Biskupi Meksyku o legalizacji marihuany: ta decyzja przyniesie jeszcze więcej ubóstwa

A czego się spodziewaliście?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

deon.pl
KAI / pk
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

121

"Palenie papierosów i alkoholizm wciąż powodują problemy, a teraz grozi nam, że będziemy stawiać czoło kolejnemu, wpadając w szpony tej starej i nowej «formy niewolnictwa», jaką są narkotyki" - apelują biskupi Meksyku.

Hierarchowie sprzeciwili się legalizacji marihuany w celach rekreacyjnych. "Nie godzimy się na niekontrolowane używanie tej substancji, tak jak nie godzimy się na używanie antybiotyków bez wskazań lekarskich" - oświadczył abp Domingo Díaz Martínez, kierujący komisją episkopatu ds. duszpasterstwa chorych i służby zdrowia o orzeczeniu sądu najwyższego w tej sprawie.

"Obecnie, gdy drzwi do rekreacyjnego używania marihuany zostały otwarte, z wielkim bólem i troską dostrzegamy możliwe powikłania, jakie przyniesie niekontrolowane i niekarane nadużywanie tej substancji: depresje, wzrost stanów lękowych, większy wskaźnik samobójstw, utrata pamięci, dezintegracja społeczna i, co gorsze, niszczenie rodziny" - przestrzegł metropolita Tulacingo w opublikowanej nocie.

Zaznaczył, że "kto żyje wśród ludzi" może przewidzieć, że "ta decyzja przeniesie ze sobą więcej ubóstwa, więcej problemów w rodzinie, więcej przemocy i więcej bezkarności". "Palenie papierosów i alkoholizm wciąż powodują problemy, a teraz grozi nam, że będziemy stawiać czoło kolejnemu, wpadając w szpony tej starej i nowej «formy niewolnictwa», jaką są narkotyki. Stwierdzamy również, że ta decyzja, daleka od poszukiwania dobra wspólnego, będzie wspierać wspólne zło" - czytamy w nocie.

Wzywa ona rodziców, katechetów, duszpasterzy młodzieży i duchownych do zapobiegania "wpadnięciu w pułapkę" narkomanii przez ludzi młodych, m.in. przez głoszenie im "wartości królestwa Bożego".

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

incognitus
Stul się i pracuj.
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Mefedron
  • Miks

Bardzo dobry humorek, 18 urodziny kolegi wyprawiane w dosc duzym klubie, duzo znajomych, fajna ekipa pozytywnie nastrajająca, spodziewalem sie mocnej bani tej nocy

Zaczynamy podróż w nieznane, jedno jest pewne, bedzie grubo a co nam w tym pomoże to sie okaże.

20:30-Przychodzę na umówioną godzinę do domu D i wraz z nim czekamy na L (to były jego 18 urodziny) po jego przyjściu
od razu zarzucamy bombki Amfetaminy, trzeba było łykać bomby bo materiał był strasznie mokry, w sumie lepiej, nie wyżera nosa i gardła ale dla innych walenie po nosie to rytułał

  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • Tripraport

majowy las, ulice Warszawy nocą

12.30, mój pokój – ja i PZ wsypujemy gorzki proszek pod język. PZ pierwszy raz zażywa jakiekolwiek psychodeliki. Po 3 minutach popijamy wodą i udajemy się na peron, by pojechać do innej miejscowości, w której znajduje się wielki las. Już w czasie krótkiej drogi na pociąg PZ zaczyna mieć pierwsze efekty. Twierdzi, że głowa dziwnie go boli. Martwię się, to nieoczekiwane. Mówi, że ledwo idzie. Zastanawiam się, czy nie powinniśmy wrócić, jednak nie zrobiliśmy tego.

  • 3-MMC
  • Estazolam
  • Pozytywne przeżycie

Set raczej pozytywny, jak zwykle, oczekiwania małe. Ta substancja po prostu nie wypierdala z butów, jest po prostu milutko. Setting mógł wydawać się do bani; Zarwana nocka, rano do pracy, wystawienie się na widok publiczny i możliwe krzywe akcje, ale ja człowiek o pozytywnym nastawieniu wiedziałem, że tego dnia sprostam wszystkiemu. :)

Wakacje, wakacje, przydałoby się gdzieś wyjechać, poobijać i zabawić w głównej mierze.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Lekka adrenalinka, nastawienie pozytywne. Niezaznajomienie się z substancją wiodącą. Wolna chata, luźny weekend z dwoma kumplami.

Całe zajście miało miejsce w wakacje. Niedziela godzina 17:00 spotkałem się z kolegami na mieście gdzie czekaliśmy na potwierdzenie odbioru. Po godzinie albo i więcej czekania dostaliśmy sygnał i od razu ruszyliśmy. Po dotarciu do domu gdzie czekał już na nas kartonik, rozsiedliśmy się i odpaliliśmy nutę.

randomness