Polska młodzież rusza na "narkoturystykę"

Liberalizacja przepisów narkotykowych w Czechach sprawiła, że polska młodzież jeździ tam w poszukiwaniu używek.

Tagi

Źródło

onet.pl

Odsłony

3737

Liberalizacja przepisów narkotykowych w Czechach sprawiła, że polska młodzież jeździ tam w poszukiwaniu używek.
- Do zobaczenia w sobotę w na dyskotece w Czeskim Cieszynie - umawia się grupa licealistów z polskiej strony miasta. Od 1 stycznia, kiedy Czesi postanowili nie karać więzieniem osób, przy których policja znajdzie niewielkie ilości narkotyków, w czeskich pubach i piwiarniach, leżących w pasie nadgranicznym, zaroiło się od polskiej młodzieży.

- Browar mają dobry i tani, a jeszcze człowiek bez nerwów jointa sobie zapali - mówi z szerokim uśmiechem 17-letni Karol, przedstawiciel turystyki narkotykowej, jaka zaczęła się rozwijać na południu kraju.

Problem w tym, że nie chodzi tylko o marihuanę. Teraz w Czechach można mieć, bez strachu, że trafi się do więzienia : 15 g marihuany, 1,5 g heroiny, 1 g kokainy, 2 g amfetaminy, cztery tabletki ekstazy i pięć kartoników nasączonych kwasem LSD. A w domu spokojnie uprawiać do pięciu krzaczków konopi indyjskich i do 40 grzybów halucynogennych. Rząd tego kraju uznał, że restrykcyjne, podobne do polskiego prawo, nie zdało rezultatu.

Pedagodzy oburzeni

Tyle że w Europie bez granic to, co się dzieje w jednym kraju, natychmiast przenosi się do drugiego. Dlatego nowe czeskie przepisy spędzają polskim samorządowcom, policjantom i osobom zajmującym się leczeniem uzależnień z przygranicznych miejscowości sen z powiek. Wiedzą bowiem, że teraz polska młodzież bez problemów może sięgnąć po nielegalne u nas używki. A to pogłębi problem uzależnienia od narkotyków w Polsce.

- Dramat. Jestem poruszony, bo jako były nauczyciel wiem, że młodzież jest podatna na takie rzeczy. Zwłaszcza, gdy wystarczy przejść na drugą stronę granicy i palić haszysz - mówi poruszony Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna. - Co z tego, że my tłumaczymy młodym, że zażywanie narkotyków jest niebezpieczne, skoro w Czechach podchodzą do problemu w tak liberalny sposób - dodaje i zapowiada, że samorząd wyłoży na kampanię antynarkotykową 30 tys. zł.

Pomysłem sąsiadów nie jest zachwycony także Bogusław Reszka, instruktor terapii uzależnień ze Stowarzyszenia Chrześcijańska Misja Społeczna "Teen Challenge".

- Przybywa młodych z problemem narkotykowym, coraz częściej zażywają je 12-, 13-latkowie. Niebezpiecznie zwiększa się też dostęp do używek, w tym różnego rodzaju tzw. dopalaczy - podkreśla Reszka.

Zachwyceni są za to młodzi cieszyniacy. - Fajny pomysł, nie ma sensu puszczać pary w ściganie tych, którzy od święta zapalą trawkę czy zażyją ekstazy. Lepiej skupić się na dilerach i tych, którzy czerpią z narkotyków naprawdę dużą kasę. No, ale wtedy policja nie odnotowywałaby tylu sukcesów w "zwalczaniu przestępczości narkotykowej" co teraz - mówi 17-letni Wojtek, uczeń jednej z cieszyńskich szkół średnich.

A jego rówieśnik, Paweł, dodaje: - W piątek wybieramy się ekipą do Karwiny na dyskotekę. Jak będzie okazja, zapalimy zioło. Znajomi ostatnio byli w pubie znajdującym się nieopodal mostu Przyjaźni. Na początku, kiedy chcieli kupić trawkę, to Czesi spłoszyli się, ale lody szybko zostały przełamane - opowiada z entuzjazmem Paweł. Czy wie, że narkotyki szkodzą? - Papierosy i alkohol też, a i tak można je legalnie kupić - rzuca z przekąsem.

