- Sprawdzamy reakcje źrenic na światło, później weryfikujemy to z badaniem krwi - mówi Rafał Kozłowski. - Niestety teoria to jedno, a praktyka drugie. Pijanego kierowcę wyczuję na odległość. Narkotyki i środki halucynogenne mają tak różne objawy, że nietrudno jest się pomylić. Po zażyciu niektórych źrenice mogą być zwężone, po innych rozszerzone. Jeszcze inne wywołują zaburzenia koordynacji ruchów, drżenie mięśni, sztywność języka.

Rzeczniczka Centrum Szkolenia Policjantów w Legionowie Anna Galant doskonale zna problem z wyposażeniem policyjnych radiowozów.

- Nie tylko na Podlasiu, ale w całej Polsce jest to olbrzymi kłopot. Zanim w każdym radiowozie będzie urządzenie do badania na zawartość narkotyków, policjanci muszą być odpowiednio szkoleni. A z tym też nie jest najlepiej - twierdzi. - Polska policja cierpi nie tylko na brak sprzętu, ale też na brak kadry. Szef komisariatu nie zawsze ma kogo wysłać na szkolenie narkotykowe.

Oceń treść:

Average: 8 (1 vote)

Komentarze

odpal (niezweryfikowany)

fachowcy i media opowiadaja klamstwa i mity, dlatego ludzie mysla, ze narkotyki dzialaja jak alkohol, tylko sto razy straszniej... Tak naprawde to chyba tylko halucynogeny uniemozliwiaja prowadzenie auta, a np. amfetamine kierowcy tirow biora, aby lepiej kierowac. i nie zasnac! Gdzie sa na swiecie jakies badania? Dla kierowcow o wiele grozniejsze sa leki nasenne itp, np. cpuni, co zataczaja sie na ulicach, to sa po lekach nasennych, bo lubia je brac z narkotykam.
Zajawki z NeuroGroove
  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Nastawienie na nowe przeżycia, wieczór z kumplem, pozytywne nastawienie i lekki stres.

Moja wiedza na temat szałwii w momencie testu była dość szeroko zakrojona. Jak zwykle przed przystąpieniem do próbowania czegokolwiek nowego muszę wiedzieć o tej substancji tak wiele jak tylko się da. Miałem za sobą już jedną nieudaną próbę z tą rośliną, jej powodem prawdopodobnie było użycie taniego niestandaryzowanego ekstraktu. Prawdopodobnie ze względu na to i tym razem nie do końca wierzyłem, że wszystko się uda. Około godziny 18 dotarłem na wyznaczone na tripa miejsce, które było znane mi już z kilku kwaso-tripów. Mieszkanie w bloku na obrzeżach centrum.

  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

Mieszkanie znajomego

Pewnego wieczoru, gdzieś w ciemnych zakamarkach forum, dowiedziałem się o magicznej substancji nazywanej homikiem. Wydała mi się bardzo interesująca, szczególnie opisy typu "zjadłem 100mg, wszedłem pod prysznic i miałem wrażenie, że odkurzam wilgoć". Zauważyłem też, że owa substancja została doceniona przez Sashę Shulgina, toteż po przeanalizowaniu ryzyka, plusów i minusów - napisałem do jednego z kosmicznych vendorów, który w tamtych czasach siał furorę. 

 

  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne

S&S - Wbrew pozorom tworzonym przez tytuł, miejscem jest jedno z polskich miast. Rok bodajże 2002, jesienny wieczór, godz. może ok 17..? Występują: Ja,Lv,A,Ls,K.. grupka dobrze znających się ludzi, o pozytywnym nastawieniu, gotowych (czy aby na pewno?)do swojej pierwszej grzybowej podróży :D

Ilość - Każdy zarzucił po 40 sztuk suszonych łysic z nóżkami, waga uczestników mniej więcej podobna, ok 60-70kg., do tego każdy po dwa, trzy, może cztery piwka.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Miejsce : Moje mieszkanie. Mieszkam sam, więc niczym się nie martwiliśmy. Nastawienie: Byłem bardzo podekscytowany, że w końcu spróbuję. Czekałem na to prawie 2 tygodnie.

 

 

Produkty : Coca Cola, Myszka Mickey

 

Ja : 20 lat, ok 170cm, 60 kg, raczej szybki metabolizm.

 

Miejsce : Moje mieszkanie. Mieszkam sam, więc niczym się nie martwiliśmy.

Nastawienie: Byłem bardzo podekscytowany, że w końcu spróbuję. Czekałem na to prawie 2 tygodnie.

 

Doświadczenie : prawie codziennie jaram zioło. Raz wziąłem amfetaminę.