W imię koki - film dokumentalny

W sobotę (6 maja) na kanale Planete o godz. 21.50 rozpocznie się godzinny film dokumentalny o kokainie.

syncro

Kategorie

Źródło

H

Odsłony

3794
W sobotę (6 maja) na kanale Planete o godz. 21.50 rozpocznie się godzinny film dokumentalny o kokainie. Koka to święta roślina Inków, niegdyś służąca im jako środek płatniczy. Indianie Tiwanako używali jej jako produktu spożywczego, ale także jako rośliny obrzędowej. Boliwijczycy od dawna uważają ją za lekarstwo, znakomite na choroby płuc, zmęczenie, przeziębienia i chorobę wysokościową. Gospodarka Boliwii, dzięki przemysłowi narkotykowemu zyskuje rocznie około 650 mln dolarów. Jednak w 1994 roku, rząd wspierany przez Stany Zjednoczone wypowiedział narkotykom wojnę. Rozpoczęto akcję niszczenia wielkich plantacji koki, zajmujących ok. 38 tys. hektarów. Za każdy obszar przekształcony na alternatywną plantację, np. eksportowych bananów lub ananasów, rolnicy mieli otrzymywać pieniądze. Niestety, zabrakło rynków zbytu na nowe produkty i zainwestowano jedynie 10% z dostępnych 270 mln budżetu. Mimo znacznych utrudnień, władze ogłosiły, iż likwidacja upraw koki jest przymusowa, a rolnicy, którzy zgłosili się do programu już po 1997 roku nie otrzymają zadośćuczynienia finansowego. Wybuchły protesty, w których w 1998 roku zginęło sześciu żołnierzy i dwunastu rolników. Krwawe walki pomiędzy wojskiem i cocaleros, przeciwnikami programu antynarkotykowego, toczyły się w samym sercu Niziny Boliwijskiej, w egzotycznym raju Chapare. Rolnicy utrzymywali sie z ok. czterech zbiorów koki rocznie. Cena bananów i ananasów była wielokrotnie niższa, mandarynki i pomarańcze natomiast usychały. Rolnicy tłumaczyli, że uprawiana przez nich koka nie służy do produkcji narkotyku, lecz jest tradycyjnie pożytkowana. Cocaleros wciąż się nie poddają, kamuflują się zakładając wojskowe mundury i obsiewają, niedostępne dla ciężarówek, pola w głębi puszczy amazońskiej. Wojsko niszczy 2-3 hektarów takich plantacji dziennie. Uzbrojeni w czołgi i helikoptery patrolują podejrzane tereny, a niekiedy walczą z protestującymi chłopami. Rolnicy do walki używają dynamitu i bomb domowej roboty, broni z czasów wojny o Chaco. Rząd Boliwii musi zdecydować co jest ważniejsze, obrona wartości kulturowych, czy też zwalczanie uprawy, będącej dużym zagrożeniem dla dzisiejszego świata, koki. Belgia: 1999 Reżyseria: Jawad Rhaleb

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Ulik (niezweryfikowany)
nie mam Planete niestety :( głupia kablówka
Zajawki z NeuroGroove
  • Metoksetamina
  • Retrospekcja

dobre nastawienie, samotny, acz przyjemny wieczór.

Samotna, przedświąteczna dysocjacja w akademickim pokoju – współlokatorka pojechała do domu, ja kolejny raz robię sobie prezent w postaci wewnętrznej podróży. Może to niedobrze…
Mój pierwszy raport opisywał pierwszą porządną podróż, jaką odbyłam na tej substancji. Napisałam go jakieś 2 miesiące temu. Od tej pory, zażyłam substancję jakieś dziesięć razy. Może przesadzam, tym bardziej, że już jestem umówiona na kolejną sesję z MXE – tym razem z najlepszą kumpelą.

  • Fluoksetyna

To była smutna sobota, miałam maksymalnego doła, siedziałam sama w domu. Postanowiłam to jakoś wyleczyć.

  • 4-HO-MIPT
  • Buprenorfina
  • Etanol (alkohol)
  • Etizolam
  • Tripraport

Mój stan psycho-fizyczny: ogólnie zły, cierpię na niewyleczalne okropne bóle, psychicznie mam stwierdzoną depresję, niesamowicie ostrą bezsenność poza tym zaburzenia lękowe różnego typu. Ale sobie radzę. Nastrój: w miarę dobry, starałam się, nawet ubiór długo przygotowywałam by był w miarę ładny, fajny w dotyku i wygodny/lekki(w trakcie testów, które odrzuciłam zrobiłam niestety oczko w ostatnich pończochach na pasek), jedyny cień na krótkotrwałym stanie psychicznym to to, że chłopak w pewnym momencie się zirytował, jak chciałam zostawić zasunięte zasłony na początek fazy, mimo, że wiedział jak takie szczegóły są dla mnie ważne. Po wszystkim przepraszał zdaje się, ale do fazy nie byłam w 100% na dobrym nastroju,

Daty prawdziwe, tj. pisałam dokładnie wtedy, czyli większość na fazie. 

Na początku myślałam o niepublikowaniu tego, bo za chaostyczne, rozwleczone(szczególnie pod koniec) i nudne, chłopak mnie namówił, paru osobom się spodobało, no i uznałam, że może się przydać osobom, które nie brały.

Kopiowane z notatnika, a dziwne tu jest formatowanie, dlatego takie dziwne rzeczy dzieją się z tekstem, i tak wiele dziwnych odstępów(prawie co linię) poprawiałam ręcznie.

  • Tramadol


Substancja: Tramadol, chlorowodorek tramadolu.

Dawka: 500 mg

Doświadczenie: Małe, z substancji o podobnym działaniu tylko kodeina.

Kiedy?: 3 dni temu, w piątek, 21 października br.



Częśc wstępna - tzw. pierdoły, których nie trzeba czytać