W zasięgu ręki

Liberalizacja przepisów narkotykowych to trend panujący ostatnio w Europie. Jeśli w latach 1999-2004 wiele krajów zaostrzyło kary za ich posiadanie (m.in. Wielka Brytania, Grecja, Słowacja, Litwa, Niemcy), to teraz je rozluźniają. Zbliżone do czeskich rozwiązania przyjęły już Hiszpania, Belgia, Austria, Holandia, niektóre kantony szwajcarskie, a nawet Ukraina. Mówi się też o tym coraz głośniej w Polsce.

Według rzeczniczki czeskiego Ministerstwa Sprawiedliwości Danieli Kovarovej, skutki nowej strategii postępowania wobec posiadaczy narkotyków, będą dostrzegalne dopiero za jakiś czas. Będą je też obserwować w regionach przygranicznych przedstawiciele polskich służb. Spodziewają się nie tylko wzmożonej turystyki narkotykowej, ale także spadku cen po polskiej stronie, a więc łatwiejszego dostępu do narkotyków.

- Za pół roku będziemy musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, kto i za co ma leczyć osoby uzależnione od narkotyków, a nie mam wątpliwości, że ich przybędzie - twierdzi Robert Skarzyński, sekretarz zarządu MONAR-u. I dodaje: - Już teraz widać na forach internetowych, że Czechy stają się dla młodych atrakcyjnym miejscem wypoczynku. Będzie jeździć tam młodzież, która zechce spróbować narkotyków, a także ci, którzy są już uzależnieni. Pierwsze masowe wycieczki ruszą w czasie ferii zimowych - przewiduje sekretarz zarządu MONAR-u.

Polsko-czeskie patrole

Polskie służby zapewniają jednak, że nie zasypiają gruszek w popiele. Celnicy i pogranicznicy na lotniskach pilnie przyglądają się pasażerom wysiadającym na lotniskach z samolotów przylatujących z Pragi. Policjanci zajmujący się zwalczeniem przestępczości narkotykowej współpracują z czeskimi służbami.

- Wspólne patrole, wymiana informacji, kontrole pod kątem ujawnienia osób posiadających narkotyki, to tylko niektóre działania, jakie będą podejmowane w tym celu - wyjaśnia Michał Kondzior z biura prasowego małopolskiej policji.

Tak samo w Szklarskiej Porębie, Kowarach i Jeleniej Górze można spotkać mieszane patrole polskich i czeskich policjantów oraz strażników granicznych. Kontrolują zwłaszcza młodych kierowców wracających z Czech.

- Sprawdzamy, czy młodzi ludzie nie prowadzą auta po narkotykach - mówi Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.

Polski ćpun demoluje

Ale, co ciekawe, bardzo zaniepokojeni są także Czesi. I to z kilku powodów. Starosta Czeskiego Cieszyna stwierdził, że jego kraj zaczyna traktować się jak narkotykowy raj. I bardzo taki pogląd mu się nie podoba.

Ale Czesi obawiają się też, że "narkotykowi turyści" mogą im przysporzyć kłopotów, popełniając przestępstwa pod wpływem używek. Rzeczniczka karwińskiej policji, Zlatuše Viačková mówi, że trzeba się liczyć z tym że młodzi, naćpani Polacy mogą dopuszczać się na terenie Republiki Czeskiej przestępstw.

I aby nasza młodzież, spragniona nielegalnych w ojczyźnie używek, nie czuła się zbyt pewnie, Czesi ostrzegają, że przypalenie skręta w ojczyźnie Jaroslava Haszka wcale nie musi być bezkarne.

- Posiadacz małej ilości narkotyków co prawda nie pójdzie do więzienia, ale może dostać grzywnę nawet do 15 tysięcy koron - mówi Dorota Havlíková, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Czeskim Cieszynie.

A jeśli któryś z młodych narkoturystów się zagapi, może po powrocie do kraju mieć spore kłopoty. Gdyż, jak przypomina komisarz Janusz Jończyk z KWP w Katowicach, u nas nawet za jednego jointa można dostać do dwóch lat więzienia.

