GW: Amfetamina cudownym lekiem na Parkinsona?

Niebezpieczny narkotyk - amfetamina - może stać się cudownym lekiem na chorobę Parkinsona. - Wkroczyliśmy na całkiem nową ścieżkę pomocy dla milionów chorych - twierdzą naukowcy.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

7657
Co cię nie zabije, to cię wzmocni. Historia medycyny zna wiele przykładów na trafność tego powiedzenia. Lekarze często sięgają po trucizny, by przywrócić zdrowie, np. w terapii antynowotworowej naświetlają organizm szkodliwymi promieniami. Teraz zaś naukowcy z Centrum Medycznego amerykańskiego Duke University użyli silnych narkotyków do leczenia choroby parkinsona. - Choć może się to wydawać paradoksem, substancje niszczące mózg mogą go również ratować - mówi prof. Marc Caron kierujący zespołem badaczy.

Mysz jak galaretka

Odkrycia dokonano przypadkiem. - Rozpoczynając badania, chcieliśmy po prostu sprawdzić, jak różne substancje wpływają na organizm dotknięty chorobą Parkinsona - pisze dr Tatiana Sotnikowa w "Public Library of Science Biology".

Jak to często bywa, chorych ludzi zastąpiły w eksperymencie laboratoryjne myszy. - To były specjalne, genetycznie zmienione gryzonie, u których sztucznie wywołano chorobę Parkinsona - wyjaśnia uczona.

Chorobę powoduje zamieranie komórek nerwowych w obszarze mózgu zwanym istotą czarną. Wskutek braku neuronów oraz dopaminy - neuroprzekaźnika przez nie produkowanego - błędnie są przesyłane informacje w ośrodku mózgu, który nadzoruje poruszanie. Stąd właśnie biorą się drżenia, mimowolne ruchy i uciążliwe skurcze mięśni charakterystyczne dla Parkinsona.

Podobne objawy udało wywołać się także u myszy. Wskutek manipulacji genetycznych sprawiono, że ich komórki nerwowe nie potrafiły metabolizować dopaminy.

Dla większej pewności podawano im też specjalny preparat, który miał hamować produkcję tego neuroprzekaźnika przez komórki mózgu. - Dlatego ilość dopaminy obecnej w ich układzie nerwowym była wręcz trudna do wykrycia, a drżenia utrzymywały się przez ok. 16 godzin - mówi dr Sotnikowa.

W pierwszej kolejności gryzoniom podano L-Dopę - najczęściej stosowany lek na Parkinsona (jest to półprodukt, z którego mózg produkuje potrzebną dopaminę). Zgodnie z oczekiwaniami naukowców myszy pozytywnie zareagowały na lek - ustały drgawki i spazmatyczne skurcze. - Leczenie L-Dopą z reguły daje efekty, ale stosunkowo na krótko - zaznacza prof. Caron. - Zazwyczaj im dłużej trwa terapia, tym mniej pomaga i z czasem nie mamy choremu do zaoferowania już żadnego leku.

Dlatego kolejnym krokiem badaczy było testowanie ponad 60 różnych substancji. Mozolne poszukiwania nie poszły na marne, choć całkiem niespodziewanie najlepszym lekarstwem na parkinsona okazała się jedna z pochodnych amfetaminy.

Mózg pełen ekstazy

Najlepsze efekty zaobserwowano przy podawaniu popularnego młodzieżowego narkotyku ekstazy, czyli metylenodioksymetamfetaminy (w skrócie MDMA). - Byliśmy bardzo zdumieni, gdy przekonaliśmy się, że ten narkotyk działa równie skutecznie jak L-Dopa - komentują badacze. Im większe dawki tej substancji podawano, tym skuteczniej działała. Także łączona terapia oparta na małych dawkach L-Dopy oraz narkotyku była równie skuteczna.

