Wszystko zaczynało się jak u każdego.
Pierwszego razu z kodą (thiocodin) to nawet nie pamiętam, ale wiem że nie urzekła mnie swoim działaniem, wtedy wolałem DXM ale po jakiś 6 m-c znudził mi się i postanowiłem troszkę bardziej zabawić sie z kodeiną.
Uwaga, od 2008 roku serwis neurogroove działa pod autonomicznym adresem neurogroove.info. Zapraszamy!
NeuroGroove jest największym polskim archiwum przeżyć wywołanych dragami, przez niektórych mylnie wsadzanymi do jednego worka o nazwie "narkotyki". Przyczyną utworzenia tych stron była chęć przedstawienia, czy chociażby przybliżenia odczuć jakich doznaje człowiek pod wpływem "narkotyków", w sposób możliwie obiektywny i bez żadnej cenzury (poza redakcją, czyli poprawieniem ewentualnych błędów interpunkcyjnych i ortograficznych :8]).
Jeżeli chcecie być na bieżąco informowani przez pocztę elektroniczną o nowych wpisach, wyślijcie coś na adres neuronews-subscribe@hyperreal.info Jest to lista zamknięta, wysyłane będą wyłącznie powiadomienia o nowych trip rapportach. Jeśli natomiast chcielibyście podzielić się z nami swoimi przeżyciami wywołanymi dragami - prosimy przysłać na adres neurogroove@hyperreal.info e-mail z tytułem, autorem (może być "ksywka", jeśli nie chcecie swojego nazwiska umieszczać na WWW) i treścią opowiadania, a obiecujemy, że je zamieścimy, aczkolwiek nie obiecujemy, że nastąpi to szybko ;8].
Prosimy, abyście starali się opisywać swoje doświadczenia w czytelnym formacie (czysty tekst! nie HTML, ani DOC!), sprawdzali pisownię oraz, w miarę możliwości, zawierali w nim następujące informacje:
Opisy przeżyć ewidentnie nie nadające się do publikacji (np. zawierające 50% wulgaryzmów) nie będą publikowane, więc postarajcie się ułatwić nam pracę.
Wszystko zaczynało się jak u każdego.
Pierwszego razu z kodą (thiocodin) to nawet nie pamiętam, ale wiem że nie urzekła mnie swoim działaniem, wtedy wolałem DXM ale po jakiś 6 m-c znudził mi się i postanowiłem troszkę bardziej zabawić sie z kodeiną.
Skomplikowana sprawa. Niedawno rozstałem się z dziewczyną, nie przeżywałem tego szczególnie mocno, po prostu byłem trochę smutny. Dodatkowo nie bardzo wiedziałem co teraz zrobić w kwestiach uczuciowych i liczyłem że znajdę odpowiedź podczas tego tripu. Jeśli chodzi o nastrój bezpośrednio przed przyjęciem to tak jak określił przyjaciel (Gutman) było chaotycznie. Na imprezie sylwestrowej było sporo osób, powstały dwie grupki, wrzucający kwas i nie wrzucający, rozdźwięk okazał się spory co tez nie pozostało bez efektu.
18 - 21.30 Początek