Matka przynosiła synowi narkotyki do aresztu

49-letnia mieszkanka Giżycka dostarczała do aresztu śledczego narkotyki. W areszcie był jej 28-letni syn, którego zatrzymano właśnie za handel narkotykami.

Alicja

Kategorie

Źródło

IAR

Odsłony

2352

49-letnia mieszkanka Giżycka dostarczała do aresztu śledczego narkotyki. W areszcie był jej 28-letni syn, którego zatrzymano właśnie za handel narkotykami.

Po wizycie kobiety, przy skazanym znaleziono 25 tabletek ekstazy. Teraz, matka dilera odpowie przed sądem za posiadanie i rozprowadzanie narkotyków.

Kobieta została już aresztowana. Grozi jej do 8 lat więzienia. Natomiast jej 28-letniemu synowi za wprowadzenie narkotyków do aresztu zostanie przedłużona kara.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

Pan prezes (niezweryfikowany)

te 8 lat już działa...??!!??inc
h0b (niezweryfikowany)

ma zarzut za rozprowadzanie a za to grozi do 8 lat, narazie nadal za posiadanie jest do 3 lat.
Zajawki z NeuroGroove
  • Tramadol




















  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

domek w lesie, nastawienie na doznania mistyczne, ukochana osoba jako współpodróżnik, kot i dwie osoby dbające o bezpieczeństwo w pobliżu

To miała być nasza druga przygoda z kwasem, ale pierwsza poważna. Poprzednia próba niecałe pół roku wcześniej była delikatna, nieśmiała i choć bardzo udana, to jednak czuliśmy, że to nie był Kwas przez duże K. Wzlecieliśmy wtedy na 100 µg ponad atmosferę, a chcieliśmy lecieć poza galatyki i poza znany nieboskłon. Uznaliśmy, że majówkowy wyjazd do domku w lesie będzie doskonałą okazją do głębokiego zaznania swojej Jaźni i swojego Wszechświata.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie psychiczne, ekscytacja zbliżającym się tripem i niecierpliwość, lekceważenie opisywanej przez ludzi charakterystyki tripa. Dawka grzybów zażyta na pusty żołądek. Sesja solo - w małym mieszkaniu kawalerce z pokojem i łazienka, uprzednio posprzątanym i przygotowanym. Kontakt z ludźmi przez telefon komórkowy po zażyciu, ale przed właściwym tripem. Noc, sierpień.

Moja pierwsza próba grzybami psylocybinowymi zaczęła się od konsumpcji tychże o 20:30. Zjadłem trzy gramy suszonych grzybów. W smaku wydały mi się podobne do pieczarek, ale bardziej gorzkie. Przeżuwałem je i gryzłem może 5 minut, aż rozdrobniłem cały materiał na rozmiękczoną od śliny papkę, którą następnie połknąłem. Położyłem się na łóżku i zasłoniłem okno (na zewnątrz właśnie zachodziło słońce), włączyłem muzykę, jakiś delikatny popowy chłam, oszczedzając lepsze kawałki na trip. Przez pierwsze kilkanaście minut wymieniałem SMS'y z ludźmi i nie działo się nic ciekawego.

  • Dekstrometorfan


Ten konkretny trip nie miał być niczym szczególnym, byłem nastawiony na lekką i miłą wycieczkę w świat iluzji, zatopiony w dźwiękach niemożliwie pięknej w swej dokładności muzyki. Ale Wielki DextroMethophor chodzi swoimi ścieżkami i nie zważa na zabawnych mieszkańców jeszcze smutnej planety. Uznał, że dość już bycia miłym wujkiem i trzeba przykładnie ukarać tego, kto ośmiela się zakradać co noc każdego nowego miesiąca, od już dwóch z hakiem lat do jego transcendentnej rezydencji.