Jacek Drost, Rafał Święcki

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

i po stokroć straszne! cóż za zmora! w zdemoralizowanych i przesiąkniętych aurą skrajnego ateizmu czechach stworzono podwaliny pod degenerację przyszłych pokoleń wszystkich europejczyków! boże, widzisz to i nie grzmisz... a na poważnie - czesi od zawsze robią "swoje". nie są pieniaczami, są rozsądni, umieją się cieszyć życiem i mają luźne podejście do świata. dlaczego więc mieliby świrować z powodu tego, co kretyńsko i błędnie określa się w języku polskim "narkotykami"? wreszcie poszli po rozum do głowy i uznali, że zakazy są bardziej szkodliwe od racjonalnej polityki. pewien zły i głupi ekonomista, który stworzył podwaliny dominującego, globalnego systemu ekonomicznego - milton friedman - powiadał: jak najmniej państwa w państwie, co tyczyło właśnie kwestii ekonomicznych. a ja powiadam: jak najmniej państwa w państwie i mam na myśli sposób kształtowania swojego życia przez indywidualnych obywateli. panu jończykowi przypominam, że sn wydał niedawno orzeczenie, zgodnie z którym on i banda jego przydupasów w mundurkach może nagwizdać wszystkim, którzy chodzą po ulicy z zapalonym jointem. jaka/jaki sędzia zaryzykuje w takim przypadku wydanie wyroku niezgodnego z interpretacją sn? tylko bezgranicznie głupia/głupi. każdy, kto od tej pory zostanie przyłapany przez przedstawicieli legalnej bandyterii, zwanej policją, niech o tym pamięta! możesz mieć, co chcesz, jeśli relacja między tobą a specyfikiem wskazuje, że nie posiadasz, a jedynie tymczasowo dysponujesz w celu konsumpcji, co w przypadku palonego jointa jest dość oczywiste, a ilość substancji wskazuje jednoznacznie na cel konsumpcyjny. do czeskiego modelu jeszcze daleka droga, ale spokojnie... damy kiedyś radę! 

Anonim (niezweryfikowany)

Możesz puścić jakiś link do tego orzeczenia sądu najwyższego?. Bardzo by mi się przydała ta informacja.

Anonim (niezweryfikowany)

" ...młody przedstawiciel turystyki narkotykowej. ... "
Już mi sie odechciałło

Anonim (niezweryfikowany)

Gdyby Polacy nie byli tak zacofani i podchodzili do takich rzeczy z umiarem, to może niektóre narkotyki nie byłyby nielegalne, ale jeśli główniarz nafaszeruje się psylocybiną i pójdzie potem na imprezkę poszaleć, to się nie dziwmy, że potem pojawi się bad trip i trzeba wzywać pogotowie i ratować życie. Niedługo nie będziemy mogli kupić sudafedu bez recepty, bo główniarz nafaszeruje się znowu pseudoefedryną, i będzie powtórka...

Ja jestem za legalizacją tzw. narkotyków ''miękkich'' ponieważ nie uzależnia fizycznie i jest mniej szkodliwy niż ''twarde'' typu: Koka, amfa, hera, opiaty - to powinno pozostać nielegalne.Po za tym tak jak paweł (powyżej) pięknie powiedział cytat: ...''Papierosy i alkohol też, a i tak można je legalnie kupić''.

Pożyjemy, zobaczymy!! Może polacy ruszą głową, ale wątpie.

Anonim (niezweryfikowany)

