Podejrzewany tłumaczył, że ponad 3 kg narkotyków... znalazł

Policjanci z VI komisariatu KMP w Łodzi zatrzymali 29-latka, który w wypożyczonym samochodzie przewoził ponad trzy kilogramy narkotyków. Wcześniej zwrócił uwagę stróżów prawa swoim niebezpiecznym stylem jazdy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

KWP w Łodzi / mw

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

596

Policjanci z VI komisariatu KMP w Łodzi zatrzymali 29-latka, który w wypożyczonym samochodzie przewoził ponad trzy kilogramy narkotyków. Wcześniej zwrócił uwagę stróżów prawa swoim niebezpiecznym stylem jazdy. W przeszłości był już notowany. Obecnie odpowie za posiadanie znacznych ilości środków odurzających oraz prowadzenie pojazdu pod wpływem środków psychoaktywnych. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

14 grudnia 2019 r. około godziny 10.00 na ul. Pabianickiej w Łodzi kryminalni z VI Komisariatu Policji zauważyli jadące z dużą prędkością renault. Postanowili zatrzymać pojazd i skontrolować kierującego. Okazało się, że za kierownicą siedział posiadający bogatą przeszłość kryminalną 29-letni mieszkaniec Łodzi. Był wyraźnie bardzo zdenerwowany. Podczas przeszukania samochodu funkcjonariusze znaleźli za fotelem kierowcy torbę a w niej kilka hermetycznie zamkniętych mniejszych torebek, w każdej po 100 gramów kokainy, ponad kilogram amfetaminy i 6 tysięcy tabletek ekstazy. Mężczyzna początkowo twierdził, że nie wie co jest w torbie, ponieważ nie należy do niego. On ją tylko znalazł. Nie potrafił jednak uściślić gdzie i kiedy. Już na komisariacie przyznał, że są to jego narkotyki. Kolejne ponad 300 gramów marihuany policjanci znaleźli w pomieszczeniach gospodarczych należących do zajmowanego przez niego mieszkania.

Funkcjonariusze podejrzewali, że 29-latek mógł zażywać narkotyki i pod ich wpływem prowadzić auto. Badanie wykazało obecność środków odurzających w jego organizmie. W przeszłości był już notowany za konflikty z prawem. Obecnie usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości narkotyków oraz prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 10. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą śledczy z VII Komisariatu Policji. Decyzją sądu, na wniosek prokuratury, zatrzymany został aresztowany na 3 miesiące.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Odrzucone TR
  • Pozytywne przeżycie

Czwartkowy wieczór, około 10 grudnia 2010 (nie mam dokładnej daty). Spokojny, ale zniecierpliwiony żeby spożyć nową substancję. Trochę zniechęcony negatywną opinią Hyperreala, jednak to się zmieniło :D

Większość danych z eksperiencji mam zapisane na telefonie w formie luźnych, nie do końca trzeźwych notatek, ale staram się przypomnieć szczegóły jak najbardziej się da. Czasy są przybliżone, zresztą potem straciłem poczucie więc będę mówił w skrócie...

21: punkt 0, spożycie długo przygotowywanej substancji. Trzeba było połknąć trochę słonej wody gdyż zfiltrowanie tego nie było proste, ale następnym razem już szło łatwiej i bez trucia się solą.

  • Alprazolam
  • Dekstrometorfan
  • Dimenhydrynat
  • Gałka muszkatołowa
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

Pokój/sklep/dwór Nastawienie jak zawsze pozytywne Łącznie 2 muszkieterów

Zanim czas się zatrzymał
Budzimy się koło 11 i po kilku godzinach przygotowań, grania i ogarniania ruszamy z druidem do apteki gdzie czekają zamówione 2 opakowania tussidexu. Odebraliśmy co mieliśmy odebrać i kierujemy się do kolejnych aptek żeby się dozbroić.
Przygotowani wracamy do mieszkania potocznie zwanego ćpalnią i decydujemy się że mimo młodej godziny wrzucamy teraz.

  • Powój hawajski

Powoj lykalem pierwszy i ostatni raz. Mialem juz doswiadczenia

z lsd, salvia, grzybami itd.





Z zachodniego sklepu zamowilem nasionka Ipomoea Tricolor

czy jak to sie zwie. Dostalem okolo 180 nasionek. Jakos nie

mialem kiedy sie za to zabrac, ale w koncy znalazlem czas





18:00 jestem sam na chacie. Probowalem zmielic nasionka

w mozdziezu, ale byly za twarde. Dlatego wsypalem

je do buzi po koleii i gryzlem, gryzlem no i do brzusia.

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Dobry nastrój, podekscytowanie. Dom kolegi.

 Jestem po mojej pierwszej podróży. Wspomnę od razu, że na początku trip miał odbyć się w lesie, ale nie wypalił przez parę czynników. To nie ma znaczenia, natomiast wybór miejsca padł na dom kumpla.

 Słowem wstępu: tego, co doświadczyłem przez 4h podróży, tak mocno skondensowanych odczuć wręcz szaleństwa, nie dostarczyła mi żadna inna substancja. Odkryłem też, że jestem bardzo podatny na psylocynę i psylocybinę, ponieważ przy pierwszych wejściach już czułem, że będzie ostro i było. Mój trip był bardzo kontrastowy - dobra/zła strona, ale o tym zaraz.

randomness