18.30

Uwaga, od 2008 roku serwis neurogroove działa pod autonomicznym adresem neurogroove.info. Zapraszamy!
NeuroGroove jest największym polskim archiwum przeżyć wywołanych dragami, przez niektórych mylnie wsadzanymi do jednego worka o nazwie "narkotyki". Przyczyną utworzenia tych stron była chęć przedstawienia, czy chociażby przybliżenia odczuć jakich doznaje człowiek pod wpływem "narkotyków", w sposób możliwie obiektywny i bez żadnej cenzury (poza redakcją, czyli poprawieniem ewentualnych błędów interpunkcyjnych i ortograficznych :8]).
Jeżeli chcecie być na bieżąco informowani przez pocztę elektroniczną o nowych wpisach, wyślijcie coś na adres neuronews-subscribe@hyperreal.info Jest to lista zamknięta, wysyłane będą wyłącznie powiadomienia o nowych trip rapportach. Jeśli natomiast chcielibyście podzielić się z nami swoimi przeżyciami wywołanymi dragami - prosimy przysłać na adres neurogroove@hyperreal.info e-mail z tytułem, autorem (może być "ksywka", jeśli nie chcecie swojego nazwiska umieszczać na WWW) i treścią opowiadania, a obiecujemy, że je zamieścimy, aczkolwiek nie obiecujemy, że nastąpi to szybko ;8].
Prosimy, abyście starali się opisywać swoje doświadczenia w czytelnym formacie (czysty tekst! nie HTML, ani DOC!), sprawdzali pisownię oraz, w miarę możliwości, zawierali w nim następujące informacje:
Opisy przeżyć ewidentnie nie nadające się do publikacji (np. zawierające 50% wulgaryzmów) nie będą publikowane, więc postarajcie się ułatwić nam pracę.
Tragiczne samopoczucie, tygodniowy ciąg na różnych substancjach z przewagą metylofenidatu.
18.30
POUCZENIE SERWISU NEUROGROOVE: OBSŁUGIWANIE POJAZDÓW LUB URZĄDZEŃ MECHANICZNYCH W STANIE NIETRZEŹWYM LUB ZMIENIONEJ ŚWIADOMOŚCI JEST SKRAJNIE NIEODPOWIEDZIALNYM ZACHOWANIEM, MOGĄCYM SPOWODOWAĆ ŚMIERĆ BĄDŹ KALECTWO POSTRONNYCH OSÓB. JEŚLI COŚ BRAŁEŚ - NIE JEDŹ. JEŚLI PRZEBYWASZ Z OSOBĄ NIETRZEŹWĄ PROWADZĄCĄ LUB PLANUJĄCĄ PROWADZIĆ SAMOCHÓD - POWSTRZYMAJ JĄ, ZANIM NASTĄPI TRAGEDIA.
Pusty dom, spokój, dieta warzywno-ryżowa. Stan psychiczny - zły, wcześniejsze myśli samobójcze.
W ucieczce przed śmiercią…
Minął ponad rok od mojego pierwszego razu z grzybami. Wiele stron można by napisać o zmianach, które zaszły przez ten czas, wszystko można jednak podsumować w jednym zdaniu: zostałem uleczony i znalazłem wreszcie właściwą drogę… Przejdźmy jednak do rzeczy.
Przy poprzednich spotkaniach narodziła się między nami swoista więź, która nieuchronnie prowadziła nas, krok po kroku, do następnego spotkania. Po przejściu ekstatycznego rozdziewiczenia moja partnerka (F) zgodziła się, już na zejściu, przyjebać ze mną trochę kiety. Byliśmy w posiadaniu racematu wyglądającego trochę jak mefedron.
Kittyflip: