Relaks czy droga do piekła? W szkole kłócili się o marihuanę

Debatę na temat legalizacji marihuany zorganizowali uczniowie XIII LO przy ul. Hauke-Bosaka we Wrocławiu.  Zaprosili księdza katechetę Wojciecha Ziębę, przedstawicieli partii: Michała Jarosa z PO, Romana Kowalczyka z PiS-u, Miłosza Mazgaja z Ruchu Palikota, a także Pawła Leśniańskiego ze Stowarzyszenia Wolne Konopie oraz Adama Lewickiego z MONAR-u.

Tagi

Źródło

Gazeta Wyborcza

Komentarz [H]yperreala

Brawo Michał Jaros, taki głos w PO to wyjątek.

Odsłony

11703

Czym różni się joint od lampki wina? Dlaczego wmawiacie nam, że ci, co popalają, niczego w życiu nie osiągną? Licealiści starli się z przeciwnikami legalizacji: księdzem, politykiem i terapeutą MONAR-u.

Debatę na temat legalizacji marihuany zorganizowali uczniowie XIII LO przy ul. Hauke-Bosaka. Zaprosili księdza katechetę Wojciecha Ziębę, przedstawicieli partii: Michała Jarosa z PO, Romana Kowalczyka z PiS-u, Miłosza Mazgaja z Ruchu Palikota, a także Pawła Leśniańskiego ze Stowarzyszenia Wolne Konopie oraz Adama Lewickiego z MONAR-u. Sami uczniowie aktywnie włączyli się w dyskusję, wytykając niektórym z gości hipokryzję lub opieranie się na emocjach, a nie na faktach.

Sami licealiści zaczęli właśnie od faktów: z zebranych przez nich ankiet wynika, że kontakt z marihuaną miał co drugi uczeń liceum i co czwarty gimnazjum. Już na wstępie zaznaczyli, że nie będzie to dyskusja o tym, czy marihuana powinna być dostępna - bo jest - ale czy powinna być dostępna legalnie, czy nadal przez handlujących pod szkołami dilerów.


Marihuana uzależnia, ale jest duża presja środowiska

Adam Lewicki, terapeuta z MONAR-u:

- Jeśli ktoś twierdzi, że marihuana nie uzależnia, to kłamie. Można się uzależnić - zwłaszcza w młodym wieku i w trudnej sytuacji życiowej. Poza tym 80 proc. źle wspomina swój kontakt z marihuaną. Po prostu jest duża presja środowiska, które wmawia ludziom, że to jest przyjemne.

Ja też próbowałem i mam przykre doświadczenia - czułem się zagubiony w czasie i przestrzeni.

Są też dowody na to, że większa dostępność to większe spożycie.


Sól też zabija

Paweł Leśniański, Stowarzyszenie Wolne Konopie:

- Jeśli ktoś zje naraz 200 gramów soli, to umrze. Czy to znaczy, że sól trzeba zdelegalizować? W krajach, które zalegalizowały marihuanę - Czechach, Portugalii i Holandii - używanie spadło o 30 proc., podniósł się także wiek inicjacji - uczniowie tam już nie palą.

Zgadzam się - marihuana nie jest dla dzieci. Ale tylko jej zalegalizowanie sprawi, że sprzed szkół znikną dilerzy, a mafia przestanie decydować o tym, kto ma do niej dostęp. Uważam, że w coffee shopach marihuana mogłaby być sprzedawana od 21. roku życia.


Szeroka i pełna rozkoszy jest droga do piekła

Ksiądz Wojciech Zięba, katecheta

- Napatrzyłem się na ludzkie nieszczęścia, 30-letnich chłopców, którzy wyglądali jak starcy czy chłopaka utopionego we własnych wymiocinach. Niedawno pochowałem kolegę, który jako licealista eksperymentował z różnymi środkami, a w wieku 40 lat popełnił samobójstwo. Prześledziłem też naukowe badania, które mówią, że palenie marihuany znacznie obniża iloraz inteligencji.

Nie rozumiem, dlaczego tak głośna jest propaganda przeciwko nikotynie czy niektórym tłuszczom, podczas gdy marihuanę przedstawia się jako środek zbawienny, który powoduje ucieczkę. Tylko że potem nie zawsze można już wrócić. Szeroka i pełna rozkoszy jest droga do piekła.


