Beżowe dropsy

Policjanci ze śródmiejskiego komisariatu dotarli do studenta, który w łódzkim klubie sprzedawał narkotyki.

syncro

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

5552
Policjanci ze śródmiejskiego komisariatu dotarli do studenta, który w łódzkim klubie sprzedawał narkotyki Marcin Z. ma 21 lat i w ciągu tygodnia studiuje medycynę. Policjanci ustalili, że w weekendy sprzedaje beżowe tabletki, najczęściej w znanej dyskotece przy ul. Piotrkowskiej. Właśnie tam wpadł w ręce funkcjonariuszy. Miał przy sobie kilkadziesiąt tabletek zwanych dropsami. Mężczyzna sprzedawał je gościom dyskoteki po pięć złotych za sztukę mówi policjant z sekcji kryminalnej śródmiejskiego komisariatu. Wstępne badania wykazały, że w "dropsach" była amfetamina. Marcinowi Z. postawiono zarzut handlu narkotykami. Grozi mu do dziesięciu lat więzienia. Przyznał się do winy. To zdecydowało, że zamiast trafić do aresztu, został objęty nadzorem policyjnym. Policjanci ustalają, skąd Marcin Z. brał narkotyki. Wcześniej mężczyzna nie był notowany.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

jadłem te "beżowe dropsiki", moze chodzi o te same. w moim przypadku były to beżowe wiśnie. szczerze mówiąc to pierwszy raz sie z takimi wisienkami spotkałem ,bo zawsze to bywały raczej koloru białego ,chyba że ktoś miał kolorową fantazję,to były też czerwone wisienki. w każdym razie beżowe też wcinałem i były nawet nawet, po prostu luzowały i dawały rozluźniającą ekstaze. jak to wiśnie.
codeine (niezweryfikowany)

A może chodzi o brązowe trójkąty? Niby powinny być brązowe, ale naprawdę są berzowo-szare i kopią niesamowicie :)
Anonim (niezweryfikowany)

trójkonty brazowe tez jadłem niesamowicie kopia kozackie chciałbym znac ich skład co wnich tam było miodziokocham ecstasy
skołowany (niezweryfikowany)

no ja też żarłem te brązowe blety, były to podwójne wiśnie.ale ten kolor,huj wie co w nich było o zauważyłem w nich w huj dużo kryształów.Zarzuciłem sobie dwa naraz z bomby wypiłem ciepłą herbate i zapaliłem fajeczke i tak zacząłem łazić kumplem.Poszliśmy po pół godzinie na butelke i miałem tylko małą banie.ale po jakiś 4 godzinach mi dopiero odpaliły nie wiem dlaczego tak póżno ale było w huj grubo!!!!!!troche brzuch boli jak po władzie
Anonim (niezweryfikowany)

tez jadlem te brazowe wisienki..mialem ich kilka w woreczku...tak smierdzaily ze szok..z tego co mi wiadomo to w 100% byly na amfie...wiec dawaly niezlego kopa..bez bani... a na drugi dzien praktycznie do wieczora pocilem sie jak glupi..moja skora przybrala jakis dziwny brazowawy odcien...naprawde nie polecam nikomu KOLOROWYCH TABLETEK !!! chyba ze sa to fioletowe krzyze ... pozdro
Anonim2 (niezweryfikowany)

spróbujcie holenderskich czerwonych pojedyńczych wiśni, to dopiero PIZDA!
Anonim (niezweryfikowany)

Te wisnie zrobione sa na fecie, wiec zapomnijcie o uczuciu extassy... dzialaja z duzym opoznieniem, wiec zero snu po imprezie i nieprzyjemne zejscie dnia nastepnego. Odradzam!
tomaz (niezweryfikowany)

Nareszcie znalazlem uzytkownika fioletu :D Nie ma nic lepszego. Ktos wie co wnich jest?
Producent (niezweryfikowany)

ehhhh te fioletowe krzyże celtyckie... zawieraly srednio 200 mg mdma i to co dawalo im moc, czyli heroine, reszta syfu w feldze była raczej malo wazna, wiec lepiej dla pożeraczy że nie wiedzą;)
OjciecBranżyPro... (niezweryfikowany)

nie mialo byc czyli heroine, tyylko i heroine...
Dropojad (niezweryfikowany)

albo niebieskie tulipany:) oddddddddjazd poprostu
Anonim (niezweryfikowany)

Ahh to są dzikie 'dropsy' nie maja nazwy . tak jak np. sprzedawana ruska wódka w Polsce. I jest cala na szuwaksie. Poprostu jakby sie bylo nastukanym. I dobrze jest, tyle iz nie wykręca. Ale zwały nie ma, normalnie sie je długo trzymaja i normalnie sie je. Ja trafilam na dobrą, ale nie wiadomo każdy może trafić na inna, lepiej nie brac sie za nie. orginalne wisnie podwójne sa najlepsze:))
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Spokój, cisza, własny pokój

Zaczeło się ogólnie źle. Byłem w złym nastroju, zdołowany piętrzącymi sie problemami życiowymi. Ot, jestem w czarnej dupie.

Nie paliłem przez dłuższy czas z powodu braku kasy. Ponad miesiac.

Zdobywszy trochę kasy kupiłem za 200 zł trochę MJ. Paliłem mało, 1 skręta dziennie. To mi wystarczalo.

Któregoś dnia pojawiła się radość - od dawna oczekiwana kasa do mnie spłynęła. Kupiłem więc około 12g MJ. Aby dać sobie luzu, długo oczekiwanego luzu...

Czas nie ma znaczenia. Trwało to wszystko około 3 dni.

  • Eter
  • Eter
  • Retrospekcja

Napisał dr Dezydery Prokopowicz

 

le catoblepas

czarny byk z głową świni opadającą do ziemi, którą łączy z tułowiem wąska, długa i płaska szyja, jak opróżnione jelito

Nikt, Antoine, nigdy nie widział moich oczu, a ci, którzy je widzieli, nie żyją. Gdybym podniósł swoje różowe i obrzmiałe powieki, umarłbyś natychmiast

antoine

  • 25D-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

miasto -> mój dom -> miasto

Zanim przejdę do trip raportu chcę odpowiedzieć na kilka pytań zadanych mi przez różne osoby.