Sąd Najwyższy Meksyku uznał, że sam fakt, że jego członkowie używają pejotlu, nie oznacza, że Meksykański Kościół Tubylczoamerykański (Native American Church of Mexico) powinien być pozbawiony możliwości oficjalnej rejestracji.
Sąd Najwyższy orzekł, że w dyskusji dotyczącej konstytucyjności wiary religijnej skupionej wokół konsumpcji substancji kontrolowanej, jaką jest peyotl, Sekretariat Spraw Wewnętrznych (Secretaría de Gobernación, SEGOB ) powinien ściśle trzymać się swojej roli rejestratora.
Kościół wniósł sprawę (amparo) przeciwko Generalnej Dyrekcji Związki Wyznaniowych, agencji działającej pod auspicjami Segob.
Agencja odmówiła uznania wniosku o oficjalne uznania Kościoła w roku 2013 roku na podstawie niespełnienia kilku wymogów.
Sąd Najwyższy zauważył, że rozpatrując wniosek o rejestrację, Segob konsultował się z wieloma agencjami, w tym Federalną Komisją ds. Ochrona Przed Zagrożeniami Zdrowotnymi (Federal Commission for Protection Against Health Risks, COFEPRIS) i Sekretariatem Kultury, w odniesieniu do użycia i konsumpcji pejotlu przez społeczności tubylcze różnych regionów kraju.
W swojej uzasadnieniu decyzji o uznaniu amparo sąd stwierdził, że rola Segob polega w zasadzie jedynie na prowadzeniu ewidencji i że powinien ograniczyć swoją ocenę do sprawdzenia, czy zbiór przekonań religijnych (analogiczny do Biblii czy Koranu) faktycznie istnieje.
Innymi słowy, w ramach procedury rejestracyjnej związku wyznaniowego Segob nie może kwestionować ważności lub treść ideologicznej przekonań religijnych, ponieważ w ten sposób dokonywałby "inwazji w sferę wykraczająca poza pierwotny zakres swojej władzy."
Zamiast tego, rząd powinien zapewnić wnioskodawcom pomoc w spełnieniu wymagań.
Meksykański Kościół Tubylczoamerykańsk charakteryzuje się łączeniem wierzeń tradycyjnych i protestanckich oraz sakramentalnym użyciem pejotlu - małego, pozbawionego kolców kaktusa, zawierającego psychoaktywne alkaloidy, przede wszystkim meskalinę.
Na arenie międzynarodowej peyotyzm, bo i pod tą nazwą religia jest również znana, ma około 250 tysięcy wyznawców.
Obowiązująca w Meksyku ustawa o zdrowiu publicznym traktuje pejotl jako zakazany halucynogenny kaktus zawierający również nielegalną meskalinę, uznaną za pozbawioną jakichkolwiek właściwości terapeutycznych i zamiast tego postrzeganą jako posiadająca duży potencjał nadużywania i jako taka stanowiącą poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego.
W swoim amparo Kościół zakwestionował konstytucyjność tej części ustawy, czego Sąd Najwyższy w swoim orzeczeniu nie wykluczył.