ABSOLUTNIE WSZYSTKO jest kwestią indywidualną. konsumpcja różnych substancji zmieniających świadomość, percepcję itd. - również. masz rację, problemem (podstawowym w naszym, i nie tylko, społeczeństwie w ogóle) jest edukacja. skończyłem podstawówkę w '90 (pamiętam tę szkołę jak najlepiej, baaardzo dużo się nauczyłem), maturę zrobiłem w '94 (już nie było tak cacy, a ogólniak uchodził za bardzo dobry). dziś jestem wykładowcą akademickim i każdego roku widzę, jak systematycznie spada poziom podstawowych umiejętności studiujących (nie tylko specjalistycznych!), z którymi mam do czynienia. ABSOLUTNIE WSZYSTKO, co wiąże się z jednostkowym bytem, powinno być regulowane indywidualnie. masz w gronie znajomych bez wątpienia osoby, które piją/palą/biorą [i/lub] oraz takie, które tego nie robią. ja mam kumpli, którzy nie palili nigdy i nie zapalą. piszę oczywiście o mj. kiedyś sporo piłem, teraz sporadycznie i w niewielkich ilościach. preferuję zioło. dobrze się czuję i kontroluję kwestię. gdybyśmy zalegalizowali tzw. narkotyki (a nie możemy, bo do utrzymania nielegalności zobowiązuje nas konwencja onz, którą musielibyśmy wypowiedzieć [czesi ustanowili dekryminalizację - dość subtelna, ale jednak, różnica]), mielibyśmy w państwowej kasie gdzieś ok. dużej bańki (1 mld pln) i państwo miałoby na: PORZĄDNĄ edukację (żeby - jak napisałeś - małolaty rzadziej wpadały w bagno, lądowały na oiom'ie, ogólnie, po prostu, przedawkowywały), profilaktykę i wreszcie leczenie uzależnionych. paranoją jest to, że chorzy ludzie (za jakich uważam uzależnionych) są traktowani jak przestępcy! taką samą paranoją jest fakt, że rekreacyjni użytkownicy jednej czy drugiej substancji również uważani są za przestępców. chore, chore i jeszcze raz chore!!! nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że cokolwiek powinno być nielegalne. tak, jak ktoś napisał w komentarzach do powyższej informacji: większość obywateli nie rzuci się na heroinę jak biedne, głodne dzieci na kromkę chleba. większość jest dostatecznie rozsądna. i nie każdy, kto spróbuje, od razu się uzależni. uzależnienie fizyczne w przypadku morfiny czy heroiny pojawia się mniej więcej po 10-14 dniach użytkowania. podobnie sprawa wygląda w przypadku kokainy. szczerze polecam fantastyczną publikację o bardzo wysokim poziomie merytorycznym na temat substancji wszelakich: richard davenport-hines: odurzeni. historia narkotyków 1500-2000. cała dzisiejsza polityka antynarkotykowa to pokłosie ostatnich 130 lat amerykańskiej propagandy. wszystko, co zdecydowana większość dzisiaj wie i myśli (pomijam niejakiego jk, prezesa wspaniałego pis'u ;-)) nt. tzw. narkotyków, to efekt popeliny preparowanej w pozbawionym kultury i tradycji miejscu o nazwie usa od mniej więcej lat '80 XIX wieku. a "my" to "kupiliśmy"...   

Anonim (niezweryfikowany)

Nieprawda !! ÅΛΙβÅβÅ

Anonim (niezweryfikowany)

 może nie w temacie, ale dzisiaj znalazłem o to taki cytat w metrze Aleskander Sopliński z PSL „Co do e-papierosów jedne badania mówią, że są bezpieczne inne, że nie. Jeżeli nie mamy pewności lepiej zakażmy ich sprzedaży” jeżeli tacy ludzie nami rządzą to co się dziwić, ze tak u nas jest :(

Anonim (niezweryfikowany)

Pozdro dla autora postu ! Takich właśnie rozwiniętych wypowiedzi na hyperrealu brakuje mi od samego początku (hyperreala ma się rozumieć) . Co do artykółu .... zazdroszczę wam rodacy - Polacy ! Sam od wielu lat mieszkam na Wyspach ale gdybym pozostał w Kraju  (oczywiście tylko teoretycznie gdyż praktycznie nie byłoby mnie na to stać) z pewnością jeszcze częściej odwiedzałbym naszych wspaniałych, południowych sąsiadów. Odwiedzajcie tylko nie róbcie obory ! Pozdro ludzie !

Anonim (niezweryfikowany)

Co mnie obchodzi jakis człowiek, jak debil jest i sie nażre i wyzionie ducha? Jego problem! Wszystko powinno być legalne i skurwysyństwem jest jakiekolwiek ograniczanie mojej wolności! Nieistotne jest czy ogranicza huj, który kiedyś sobie dawał w żyłę, czy gnojek jeden, który nigdy nawet nie zapalił, nie spróbował! Skurwysyny jedne, sami nie żyją, nie używają, uciekają od życia, zabezpieczają się itd., i innym zakazują!

Anonim (niezweryfikowany)

proszę cię uprzejmie: http://spliff.com.pl/index.php?option=com_content&task=blogsection&id=8&....

powodzenia, jeśli najwspanialsze państwo na globie próbowało/próbuje ciebie lub kogoś z bliskich uratować przed zabójczymi substancjami w rodzaju marihuany!