Dlaczego naukowcy byli tak zaskoczeni, skoro nie od dzisiaj wiadomo, iż narkotyki silnie wpływają na mózg? - Dotychczas uważano, że amfetamina może pobudzać neurony do produkcji neuroprzekaźników - nie tylko dopaminy, ale też serotoniny czy norepinefryny. Jednak nasze myszy w ogóle nie były w stanie wytwarzać dopaminy, a zatem narkotyk musiał pomagać w zupełnie inny sposób - tłumaczą badacze. - Potwierdza to fakt, że podawanie myszom pozostałych neuroprzekaźników, np. serotoniny, wcale nie cofało objawów choroby.

Według naukowców kluczem do rozwiązania zagadki są pewne receptory obecne na błonach komórek nerwowych (tzw. receptory amin śladowych). Reagują na wiele substancji, m.in. ekstazy, nawet w małym stężeniu. Ale to właściwie jedyne, co o nich wiadomo. Ich fizjologiczna rola jest wciąż tajemnicą.

Uzdrowiciel na rogu

Niespodziewane zalety amfetaminy potwierdzają też inne badania - na szczurach (zespołu prof. Wernera Schmidta z niemieckiego uniwersytetu w Tuebingen) oraz małpkach uisititi białouchych (badania Brytyjczyka prof. Tima Lawrence'a).

- Najbardziej cieszymy się z tego, iż nowa terapia mogłaby pomagać ludziom w późniejszych stadiach choroby, gdy L-Dopa już nie wystarcza - mówi dr Raul Gainetdinov, współautor badań. - Oczywiście, nie oznacza to, że chorzy mają iść na róg i kupić od dilera kilka kolorowych tabletek ekstazy! - wchodzi mu w słowo prof. Caron. Wpierw trzeba sprawdzić, która pochodna amfetaminy jest najlepsza, powoduje minimalne efekty uboczne oraz - co istotne - nie uzależnia pacjenta.

- W naszym eksperymencie stosowaliśmy dosyć duże dawki ekstazy, które u zdrowych ludzi, a nawet myszy, prędzej niszczyłyby tkankę nerwową, niż pomagały - tłumaczy dr Gainetdinov. - To nie czysta amfetamina miałaby być wykorzystana do pomocy chorym, ale lek o podobnej strukturze chemicznej.

Ostatnio pojawiły się też doniesienia o tym, że inny narkotyk, marihuana, może pomagać w leczeniu nowotworów mózgu oraz zapalenia pęcherza. - Boję się, iż nasze czy podobne badania mogą być opacznie interpretowane. Narkotyki to naprawdę nic dobrego - zaznacza prof. Caron. - My jedynie wyciągamy z nich tę cząstkę, która faktycznie pomaga, a nie szkodzi.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Prosektor (niezweryfikowany)

Tiaa dropsy w aptekach, czyzby juz niedlugo? :D
kfas (niezweryfikowany)

odtrutka z trucizny stary patent oby wszystko skonczylo sie dla nas konsumentow i ludzi chorych na parka pozytywnie a wtedy bede mial w aptece u mnie na dzielni karte stalego klijenta
Oo (niezweryfikowany)

Był program gdzie autentyczny koleś z Anglii chory właśnie chyba na Parkinsona brał Mistsubishi i ze sparaliżowanego niedomagającego człowieka zmieniał się nie do poznania. Szedł na sale gimnastyczną, walił salta, fikołki i przewrotki. Coś niesamowitego. Z tego co pamiętam tam też właśnie mówili coś o wydzielaniu dopaminy itp. itd.
hathayoga (niezweryfikowany)

aj osobiście nie wierze aby w polsce kiedykolwiek w aptekach pojawiły sie dropsy czy inne na recepte... to byloby zbyt piekne aby moglo byc prawdziwe <br>
molty (niezweryfikowany)

Hehe polecam ogladnac film CENA ECSTASY dotyczy on min. poruszanego tematu ale sa tez inne ciakawe :&gt; i mniej ciekawsze :P wkrety.
Fas (niezweryfikowany)

Hehe polecam ogladnac film CENA ECSTASY dotyczy on min. poruszanego tematu ale sa tez inne ciakawe :&gt; i mniej ciekawsze :P wkrety.
lekarz (niezweryfikowany)

