Palący, pijący i otyli powinni płacić za operacje

40 proc. lekarzy brytyjskiej publicznej służby zdrowia sądzi, iż operacje przeszczepu wątroby i pomostowania naczyń wieńcowych (tzw. bypass) powinny być dokonywane na koszt samych pacjentów, jeśli są nałogowymi palaczami lub nadużywają alkoholu.

a.

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

656
40 proc. lekarzy brytyjskiej publicznej służby zdrowia sądzi, iż operacje przeszczepu wątroby i pomostowania naczyń wieńcowych (tzw. bypass) powinny być dokonywane na koszt samych pacjentów, jeśli są nałogowymi palaczami lub nadużywają alkoholu. 25 proc. ankietowanych lekarzy uważa też, iż otyłym pacjentom nie powinno się przypisywać darmowych leków przeciwko otyłości, ani darmowej terapii ortopedycznej. Ponad 50 proc. przeciwnych jest finansowaniu przez publiczną służbę zdrowia operacji zmiany płci i operacji plastycznych. Jedna trzecia sądzi, iż pacjenci powinni ponosić koszty sztucznego zapłodnienia in vitro, a 31 procent - iż kobiety powinny płacić za cesarskie cięcie, jeśli lekarz wykonuje je na wniosek kobiety. Ankieta przeprowadzona przez ośrodek badawczy Medix wśród 70 tys. lekarzy szpitalnych dowodzi, iż są oni coraz bardziej świadomi finansowych trudności publicznej służby zdrowia, której deficyt oceniany jest na 1,3 mld funtów. Sondaż opinii lekarskiej potwierdza wyniki wcześniejszej ankiety przeprowadzonej dla "British Medical Journal" wśród mniejszej liczby ankietowanych. Także i te wcześniejsze badania wykazały, że 40 proc. lekarzy było zdania, iż otyli, palacze i alkoholicy nie powinni korzystać z darmowego leczenia w publicznej służbie zdrowia. Obecne zasady dają brytyjskiemu lekarzowi możliwość sprzeciwienia się leczeniu, tylko jeśli występują powody kliniczne, np. jeśli pacjent jest tak otyły, że operacja byłaby zbyt dużym ryzykiem dla jego życia. Ostatnio jeden z regionalnych zarządów NHS w East Suffolk z powodów finansowych zabronił dokonywania operacji wymiany stawu biodrowego i kolana wobec ludzi z nadwagą.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Ayahuasca

UWAGA! PONIŻSZY TEKST JEST CAŁKOWICIE FIKCYJNY, A PRZEDSTAWIONE

TU WYDARZENIA SĄ PŁODEM WYOBRAŹNI AUTORA. KAŻDY, KTO MA ZAMIAR SKORZYSTAĆ

Z ZAWARTYCH TU INFORMACJI, CZYNI TO WYŁĄCZNIE NA WŁASNE RYZYKO I ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

Niniejszy tekst jest kompilacją dokumentów znalezionych w Sieci, oraz

doświadczeń autora.

  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Po obiedzie świątecznym. Nastawienie dobre. Lekki stres, jak zawsze. Pusty dom.

MDMA drugi raz (3/4 tabletki. Niestety nie wiem jaka dawka)

Pierwszy raz brałem 2 tygodnie temu 1/4 tabletki. Taka dawka żeby zobaczyć, czy nie jestem uczulony. Wtedy faza była bardzo leciutka, lekko mnie wtedy zaćmiło. Patrzyłem się na monitor przez 30 minut i tyle.

 

 

 

 T 18:20 rozmieszalem pół tabletki w soku z czarnej porzeczki hortex, wypiłem w 5 min. Oglądam yt, jestem sam w domu, rodzice pojechali do znajomych.

 

T+30min 18:50 czuje, jakby coś powoli miało wchodzić:

-lekkie oszołomienie

  • LSD
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne, dobry opiekun i dobry współpodróżnik. Miejsce zamieszkania znajomej, zaufanej.

Hej. Opiszę moje pierwsze zetknięcie z LSD, postaram się dość zwięźle, ponieważ lubię się rozpisywać.

Razem ze znajomą, wzięłyśmy po 150 ug na głowę. Chciałam na początku za pomocą wody destylowanej zarzucić nam dawkę 100 ug, ale obie uznałyśmy, że polecimy z całym papierkiem.

Było to dość dawno, więc czas będę podawać orientacyjnie. Nawet nie pamiętam dokładnie, o której zarzuciłyśmy, więc uznam, że była to 17.

Papierek na język. 30 minut ssałam, potem połknęłam. Znajoma niechcący połknęła po 20 minutach, ale raczej to nic nie zmieniło, jeśli chodzi o doznania.

  • Kokaina
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

okres poświąteczny, pre-sylwestrowy nastrój euforyczy związany ze zbliżającym się dniem fajnej imprezki. pobyt w hotelu, późna noc, wróciliśmy z chłopakiem trochę zabujani alkoholem i wrzuceniem na pół MDMA na mieście

Akcja dzieje się w pokoju w hotelu, zmęczona po imprezie w stanie upojenia alkoholowego kładę się do łóżka. Dobrze wiem, co mnie czeka - wiele razy rozmawiałam o tym z chłopakiem, który kokainy kosztował z 5 razy w zyciu i chciał zapoznać mnie z działaniem białej królowej. Lekko bełkocząca próbujac pokonac senność podnoszę się do pozycji siedzącej, czuję niepokój - w końcu to twardy narkotyk, a ja jestem narkolaikiem. Ale okej, ufam mu, opisałam mu, czego się spodziewam - mówię - nie lubię, jak mnie "popierdala". Lubię się po prostu dobrze czuć. K. odpowiada, że to idealne oczekiwania.