Prezydent Boliwii broni koki w "New York Times'ie"

Prezydent Boliwii Evo Morales prosi społeczność międzynarodową o zdjęcie nieprzetworzonej koki z listy narkotyków ONZ. "Pozwólcie mi żuć mój liść koki" - pisze w artykule dla "New York Times'a".

lotos

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza
Marek Cichy

Odsłony

1603

Prezydent Boliwii Evo Morales prosi społeczność międzynarodową o zdjęcie nieprzetworzonej koki z listy narkotyków ONZ. "Pozwólcie mi żuć mój liść koki" - pisze w artykule dla "New York Times'a". W zeszłym tygodniu, podczas swojego przemówienia w Wiedniu na spotkaniu komisji ONZ ds. narkotyków i przestępstw, Morales żuł liście koki, które przywiózł dzięki immunitetowi prezydenckiemu. W 1961 r. w konwencji ONZ nt. narkotyków koka została umieszczona w tej samej kategorii co przetworzona kokaina, w której zawartość alkaloidów - substancji toksycznych - jest dużo wyższa. Morales określa tę sytuację jako "absurd" - miliony Boliwijczyków żują bowiem kokę od 3000 r. p.n.e.

"Tłumi ona uczucie głodu, dostarcza energii podczas wysiłku i zwalcza objawy choroby wysokościowej" - twierdzi w "NYT" prezydent Boliwii. Podkreśla też znaczenie religijne i kulturowe używki. Morales porównuje żucie koki do picia kawy czy palenia papierosów. Kawa czy tytoń także zawierają alkaloidy i mogą powodować choroby, ale nie są traktowane jak narkotyki. "Błędy są nieuniknioną częścią historii, ale czasem mamy możliwość je poprawić. Nadszedł czas, by wspólnota międzynarodowa zmieniła swą błędną politykę w sprawie liści koki" - kończy Morales swój tekst w "NYT".

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)

Komentarze

selmac (niezweryfikowany)

http://www.sethgroup.org/research.php > delta-9-THC o nietoksycznym stężeniu jest skuteczny w leczeniu bardzo ciężkiej odmiany raka mózgu - glejaka. testy przeprowadzone na komórkach ludzkiego glejaka wykazały, że delta-9-THC o nietoksycznym stężeniu zabija je, testy przeprowadzone na zdrowych i chorych komórkach mózgowych szczurów wykazały, że zdrowe komórki pozostają nietknięte, a komórki nowotworowe zostają zabite. czy działania zaniechania, które prowadzi państwo polskie wobec swoich obywateli, odmawiając im prawa do skutecznego leczenia jednej z najgorszych chorób, jaka nas wyniszcza i bardzo często zabija, nie noszą przypadkiem znamion przestępstwa? państwo ma obowiązek dbać o zdrowie swoich obywateli, a nie robi nic, żeby upowszechniać fakty dotyczące zwykłej rośliny, której efekty działania są tak niesamowite! wniosek: to państwo polskie jest przestępcą, a nie MY, którzy palimy, i powinniśmy skonsolidować nasze działania przeciwko niemu!!!
Anonim (niezweryfikowany)

Moim zdaniem ma rację. Akurat w tamtych rejonach świata to norma. Faktycznie argument historyczny daje tu wiele do myślenia. Mimo wszystko trzeba sotsowac się do zasad, które dotyczą zgromadzenia ONZ i tam tej koki nie powinien żuć.
Zajawki z NeuroGroove
  • 25I-NBOMe
  • Pierwszy raz

Jak ktoś chce tych najciekawszych wrażeń, niech zacznie czytać od T+1:30

  • Damiana
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Pierwszy raz

po szkole, na trawie pod drzewem w słoneczny dzień. ze mną 2 znajome, miła atmosfera i ogólnie chillout.

A więc jest to trip dawno przeze mnie zapomniany, ale tak naprawdę mój pierwszy, toteż moim postanowieniem stało się, by go sobie przypomnieć i opisać.

  • Inne


kolejny trip, podroz setki ksztaltow,wiecie o co chodzi,ci ktorzy mieli do

czynienia,

wiedza,ze z czasem zatraca sie potrzebe dzielenia tym z kimkolwiek.Dlatego

bedzie krotkie

i troche bezsensowne bo doswiadczenie niezwykle osobiste, jak zwykle u

mnie -samotne.

Dzienne :) Wizualnie -nieprawdopodobne. Emocjonalnie - grzybowe.

Slowa w eter.



randomness