Sam decyduję, co jest dla mnie złe

Michał Jaros, poseł PO:

- Jeśli narkotyki są nielegalne i trudno dostępne, to skąd badania pokazujące, że tyle osób z nich korzysta? Wbrew dyktatowi mojej partii, co pewnie znów przypłacę odległym miejscem na liście, jestem zwolennikiem wolnego wyboru - chcę, to palę, nie chcę to nie palę.

Uważam, że jeśli ktoś ma skończone 18 lat, to może pójść do coffee shopu i legalnie kupić marihuanę. Sam wybieram i sam decyduję, co jest dla mnie złe.

Na drugim miejscu są argumenty ekonomiczne. 250-300 mln zł policja wydaje rocznie na ściganie "płotek" handlujących narkotykami pod szkołą, zamiast łapać poważnych handlarzy. Te pieniądze lepiej byłoby przeznaczyć na edukację i profilaktykę uzależnień - jak widać dzisiaj są one na bardzo niskim poziomie.

 

Długotrwałe używanie marihuany powoduje impotencję

Roman Kowalczyk, PiS, dyrektor XVII LO we Wrocławiu

Tak się historycznie stało w dziejach ludzkości, że alkohol i papierosy są legalne i powszechne. Co do mnie to uważam, że już wystarczy. Alkoholu używam tylko przy wyjątkowych okazjach, takich jak śluby czy spotkania. W mojej partii to stanowisko jest podzielane: dostęp do narkotyków należy ograniczać. Poza tym ostrzegę was, chłopcy, że długotrwałe używanie marihuany powoduje impotencję, a od piwa czy wina to mi się nie przydarzy.

Trzeba też mieć trochę wyobraźni - jak legalizacja marihuany przełożyłaby się na praktykę szkolną. Nauczyciele się tego bardzo boją. Wystarczą trzy, cztery osoby, które przyjdą na lekcje po wypaleniu jointa. To jest paraliż instytucji. To puszka Pandory - nie ryzykujmy.


Tusk też próbował i jakoś się nie stoczył

Uczniowie XIII LO:

- Skoro jaranie jointów jest takie groźne, jak mówicie, to dlaczego w Holandii traktuje się je na równi z wypiciem piwa?

- Używki zabijają kreatywność? To bzdura. Historia zna wiele przykładów osób, które używały, a mimo to osiągnęły bardzo dużo. Na przykład Steve Jobs przyznał się, że popalał trawkę. Donald Tusk też próbował i jakoś się nie stoczył.

- Dlaczego można się w tym kraju relaksować popijając alkohol, ale za zapalenie jointa można pójść do więzienia?

- Wszystkie używki są dla ludzi, jeśli się umie z nich korzystać. Przecież Jezus zamienił wodę w wino, nie odwrotnie.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Młodzi ludzie pokazali, że można się zorganizować i zadziałać w sprawie, którą się uważa za słuszną. W kupie siła! gratuluję ;] btw. też źle wspominam pierwszy raz z ziołem. Czasem raz to za mało xD to nie alkohol, który zawsze Cię znieczuli. Sam fakt, że robię coś nielegalnego i mogę iść za to do więzienia przy pierwszych razach może napędzić paranoję. To jest zioło. Po tym się czuje

Anonim (niezweryfikowany)
ta druga jestr skazona od cukru po ołów przez muchozol. Ta druga sprawia ze 80% ludzi wspomina zle kontakt z nią - bo to kontakt z muchozolem czy olowiem. Na rynku porawie nie ma czystej marychy.
Anonim (niezweryfikowany)

chłopie raz w niemczech spotkano się z ołowiem w MJ i  niewiedzą czy nie wynika to ze skażenia gleby czy umyślnego dodania więcej przypadków nie stwierdzono. Muchozol może ty masz problemy z wyczuciem ale zapewniam cię że 99% osób go wyczuje a nawet jeżeli jakimś cudem nie to po tripie składającym się z wymiocin nikt już nie zakupi u tej samej osoby.

Anonim (niezweryfikowany)

Po gramie na jedno posiedzenie dla mnie samego tak średnio sztuka rano i sztuka na wieczór z wiadra mogę powiedzieć, że zioło to gówno co rozwali ci głowę.PEwnie zaraz mnie zjadą ludzie, ale palcie(zaznaczam palcie a nie jakieś tam lufki czy palenie sztuki w 3-5) przez tyle ile ja i odstawcie, a zobaczycie.Nie chce mi się kłucić z amatorami ja swoje przeżyłemi mówię jedno nie jest tak kolorowo jak wszyscy mówia,że jest.

