„To nie są żadne dopalacze, to są narkotyki o sile działania 800 razy większej niż marihuana”

To nie są żadne dopalacze, to są narkotyki. „Mocarz” to syntetyczny kannabinoid AM–2201 o sile działania 800 razy większej niż marihuana – mówił na konferencji prasowej zwołanej z powodu wzrostu liczby zatruć tzw. dopalaczami dr Mariusz Kicka, toksykolog ze Śląska.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO

Odsłony

7031
To nie są żadne dopalacze, to są narkotyki. „Mocarz” to syntetyczny kannabinoid AM–2201 o sile działania 800 razy większej niż marihuana – mówił na konferencji prasowej zwołanej z powodu wzrostu liczby zatruć tzw. dopalaczami dr Mariusz Kicka, toksykolog ze Śląska. Towarzyszący mu minister zdrowia Marian Zembala dodał, że czas, by uczniowie dowiedzieli się o zagrożeniach związanych z dopalaczami.

W całej Polsce od czwartku blisko 200 osób uległo zatruciu dopalaczami - prawdopodobnie głównie środkiem o nazwie „Mocarz”. W sobotę wieczorem policja z Katowic poinformowała, że zatrzymała dwie osoby podejrzewane o handel dopalaczem. 

Minister zdrowia Marian Zembala powiedział na konferencji w Sosnowcu, że zjawisko handlu dopalaczami przeniosło się z regionu łódzkiego, gdzie odnotowano sukcesy w zwalczaniu handlu tymi substancjami, do województw podkarpackiego, śląskiego, wielkopolskiego. 

– Przeszła fala takiej dziwnej promocji trucizny o nazwie „Mocarz” i nagle po promocji wiele osób po nią sięgnęło – powiedział Zembala. 

Nielegalne substancje

Dr Mariusz Kicka, zastępca ordynatora Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć i Oddziału Toksykologii Klinicznej w Sosnowcu, proszony przez ministra o komentarz do ostatnich zatruć podkreślił, że myląca jest nazwa tych środków, mianowicie „dopalacze”. 

– To nie są żadne dopalacze, to są narkotyki, nowoczesne syntetyczne narkotyki, które uzależniają. Najcięższe przypadki dotyczą oczywiście osób, dla których nie był to już pierwszy kontakt z tymi substancjami. Dotąd znany nam „Mocarz” to syntetyczny kannabinoid AM–2201 o sile działania 800 razy większej niż marihuana. Są to nowoczesne narkotyki o dużym potencjale działania i o dużym potencjale uzależniającym – ostrzegł lekarz. Zaznaczył też, że skład tych substancji nieustannie zmienia się i dlatego są tak groźne. Potrzeba czasu na jego ustalenie. 

Zembala podkreślił, że najwyższy czas, by uczniowie w szkołach dowiedzieli się o zagrożeniach związanych z zażywaniem dopalaczy, a tych, którzy je sobie aplikują nie wahał się nazwać samobójcami.

Od 1 lipca obowiązuje nowe prawo w sprawie dopalaczy. Zgodnie z nim 114 substancji, traktowanych do tej pory jako toksyczne, teraz uważane są za narkotyki. W związku z tym kara za posiadanie ich oraz dystrybucję jest taka, jak w przypadku narkotyków. Od 1 lipca handel nimi jest zabroniony, zagrożony karą pozbawienia wolności i ścigany z urzędu tak jak handel narkotykami.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Morfina
  • Pierwszy raz

Humor bardzo zły, chęć odcięcia się od świata w zaciszu własnego pokoju

Opiszę swoje pierwsze prawdziwe spotkanie z opiatami, nie wliczając w to kodeiny z prostej przyczyny nie "trawienia" jej odpowiednio przez mój organizm.

Historia zaczyna się od bardzo podłego humoru spowodowanego dużą ilością stresu, kłótni i utraty sporej ilości znajomości w przeciągu ostatnich paru dni. Myślałem, czym by się tu tego dnia dobić przeglądając podręczną apteczkę ćpuna, wybór stanął między snem po benzo a tabletką morfiny, którą miałem wziąć parę miesięcy wcześniej, lecz zdecydowałem, że jedno uzależnienie już mi wystarczy.

  • Benzydamina

godz. okolo 15.30:


zarzucam dwie saszetki tantum rosa rozpuszczone w szklance wody.smak jest SLONY[w 2 szaszetkach znajduje sie oprocz 1g chlorowodorku benzydaminy rowniez 17,6g soli.]radzilbym rozpuszczac dwie saszetki w dwoch szklankach.





godz. ok. 16.00:


wbijam do kumpla. pierwszy wirazyk wizualny-widzialem slad swojego nosa jak ruszalem glowa

  • Dekstrometorfan

Acodin... Lek na kaszel w postaci małych, białych, jednak niezwykle gorzkich tabletek. Sprzedawany w aptekach na receptę, jednak podobno przy dobrej "bajeczce" recepty nie potrzeba...




randomness