Kierowcy nie piją, wolą dopalacze. Policja jest bezradna

Przepisy nie zachęcają policji, aby zaostrzyła kontrole kierowców jeżdżących po środkach odurzających.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Prawna

Komentarz [H]yperreala: 
Na Teutatesa! Którego to boga, nawiasem mówiąc, czczono ponoć topiąc ludzi w beczkach. Nic nie sugerujemy, ale wiecie... Redakcja [H] stanowczo potępia włączanie się w ruch drogowy pod wpływem substancji psychoaktywnych.

Odsłony

451

Przepisy nie zachęcają policji, aby zaostrzyła kontrole kierowców jeżdżących po środkach odurzających.

Aby mieć pewność, czy podejrzanie zachowujący się kierowca nie przyjął jakichś substancji narkotycznych lub nie zażył leków z listy tych, po których nie wolno prowadzić, standardowy narkotest nie wystarczy. Trzeba by zrobić badania krwi albo moczu. Ale to wymaga czasu, wizyty na pogotowiu lub w szpitalnej izbie przyjęć. A wyniki przychodzą zwykle po kilkunastu dniach. Więc się tego nie robi. Policjanci zasłaniają się przepisami ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Krzysztof Hajdas, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji (KGP) tłumaczy, że jeśli chodzi o zakres badań wykonywanych w celu ustalenia w organizmie obecności środka działającego podobnie do alkoholu, preferuje ona metody niewymagające badania laboratoryjnego, czyli narkotesty.

Tyle że owe narkotesty są w stanie wychwycić ułamek z kilkuset zakazanych substancji odurzających. Niepokój ekspertów budzi brak danych, które obrazowałyby realną skalę zjawiska. Policyjnych kontroli trzeźwości w ubiegłym roku było ponad 1800 razy więcej niż kontroli na zawartość „środka działającego podobnie do alkoholu” (15,4 mln badań alkosensorami w stosunku do 8250 badań na obecność narkotyków). Niewykluczone, że gdyby te proporcje były wyrównane, okazałoby się, iż kierowców narkomanów trzeba liczyć nie w setkach – jak obecnie – lecz w tysiącach.

W latach 2006–2011 przeprowadzono w Polsce badania DRUID (z ang. Driving Under the Influence of Drugs, Alcohol and Medicines). Wśród 4,3 tys. zbadanych alkosensorem kierowców stężenie alkoholu przekraczające dopuszczalny limit stwierdzono u 44 osób (1,02 proc. ogółu), z czego tylko połowa z nich miała powyżej pół promila we krwi. Z kolei w grupie ponad 4 tys. przeanalizowanych toksykologicznie osób narkotyki znaleziono u 102 z nich (2,53 proc. ogółu). W 2010 r., opisując wyniki badania DRUID, Instytut Transportu Samochodowego (ITS) oszacował, że po polskich drogach porusza się nawet ok. 330 tys. kierowców prowadzących pojazd po spożyciu substancji psychoaktywnej innej niż alkohol (przy założeniu, że w Polsce prawo jazdy kategorii B miało wtedy ok. 13 mln osób). Najpopularniejszymi nielegalnymi substancjami są tetrakanabinole (czyli marihuana, haszysz) oraz amfetamina.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)


Nazwa substancji biorącej udział w tej relacji: XTC + troche

alko
.

Poziomo doswiadczenia: doswiadczona(marihuana, amfetamina,

extasy - nie raz nie dwa :P)

Dawka: Mniejsza niz zwykle (ku memu zdziwieniu) - jedna

tabletka doustnie


"set & setting" Dobry humor ,piwko...Przystanek PKS gdzies na

zadupiu
...





  • Bad trip
  • Marihuana

Nas

raport usunięty z obawy przed inwigilacją

  • Benzydamina


Doświadczenie: alkohol (praktycznie codziennie jestem pijany chyba, że cos łykam), marihuana (bardzo wiele razy), aviomarin (2 razy), gałka muszkatałowa (2 razy), DXM (1 raz), benzydamina (poniżej opisywany pierwszy raz).



Set&Setting: we własnym domu, prawie cały czas sam, żadnych zagrożeń w stylu rodzice, ciotki, wujki itp. ogólny brak stresu i totalnie odprężenie.



Nastawienie: jak najbardziej pozytywne.



Oczekiwania: halucynacje.


  • LSD
  • Przeżycie mistyczne

Sierpień, ostatni weekend wakacji tego roku. Zgodnie z planem spotkałem się z przyjacielem o 13 w lesie. Od razu zarzuciliśmy kartony. On jeden, ja dwa. Zaczęliśmy jechać rowerami w głąb lasu gdzie potem rozłożyliśmy koc i czekaliśmy aż zaczną nam się szczerzyć ząbki. Minęło z 40 min i czuć było już znajomą ciężkość w okolicach klatki z powodu spadku seretoniny. Chwilę po tym zaczęło się robić coraz lżej. Cały czas śmialiśmy się do siebie i zaczęliśmy chodzić po lesie. Gdy doszliśmy do altany w środku rezerwatu postanowiliśmy się tam zatrzymać.

randomness