Anonim (niezweryfikowany)

no jak paliłes gram dziennie przez 16 lat i nie umarłeś to świadczy na korzyść zioła, przy piciu litra wódki dziennie nie przeżyłbyś 80 % tego czasu

Anonim (niezweryfikowany)

Drugi poseł PO który teżoficjalnie nas popiera to poseł Zieliński, tez z Wrocławia.  Skoro jest ich dwóch tylko w naszym mieście to może jest ich więcej w całym kraju? Na pewno ! Problemem jest tylko to, że twierdzą, iż PRYWATNIE to oni popierają nasze idee, a w sejmie jest reżim i tyle (podczas głosowań). 

Paweł "Teone" Leśniański

Anonim (niezweryfikowany)

Każdy z ich argumentów jest wyświechtany.

MONAR:

1. 80% źle wspomina kontakt z marihuaną - który z kolei? ;)

2. "Ja też próbowałem i mam przykre doświadczenia - czułem się zagubiony w czasie i przestrzeni." - ja też, ale potem szukałem w ziole dokładnie tego samego efektu, wiedząc, że tym razem nie dam się temu przestraszyć i ogłupić, ale w pełni te efekty wykorzystam, by zobaczyć czas i przestrzeń nieco inaczej. Bo przykre (z braku doświadczenia) czy nie - z pewnością było to fascynujące!

3. "Są też dowody na to, że większa dostępność to większe spożycie." to akurat oczywiste, jak i to, że owoc zakazany bardziej kusi, a także to, że to dilerzy są najlepszym "Gateway" do innych narkotyków, a nie tylko marihuana per se.

PIS:

2. "Tak się historycznie stało w dziejach ludzkości, że alkohol i papierosy są legalne i powszechne" - w dziejach narodu polskiego chyba, ten pan chciał rzec, a świat się zmienia czy tego =historia= chce czy nie chce (na nasze szczęście i nieszczęście)

3. "Poza tym ostrzegę was, chłopcy, że długotrwałe używanie marihuany powoduje impotencję, a od piwa czy wina to mi się nie przydarzy." - oj panie, coś z tą wiedzą nie tak u ludzi, którzy zajmują się sprawami społeczeństwa, no normalnie dwója powinna za takie coś być! Alkohol jest najbardziej znanym środkiem powodującym impotencję u mężczyzn, skraca czas seksu (i zionie z ust), no i doprowadza do choroby alkoholowej i do śmierci - chyba większej impotencji niż ta nie może być? Piwo zawiera żeńskie fitoestrogeny, które powodują, że facetom rosną cycki (w pewnym wieku). Zioło i haszysz za to są powszechnie znanymi (przynajmniej na bliskim i dalekim wschodzie) afrodyzjakiem. Ale fakt, że używane w nadmiarze demotywują do uprawiania czegokolwiek (oprócz zioła).

KSIĄDZ:

4. "(...)marihuanę przedstawia się jako środek zbawienny, który powoduje ucieczkę. Tylko że potem nie zawsze można już wrócić. Szeroka i pełna rozkoszy jest droga do piekła." dlatego sex też jest złem i w ogóle to lepiej się cały czas umęczać i zamartwiać. Nie czas na relaks! Przecież trwa Wojna.. z narkotykami.

PO:

5. "Jeśli narkotyki są nielegalne i trudno dostępne, to skąd badania pokazujące, że tyle osób z nich korzysta" - halo? Anonimowe ankiety?

6."Uważam, że jeśli ktoś ma skończone 18 lat, to może pójść do coffee shopu i legalnie kupić marihuanę." - najnowsze badania wskazują, że regularne palenie przed 21 rokiem życia, kiedy mózg się jeszcze rozwija, może powodować upośledzenie psychiczne i intelektualne (badania brytyjskie przedstawione na Hyperrealu), więc lepszy byłby wiek postulowany przez uczniów.