Anonim (niezweryfikowany)

skurw...nu

i tak narkotyki w polsce są dostępne wiec nie wiem czym ten burmistrz z Cieszyna jest oburzony.

 

Anonim (niezweryfikowany)

bo to jest bowiem prekursant olnej mj w Wolsce

Anonim (niezweryfikowany)

1szy! Jestem za , a nie jak my , 2 lata za lolka , za pobicie , kradzież  itp , nic ci nie zrobią tylko umorzą sprawę , lenie i idioci...ale cóż zrobić ,do póki polską będą rządzić komuchy i stare dziady nic się nie zmieni...

Anonim (niezweryfikowany)

Jednego nie rozumiem, dlaczego nie ma wyznaczonego pakietu przepisów prawnych który obowiązywałby we wszystkich krajach które wchodzą w składy unii? Otworzyliśmy granice, chcemy mieć jedną walute a przepisy każdy tworzy inne. To ja podróżując z kraju do kraju (przy otwartych granicach czasami nawet nie wiadomo kiedy się ją przekroczy:) ) mam wozić ze sobą przyczepke ze stertą kodeksów prawnych?


Tutaj mogę mieć gram na użytek to nie mogę mieć nic, tutaj znowu moge mieć 15 gram i drzewko w bagażniku. Gdzieś jeszcze po drodze wejdę do jakiegoś sklepu z dopalaczami i potem przez parę godzin mam szukać czy dany produkt ma substancję zakazaną w danym kraju czy nie. To samo tyczy się przepisów drogowych. W polsce można mieć 0,2 mg/ml alkoholu we krwi, w czechach 0,   niemcy 0,5 .Jakaś totalna paranoja. W czechach na terenie zabudowanym mogę jechać 50km/h a na słowacji już 60 :), poza obszarem zabudowanym w polsce 90-100, w szwecji 70 :) To samo dotyczy prawa pracy, wiek emerytalny w polsce mężczyzn 65, na białorusi 60 (przez 5 lat to można już ładnie odpocząć :) ) itd itd. 

Wiadomo że są niektóre przepisy muszę być różne ze względu na położenia państwa jak np przepisy budowlane, obciążenie śniegiem dla grecji będzie troche inne niż w polsce czy austrii :D Jednak kodeks karny czyli ten który wpływa na wolność jednostki (wolność to chyba za duże słowo jak na czasy które mamy) powinien zostać w pewnym zagresie ujednolicony. Bo co by było gdyby takie prawo jak wprowadzili czesi zostało wprowadzone we wszystkich krajach unii? Ktoś by jechał do czech? Ktoś by jechał do holandii? Mało tego czy ktoś by szukał dilera? Nie bo po co, jak mogę sam mieć drzewko na parapecie. Inna sprawa że to co zakazane zawsze jest bardziej porządane :)

Anonim (niezweryfikowany)

Białoruś nie jest w Unii. :D

Anonim (niezweryfikowany)

Polskie komuchy jak zawsze strasza i groza palcem, a ja wam mowie ze w przeciagu 5 lat w polsce bedzie jak w czechach :P

Anonim (niezweryfikowany)

"Czesi ostrzegają, że przypalenie skręta w ojczyźnie Jaroslava Haszka wcale nie musi być bezkarne."

Te betony chyba nigdy nie zrozumieją, że karanie za korzystanie z wolności osobistej to zbrodnia, a takim straszeniem nić nie osiągną :O

Anonim (niezweryfikowany)

"Gdyż, jak przypomina komisarz Janusz Jończyk z KWP w Katowicach, u nas nawet za jednego jointa można dostać do dwóch lat więzienia."

 

rece opadaja

Anonim (niezweryfikowany)

znaleść tam sobie chodowce 0,5 kg w plecak przez granice szlakiem bo mniejsze ryzyko i jest git:)) ogólnie to zamiast pierdolić o "zagrożeniu z Czech" i rozdawać wyroki za posiadanie przeznaćcie te piniądze na edukację, profilaktykę, leczenie itp. wiecie ile osób w Polsce uzalażnionych jest od fety?!? gdyby ktoś im w podstawówce wytłumaczył i wpoił do bani jak wygląda od niej uzależnienie może dzisiaj nie żarli by szczura z rana wieczorem i przed każdym posiłkiem, na dobry sex i spanie i żeby w ogóle funkcjonować. Za dużo osób znam którę przez ścierwo popłyneły i to typa którzy mają 25-35 lat a psy by ich najchetniej zamkneły za posiadanie, po to żeby w puszcze i po wyjściu ćpali dalej, najlepiej jeszcze ścierwo które sami poganiają z policyjnych magazynów. Prawo tworza skończeni debile a skończone skurwysyny je egzekwóją!