Jak powszechnie wiadomo lepiej zapobiegać niż leczyć więc ja zapobiegam :)))) <br> <br>Fas co to za film, gdzie go można ściągnąć???
DR. (niezweryfikowany)

Dokladnie ogladalem oba filmy , o ktorych tu gadacie, ze dwa lata temu na discovery lecialo CENA ECSTASY. <br>a wracajac do tematu, od kilkunastu miesiecy prowadze terapie antyparkinsonowa, tylko u mnie choroba jest juz bardzo rozwinieta i musze zazywac lek donosowo, niemam czasu czekac az sie jakas eksazka rozpusci w zoladku, feta lepsza
NiViX (niezweryfikowany)

poshukaj programu p2p o nazwie Direct Connect zianstaloj i poshukaj hyperrealowego huba o nazwie Drzewo adres to 81.0.225.27:4111 wejdziesh tam i mozesh scoiagac ok 7GB filmoow o dragach i przy okazji mozna pogadac z naprawde ciekaymi i zakreconyymi loodzmi <br> <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • Pozytywne przeżycie
  • Rumianek
  • Rumianek

I - Dawka Normalna/Harmoniczna

Substancja: Rumianek, ze zbiorów babci mojej dziewczyny, prawdopodobnie z zeszłego roku. Na wadze odmierzyłem 7,7 g. Z mojego reshearchu wynika, że 8 gramów to najlepsza dawka lecznicza < https://www.drugs.com/npp/chamomile.html >. Rumianek zamierzam zjeść, a nie wypić, dlatego że pijąc zioła dostarcza się organizmowi tylko część substancji - ekstraktu wodnego, natomiast jedząc je zakładam że pokażą pełne spektrum działania.

  • Kannabinoidy
  • Katastrofa
  • Marihuana

Grudniowy wieczór, światła lamp - pozytywne nastawienie (powracałem do haszu po dłuugim czasie bo nie można go było nigdzie dostać)

Moja przygoda z haszyszem zaczęła się już rok wcześniej przed opisywanym tripem, paliłem to w miarę często bo i było dobrze dostępne, kopało i ogólnie dostarczało masę pozytywnych wrażeń, przynajmniej wtedy gdyż od tamtego czasu zacząłem bawić się w chemole regularnie. Mieszanki ziołowe, syntetyki wszelkie oraz benzo zmieniły mój sposób postrzegania świata, odkąd dowiedziałem się o derealizacji zacząłem się o nią bać, bałem się tego że zacząłem dostrzegać u siebie objawy zaburzeń schizotypowych - to bardzo ważne w kontekście opisywanego tutaj tripa.

 

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Swój dom, noc, pełnia, zero problemów, zero obowiązków na następny dzień.

Czas i miejsce miałem idealne. Wisienka na torcie - pełnia Księżyca. Grzybów całkiem sporo, ale chciałem je strzelić na raz, by już zakończyć przygodę z Goldenami (nigdy wcześniej tej klasycznej odmiany nie próbowałem). Wyciągam wagę: error error, hasło nieprawidłowe. Jak kurwa nieprawidłowe? Padła, sama z siebie, gdzie nawet baterie miała cały czas wyjęte. Kto wie, może moja druga połówka użyła jej w kuchni? Mniejsza, wyciągam mniej dokładną wagę kuchenną. Wyszło 8 gramów, pewnie ze sporym hakiem.

  • Lorazepam
  • Użycie medyczne

Wstaję, już od rana bez sił. Z rezygnacją i przymykającymi się oczyma wciągam skarpetki i gacie. Siadam na skraju kanapy i w tej pozycji czuję jak odpływam

I co, to już? Przegrałem? Finito? Gameover? 

Sam jestem sobie winny nie oszukuję się, chociaż pod powiekami przelatują mi obrazy, wspomnienia mówiące, że nie jestem jedynym, który miał na mnie wpływ. Właściwie mam go od niedawna. Jednak przy ostatecznym rozliczeniu jestem odpowiedzialny za całe szambo, w którym teraz brodzę. 

randomness