[Badania te (i inne podobne) sugerują również w ogóle przesunięcie wieku pełnoletności do 21 właśnie w związku z nową wiedzą na temat rozwoju mózgu]

Uczniowie:

"Wszystkie używki są dla ludzi, jeśli się umie z nich korzystać. Przecież Jezus zamienił wodę w wino, nie odwrotnie" - a w balsamie do namaszczania powszechnie stosowano wyciąg z konopii. Jak wiadomo Jezus namaszczał chorych natomiast Jezusa namaszczała Magdalena no i ...:

"Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła."

                                                                                                                     (Dz 10,34-38)

Pozdrawiam :) - Armageddon

Anonim (niezweryfikowany)

Ile kosztuje utrzymanie jednego więźnia przez rok? Jak ktoś wpadnie pierwszy raz to zwykle dostaje zawiasy, ale drugi raz to recydywa i idzie siedzieć. Takich ludzi którzy wpadli dwa razy z jakąś śmieszna ilościa w stylu 2-3gram jest mnóstwo! Rok odsiadki to kilkadziesiąt tysięcy wywalonych w błoto. Do tego dochodzą koszty na prewencję, śledztwa, procesy, a przecież ta sama osoba mogłaby płacić podatek od zioła, generując przychód dla państwa!

 

"Od piwa, czy winka" impotencja mi nie grozi? Ha, ha, ha! Paliłem swego czasu sporo zielska i fakt potencja trochę się pogorszyła, ale na takim samym poziomie jak od palenia tytoniu. Po alkoholu raz mi w ogóle nie stanął. Innym razem miałem problem z utrzymaniem wzwodu w czasie seksu z kobietą! Erekcja osiągała wtedy 70% maximum i nie czułem przyjemności. Po kilkunastu minutach walki w końcu mi opadł i już się nie podnósł. Nie ten poseł nie pi**doli, bo alkohol jest liderem zabijania potencji. Sam tego doświadczyłem (mam 20lat), ale poszukajcie sobie info bo to od dawna wiadomo. Alkohol na dodatek powoduje przekształecenie testosteronu w estrogen (żeński hormon płciowy), a piwo zawiera chmiel, czyli dodatek fito-estrogenów! Negatywne działanie THC na męski horman płciowy można zneutralizować spożywając kwasy tłuszczowe omega 3. Blokują one drogę dla metabolitów kanabinoidów.

"Ja też próbowałem i mam przykre doświadczenia - czułem się zagubiony w czasie i przestrzeni." - LOL! Zawroty głowy po aloholu są lepsze? Ten kolo to jakiś totalny lamer. Sam mogę być przykładem na potwierdzenie tego iż od marihuany nie da się uzależnić. Wyapaliłem już sporo. Były ciągi, ale i dłuższe przerwy. Po wypaniu ponad 50g solo w zeszłym roku, raczej pownienem być uzależniony, a tu niespodzianka - 8 miesiecy nic. Nawet nie czuję potrzeby zapalenia. Jak wszytkie sprawy pójdą zakończą się po mojej myśli, to na koniec roku zrobię sobie sesję z MJ. Dlaczego alkohol można pić okazyjnie, a marihuana od razu cię uzależni?! Czemu wszyscy powtarzają w kółko te same bzdury? Lufkę też można spalić na imieninach u cioci, a resztę czasu być czystym!

 

 

Anonim (niezweryfikowany)

1.Oto czesc informacji jakie znalazlem na temat produkcji testosteronu ktora odnosi sie do THC:

"Doniosły udział w regulację syntezy testosteronu wnoszą też tzw. receptory kannabinoidowe. Aktywacja tych receptorów prowadzi do spadku poziomu testosteronu. Ponieważ są one niezwykle aktywne w podwzgórzu a obecne też w jądrach, dlatego uważa się, że działają na tych dwóch poziomach osi podwzgórze-przysadka-gonada. Pobudzającymi je związkami są kannabinoidy – toksyny konopi indyjskich – jak również hormony tkankowe, nazywane endokannabinoidami. Tu trzeba zaakcentować, że najsilniejsze endokannabinoidy są pochodnymi kwasów omega 6, co znakomicie tłumaczy - dlaczego żywienie z przewagą obfitujących w nie tłuszczów roślinnych może prowadzić do spadku poziomu testosteronu. Natomiast, z kwasów nasyconych, jednonienasyconych i omega 3 powstają endokannabinoidy o znacznie niższej aktywności lub w ogóle jej pozbawione, które mogą blokować tym silnym, pochodnym omega 6, dostęp do receptorów i ograniczać ich ujemny wpływ na produkcję naszego hormonu. Jednocześnie, kwasy tłuszczowe z pozostałych grup ograniczają produkcję silnych endokannabionoidów, pochodnych kwasów omega 6."