Anonim (niezweryfikowany)

koluniu co Ty wiesz o ścierwie :D:D:D

"dzisiaj nie żarli by szczura z rana wieczorem i przed każdym posiłkiem, na dobry sex i spanie i żeby w ogóle funkcjonować."

dla Twojej wiadomości po fecie ani nie chce się jeść, tymbardziej spać a na dobry sex trzeba się pożądnie pomęczyć bo Ci nie staje :P:P:P chyba że u Ciebie takie ścierwo... to mogą go jeść bez ograniczeń :))

Anonim (niezweryfikowany)

oj uwierz że jak sie jest w ciągu to wtedy jest na wszystko i na sex i na spanie i na wstawanie i na slyszenei glosow, tylko posiłek mi nie pasuje, prędzej zastępuje. to nie z autopsji, tylko znam typa.

Anonim (niezweryfikowany)

w ciągu naprawdę idzię spać, bzykać, itd jeść też idzie chociąż musisz się zmuszać... 2 tyg mitingu bez szamy to by padli z wycięczenia i niedożywienia, mieszkałem z takim kolesiem pod jednym dachem więc wiem.... a amatorzy mogą roskminiać jak to możliwe... tylko te typy nie biorą ścierwa na sztuki tylko na wagę minimum 10g bo sztukę biorą na jedną dziurę, parę lat praktyki robi swoje, a wiesz jak szybko im kości się łamią i zęby wypadają, odwapnienie też od ścierwa. acha sam ścierwa nie jem, wszystko opieram o swoje obserwację w środowisku wśród znajomych. Wierzyć mi nie musisz.

Anonim (niezweryfikowany)

mysle, ze raczej ty malow iesz o ludziach wjebanych w scierwo...znam przypadki ze bez fuki nie staje, nie da sie spac i normalnie funkcjonowac...

Anonim (niezweryfikowany)

17-letni Karol dobrze przyrymował :P

Anonim (niezweryfikowany)

Wypowiedzi polskiego establishmentu w tym artykule mogą sugerować, że legaliacja w Czechach zacznie w magiczny sposób wytwarzać nowych "narkomanów" w Polsce. Przecież to idiotyzm. "Niewinne małe dzieci (bo demagodzy zawsze bredzą o dzieciach) pojadą na wycieczkę szkolną do Pragi i wrócą jako zdegenerowane ćpuny. Bójta się!" To udawanie, że kwestia w Polsce nie istnieje. Nasza władza ma dobre samopoczucie i wmawia ciemnemu ludowi, że gdyby u nas zdepenalizować "narkotyki", to wszyscy rzucili by się na heroine jak na cukierki.

Zwróćcie uwagę na kończącą artykuł wypowiedź. Czesi nie boją się o swoich, bo wiedzą, że mają względnie odpowiedzialny naród. Obawiają się o spuszczonych ze smyczy ludków z Polski, którym skurwiały system stłamsił wolną wolę i odebrał odpowiedzialność.

Coraz bardziej rośnie we mnie chęć zostawienia tego kraju.

PS

I o co chodzi z tym powtarzanym w polskich mediach do znudzenia tekstem o "młodzieży" w kontekście narkotyków? Nielegalne substancje zażywają ludzie w bardzo różnym wieku, od magazyniera po profesora.

Anonim (niezweryfikowany)

Samorząd wyłoży, a kto zainkasuje ?

 

Anonim (niezweryfikowany)

a mnie zastanawia gdzie ja znajdę ten wykaz :p bo wszystkiego nie zalegalizowali a mnie bardziej interesuje nie fakt że zalegalizowali ale fakt co :p

Anonim (niezweryfikowany)

nie zalegalizowali, a przestali karać za posiadanie. to dość istotna różnica (np. towar nadal pochodzi z czarnego rynku, nie można nim handlować legalnie (podatki), nie można kontrolować czystości.

z tego co kojarzę to chyba praktycznie wszystko - włącznie z heroiną, kwasami i krzewami koki. Ilości całkiem OK (chyba pięć kwasów i 15g trawki).

