Święty od narkotyków ma swoją kaplicę

W stolicy Meksyku powstała pierwsza w meksykańskiej stolicy publiczna kaplica, poświecona Jesusowi Malverde - znanemu tu jako "narco saint" - święty od narkotyków. Fundatorem świątyni jest jedna z rodzin Miasta Meksyk.

Alicja

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

1285
W stolicy Meksyku powstała pierwsza w meksykańskiej stolicy publiczna kaplica, poświecona Jesusowi Malverde - znanemu tu jako "narco saint" - święty od narkotyków. Fundatorem świątyni jest jedna z rodzin Miasta Meksyk. Malverde, często nazywany meksykańskim Robin Hoodem, jest postacią na wpół legendarną - nikt nie wie właściwie, czy żył naprawdę. Meksykańska legenda głosi, że na początku XX wieku w mieście Culiacan w prowincji Sinaloa - uważanej obecnie za główne zagłębie narkobiznesu w Meksyku - został schwytany na kradzieży i powieszony. Później zaczął pojawiać się ludziom w potrzebie, pomagając przede wszystkim działającym poza prawem. Kaplica Malverde w Culiacan stała się celem pielgrzymek; wielu przemytników narkotyków nosi medaliki z podobizną patrona - udekorowane nimi są też często cele w meksykańskich więzieniach. Fundatorka kaplicy wzniesionej w mieście Meksyk, Maria Alicia Pulido Sanchez zaprzecza kategorycznie, by Jesus Malverde był patronem przestępców. Nie był handlarzem narkotyków. Prawdą jest, że był złodziejem, jednakże przede wszystkim pomagał biednym - powiada pani Sanchez. Święty od narkotyków jest także popularny na południu USA, gdzie stał się patronem narkobiznesu w Kalifornii. Według amerykańskich mediów, ponad 80% zajmujących się narkobiznesem w kalifornijskim mieście Bakersfield, zarówno Amerykanów jak i Meksykanów, nie rozstaje się z medalikiem bądź figurką "narkoświętego". Malverde - "narco saint" - i jego kult nie jest uznawany przez Kościół.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • haszysz
  • Marihuana
  • Miks
  • Nikotyna

dość normalne nastawienie, minimalny strach przed nieznanym, otoczenie dobrych kumpli

Jest to mój pierwszy TR, jak i również pierwszy raz z wyżej wymienioną substancją. Liczę, że będzie się to przyjemnie czytało, a więc do rzeczy:

 

  • Pozytywne przeżycie
  • Tramadol

Pozytywne, ciepły dom rozmowa telefoniczna z B.

Ja czyli piszący K, mój ziomek B.

Doreta 37,5mg tramadolu i 325mg parasyfu, przyjęte 10tabsów bez filtracj przez K. B przyjęte na 1 raz 8 tabsów.

Obydwoje zarzuciliśmy o 22.05.

Ogólnie straszna saha ale nawet tego nie czujesz dopóki nie zobaczysz picia lub sie napijesz to pijesz aż w brzuchu nie ma miejsca. Obrzydzenie do jedzenia i chęc do działania a zarazem leniwość.

  • Przeżycie mistyczne
  • Szałwia Wieszcza

pokój z opiekunem, kanapa, południe...

Sesja 14
Ekstrakt szałwi wieszczej x21 palone z bonga

Konwersacje z świetlistymi istotami

  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pierwszy raz
  • Tabaka
  • Tytoń

Nastrój w ciągu dnia kiepski, ale nastawienie pozytywne. Sierpniowy nudny wieczór w swoim pokoju.

 

Pierwszy raz z kodeiną.

Zachęcona trip reportami i artykułami z hyperka, postanowiłam wreszcie sama przekonać się o działaniu tego specyfiku. Wspomnę, że to mój drugi - nie licząc THC oczywiście - eksperyment z substancjami (pierwszy – benzydamina, niecały miesiąc wcześniej),  więc ciągle czuję ten dreszczyk emocji a zarazem lekkiego niepokoju.

randomness