Jednym slowem w wielkim skrocie marycha powoduje tyle impotencji co przejscie na wegetarianizm ;)

 

2.Osobiscie jestem zdania ze legalizacja ziola byla by o tyle dobra ze mozna by bylo kupic autentyczne naturalne ziolo bez niewiadomo jakiej trucizny dodanej do niego po stalej cenie dozwolone od jakiegos tam wieku w wybranych punktach sprzedazy.

Rajem byloby wprowadzenie ustawy pozwalajacej na chodowle jednej czy dwuch roslin na osobe pelnoletnia ale to juz moim zdaniem fantastyka bo musza byc wplywy do budrzetu i panstwo sie nigdy na to nie zgodzi tak samo jak lobby ktoremu zalezy na zyskach z nielegalnej sprzedazy w obecnej chwili. Jednym slowem moze jak nie wypali z fotoradarami to bedziemy miec legalna maryche ale prawdopodobnie na tyle droga i oblozona restrykcjami ktore trzeba bedzie spelnic ze polowa ludzi bedzie nadal kupowac nielegalnie. Na naszej planecie ludzie od zawsze postrzegaja wszystko przez pryzmat pieniedzy.

Anonim (niezweryfikowany)

z tą impotencją - to właśnie chmiel powoduje flaka, a nie zioło - i jest na to wiele dowodów. Nawet tutaj na hypku było kiedyś wspominane w jakimś artykule czy wywiadzie z jakimś psychiatrą, który opowiadał o tym, że ma wielu pacjentów-piwoszy ( nawet po 30 już dosięga jak ktoś sporo chleje piwska) z dysfunkcją erekcji. Cóż, wiedza nie boli.

Anonim (niezweryfikowany)

Śmierdzący hipokryci, Ty pośle-ośle 120g czystego alkoholu obniża poziom męskiego testosteronu o 23%. I to jest zjawisko zbadane, jeżeli będziesz impotentem to po alkoholu, nie po marihuanie.

 

Nie twierdzę że marihuana jest zdrowa, ale jeśli weźmiemy pod uwagę efekty społeczne i ekonomiczne to jest wielokrotnie mniej szkodliwa niż alkohol. 

 

Eh ile lat jeszcze przyjdzie żyć w tym zakłamanym społeczeństwie? Chyba do czasu mojego wyjazdu, o ile mi się uda.

Anonim (niezweryfikowany)

Musimy apelować do społeczeństwa z intęcją ''chęci życia NORMALNIE''

Anonim (niezweryfikowany)

Na kazdego czas nadejdzie :) Mochery wygina i mlodzi beda  zadzic hehe i tak i tak bedzie legalizacja to teraz sie jeszcze mozecie plawic kasa w tym rzadzie a do polski nic nie robicie :) Najlepiej miec we wlasnej kieszeni bo nie wiadmo jak długo bedziecie w tym sejmie **** złodzieje Prace dac ! Legalizacje ! Ja pale kiedy mam ochote i jest to zajebiste pelen luz a na alkocholu jestem agresywny :D wiec wole palic

Anonim (niezweryfikowany)

Ten człowiek z Monaru dokładnie określił jak to wyglądało u mnie.

Zaliczyłem przed 20tką 4 lata bakania prakycznie co dzien- indica.

Stopniowo dochodząc że tak naprawde pomaga rozwijać osobowość ale z czasem niszczy socjalnie.

Bakałem coraz mniej, uświadamiając wreszcie że lęki, paranoje i schizy są tylko przez ganje wzmacniane.

Dziś bakam 3x w roku, praktycznie zawsze mi źle, 10% tripa dobrego jak pół lufy lekkiej sativy przy genialnych settings...

 

Jak dla mnie to jeden najmocniejszych psychodelików i najbardziej bad-tripowy - albo wbija się w twoje problemy albo to po prostu rzecz dla ludzi szczęśliwych.

 

LUBIE WSZYSTKO ALE NIE LUBIE THC

Maska

Anonim (niezweryfikowany)

jak jarałeś codziennie przez 4 lata zioło to się nie dziw, pierdolony kutasie

Anonim (niezweryfikowany)

To tylko dowód na to, ze thc to nie droga do piekła. Rzuciłeś thc i co? I nic! Zyjesz dalej normalnie. Po czterech latach codziennego alkoholizowania się już nie byłoby to takie proste. Czy to tak trudno zrozumieć tym tempym kretynom z "polityki"?