Anonim (niezweryfikowany)

Czy istnieje jakas inicjatywa prawnicza lobbujaca za posiadaniem konopii na wlasny uzytek w Polsce?

 

Przeciez zgodnie z prawem, zazywanie konopii nie jest karalne (w niektorych klajach jest) w Polsce, zas uzywanie musi sie wiazac z bezposrednim posiadaniem. Rowniez ostatnia decyzja Sadu Najwyzszego stwierdza, ze "posiadanie w celu uzycia nie jest posiadaniem w sensie p.62", ktory nie wprost jest skierowany w posiadanie z zamiarem czerpania korzysci majatkowych, prawdopodobnie udzielania (napewno osobie maloletniej) etc. Teoretycznie wiec nie powinno byc zadnych podstaw do karania za posiadanie w Polsce, jesli jest to posiadaniem na wlasny uzytek. Nie wierze, ze tego sie nie da zrobic w swietle obowiazujacego prawa.

Anonim (niezweryfikowany)

chodzi o decyzje SN, sygnatura akt albo coś, żeby można było się dokopac do odpowiedniego dokumentu

Anonim (niezweryfikowany)
i jak tak bardzo wierzysz, że cię nie skarzą za posiadanie w Polsce 0,13 grama konopi, to doświadcz na własnej skórze "posiadania w celu użycia, które nie jest posiadaniem w sensie p.62" . Zapewniam cię, że te pomieszane z tytoniem 0,13 grama będzie "3 jednostkami handlowymi", podpisze się pod tym ekspert za twoje 500 zł, a laboratorium nie wykaże obecności żadnych domieszek. Albo się zgodzisz na dobrowolne poddanie się karze, albo przylepia ci pół roku w zawieszeniu - jeśli to był pierwszy raz. Teoretyzować to sobie można o fizyce kwantowej - tu rządzą naćpani fetą policjanci i wąsaci sędziowie.
Anonim (niezweryfikowany)

najpierw pisze o nacpanych Polakach niszczacych cos i nawiazuje do palenia skreta .. nierozumiem  tego

Anonim (niezweryfikowany)

przykra sprawa ze u nas wydaje sie 30 tys. zlotych na kampanie antynarkotykowe, gdzie nasi sasiedzi czerpia z nich zyski.

Anonim (niezweryfikowany)

bo dworzec kolejowy jest wizytówką miasta, a wygląda tak:

http://1.bp.blogspot.com/_KZye9ecxkS8/S1cTCpHhACI/AAAAAAAABT8/qwFnzmyubt...

 

PS.Polecam moją relacje na blogu z wycieczki do Czeskiego Cieszyna

http://zdrowepanstwo.blogspot.com/2010/01/cieszyn-cieszy-ale-nie-polski....

Anonim (niezweryfikowany)

Koniec tego ćpania dzieci :)

Anonim (niezweryfikowany)

Kiedy odbywa się odpowiednik polskiego Woodstoku w Czechach?

Anonim (niezweryfikowany)

. . . gdyby nasze państwo zalegalizowało marichuanę, mogło by załatać swoją "dziurę budrzetową". Zlikwidowali by czarny rynek, bo po co kupować u kogoś gdzieś tam, jak mozna w sklepiku, za taką samą cenę tylko opodatkowaną . . . kożyści byłoby wiele wiele więcej, ale rząd wychodzi z założenia że po co myśleć skoro można zakazać. . .

Anonim (niezweryfikowany)

http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,91152,7481163,Wykryja_u_ciebie_na...

 

U czechów legaliza a u nas kupują detektory śladowych ilości warte miliony złotych....

Anonim (niezweryfikowany)

Recę i cała reszta opada po przeczytaniu takiego artykułu. Pokazuje on, jak zacofani są Polacy

Anonim (niezweryfikowany)

Ale czy to w końcu dotrze do organów sprawujących władzę nad naszą ojczyzną?

Przecież to oczywiste, że zalegalizowane będzie na początku rozchwytywane i wręcz bezczeszczone przez łakomstwo  nielatów, ale z czasem to się przecież znudzi i wtedy policjanci będą mogli zając się rodzinkami.

Anonim (niezweryfikowany)

Czy ktos kiedys widzial czlowieka "demolujacego" cokolwiek po trwce? ja nie, a duzo rzeczy w zyciu widzialem...

Anonim (niezweryfikowany)

30 tys. złotych na kampanie antynarkotykową, a kilka milionów ludzi nie ma co do gara włożyć :/

Anonim (niezweryfikowany)

 banda emerytów mowi co moge a czego nie, skoro mam prawo wypic piwo czy denaturat tak samo (powienienem) mieć prawo do palenia skuna czy zasadzenia sobie 3-5 roślinek na pół roku. a nie za lolka isc na 2 lata, kurwa ale zjeby

jebane psy ogrodnika!

Anonim (niezweryfikowany)

Jedziem tam

Zajawki z NeuroGroove
  • Bromo-DragonFLY
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Miks

wolna chata - perspektywa odkrycia czegoś nowego - ja i 4 kumpli - V który tylko pali i S który pali i wrzuca 4 saszety benzy (ekstrakcja)

Zaczynamy: 
Przychodzi do mnie V. 
12:00 leci połówka papiera zapijana na pusty żołądek zdrową ilością coli i pierwsze dwa nabicia palenia 
12:40 odrobina zmiana płynności postrzegania obrazu - a może tylko wkręt? 
13:00 idziemy do apteki po aco i do sklepu po browar 
13:30 wrzucamy aco - przez pierwsze kilkanaście minut wrzucam 10, potem dochodzi w międzyczasie (przez ok. godzinę) kolejne 10 czyli w sumie 300 mg 
13:40-13:50 - ewidentne drobne haluny - ruchy firanek delikatne poruszanie się przedmiotów na które się nie patrzysz 

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Piękny jesienny dzień, las i nasłonecznione zbocze na jego skraju; nastawiony jak zwykle optymistycznie, nieco podekscytowany; w podróż wyruszam samotnie

12.30. Intoksykacja. Spożywam pokarm bogów – łysiczki zanurzone w zupce grzybowej Smaczna Porcja. Nazwa nie kłamie, mimo psychodelicznego dodatku, zupa pozostaje całkiem smakowita.

Do plecaka pakuję śpiwór, wodę, odtwarzacz mp3 – i jestem gotowy do podróży!

+0.15. Po 15 minutach zaczynam już odczuwać pierwsze efekty, uczucie, że coś w środku zaczyna się dziać, jakaś nieokreślona zmiana. Wychodzę z domu i udaję się w stronę pobliskiego lasu.

  • Pozytywne przeżycie
  • Rumianek
  • Rumianek

I - Dawka Normalna/Harmoniczna

Substancja: Rumianek, ze zbiorów babci mojej dziewczyny, prawdopodobnie z zeszłego roku. Na wadze odmierzyłem 7,7 g. Z mojego reshearchu wynika, że 8 gramów to najlepsza dawka lecznicza < https://www.drugs.com/npp/chamomile.html >. Rumianek zamierzam zjeść, a nie wypić, dlatego że pijąc zioła dostarcza się organizmowi tylko część substancji - ekstraktu wodnego, natomiast jedząc je zakładam że pokażą pełne spektrum działania.

  • 2g
  • Grzybki
  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pozytywne przeżycie

Dwaj przyjaciele u boku, Sudety, zima, lekki stresik, rozluźnienie

       Śnieg skrzypiał, a buty łamały lód, który zbudował się wokół źdźbeł trawy. Marcin wypił zupkę instant z meksykańcami już 20 minut temu. Zbliżyliśmy się do stawu, w którym w lato gnieżdżą się łabędzie i stroszą pióra na każdego, kto znajdzie się zbyt blisko ich gniazda. Teraz był cały skuty lodem po paru dniach mrozu sięgającego -16°C. Kamil kucnął przy brzegu i zjadł swoją działkę, jemu smakują. Ja musiałem zalać je herbatą, dopiero wtedy mnie nie skręca od aromatu. Czekając aż się zapażą wbiłem się na lód. Straszył mnie pękając lekko, ale był na tyle gruby, że nie pękł.

randomness