Anonim (niezweryfikowany)

"Trzeba też mieć trochę wyobraźni - jak legalizacja marihuany przełożyłaby się na praktykę szkolną. Nauczyciele się tego bardzo boją. Wystarczą trzy, cztery osoby, które przyjdą na lekcje po wypaleniu jointa. To jest paraliż instytucji."

Świetnie, że koleś zna realia. Bo na przykład u mnie w szkole (podobno najlepsze liceum w powiecie -,-) takie sytuacje były na porządku dziennym.

Anonim (niezweryfikowany)

Trzeba też mieć trochę wyobraźni - jak legalizacja marihuany przełożyłaby się na praktykę szkolną. Nauczyciele się tego bardzo boją. Wystarczą trzy, cztery osoby, które przyjdą na lekcje po wypaleniu jointa. To jest paraliż instytucji. To puszka Pandory - nie ryzykujmy.

 

hehehe, Panie Romanie, Pan uczniów swych nie ogląda na oczy, czy jak? 

 

Anonim (niezweryfikowany)

Sądzę, że posełek już jest impotentem od alkoholu. Konopie może i powodują spadek popędu seksualnego jak ktoś pali dzień w dzień, i nie oszukujmy się, ale spadek motywacji występuje, ale odstawienie to kwestia po prostu... odstawienia. Nie uzależnia jak alkohol, że po odstawieniu kompletna masakra, ba, nawet po jednej libacji alkoholowej jest kac jak... nigdy po zielsku.

Anonim (niezweryfikowany)

"Trzeba też mieć trochę wyobraźni - jak legalizacja marihuany przełożyłaby się na praktykę szkolną. Nauczyciele się tego bardzo boją. Wystarczą trzy, cztery osoby, które przyjdą na lekcje po wypaleniu jointa. To jest paraliż instytucji. To puszka Pandory - nie ryzykujmy."

Ha, a trzy, cztery osoby, które przyjdą na lekcje po wypiciu piwa??

Zajawki z NeuroGroove

nic

  • Inne


trzezwosc

poziom doswiadczenia - wysoki (wydawalo mi sie ;)

dawka - maksymalna dopuszczalna

gdzie - w domu, samotnie




  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

podescytowanie, siedziała u jednego kolegi, potem u drugiego, po jakiś 3h wróciłam do domu.

Wczoraj odbył się mój pierwszy kontakt z psychodelikami. Przyjaciel dał mi 30mg 4ho-mipt. Brał to dzień wcześniej i mówił że miał delikatne efekty wizualne i cudowny humor ale nic więcej (jest możliwe że to dlatego że pomieszał z alkoholem?)

 

Podjęłam szybką decyzje i już godzinę póżniej zażyłam całość.

Musze dodać, że jestem dość drobna, waże ok. 40kg i większosć substancji działa na mnie 3 razy mocniej niż na innych wiec była to dla mnie ogromna dawka.

  • LSD-25
  • Retrospekcja

Ostatni dzień Woodstocku 2011, koncerty Gentelmena, The Prodigy oraz Łąki Łan. Później koło namiotu na uboczu. W towarzystwie kompanów z poprzedniego tripa mającego miejsce ok. 3 tygodnie wcześniej - w trakcie koncertów niekwaszącego C oraz kwaszącego Sz koło namiotu. Wyjątkowo dobry humor utrzymujący się już od kilku dni, podekscytowanie przed koncertem The Prodigy - zespołu słuchanego mniej lub bardziej intensywnie od podstawówki.

 

TR pisany po długim czasie. Tym razem 3 lata od opisywanych wydarzeń.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Zazwyczaj pozytywne, spowodowane checia ucieczki od tego swiata lub checia przezycia mistycznej wycieczki wgłąb wlasnej duszy. Przyjmowany najczęściej w domu, raz w szkole i raz na mieście

Na wstępie zaznaczam, że opiszę tutaj parę moich stycznośći z tą piekną substancją. Daty będą przybliżone, ale myślę, że to nie ma kolosalnego znaczenia. Miłej lektury :)

mecz towarszyski Polska - Czechy 2023