Wg sądu miał podawać rocznej córeczce narkotyki, teraz płacze i apeluje

Gazeta Wyborcza relacjonuje walką sądową 28-letniego Damina N., skazanego po procesie poszlakowym procesie na sześć lat więzienia za podanie rocznej córce MDMA i kokainy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Toruń
Tomasz Ciechoński

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst nie stanowi przedruku ze źródła.

Odsłony

180

Gazeta Wyborcza relacjonuje apelację 28-letniego Damina N., skazanego po procesie poszlakowym e na sześć lat więzienia za podawanie rocznej córce narkotyków, MDMA i kokainy.

– Przyznaję się, zaniedbałem opiekę. Ale żeby truć własne dziecko? Musiałby być niezrównoważony psychicznie – mówił Damian N. w czwartek na rozprawie apelacyjnej przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Mężczyzna utrzymuje, że dziecko musiało samo wziąć do buzi narkotyk, pozostawiony w mieszkaniu przez któregoś z gości.

Przypomnijmy: w maju 2017 dziewczynka trafiła do szpitala nieprzytomna, pod wpływem MDMA. Prokuratura postawiła wówczas jej ojcu zarzut podawania narkotyku dziecku, opierając się o opinię toksykologiczną, wedle której dziewczynka miała mieć wcześniej przez osiem miesięcy kontakt z MDMA i kokainą.

Dziecko wróciło do zdrowia i pozostaje pod opieką babci.

Damian N. został nieprawomocnie skazany na sześć lat bezwzględnego więzienia m.in. na postawie badań wariografem i zeznań zajmującej się jego córką lekarki. Interesujące wydaje się, że wg jej zeznań przeprowadzenie badań toksykologicznych zasugerował sam ojciec. Nie określono sposobu ani celu podawania dziecku narkotyków.

Damian N. w sądzie płakał, twierdząc, że za córkę gotów byłby oddać życie i nigdy by jej nie skrzywdził. Jego adwokaci przygotowali apelację, w której zarzucają sądowi pierwszej instancji błędne ustalenie stanu faktycznego i pominięcie części dowodów. Wg nich Damian N.powinien zostać uniewinniony lub skazany co najwyżej za nienależytą opiekę. W czwartek wnioskowali o dodatkowe opinie biegłych (psychiatrów i psychologów, pediatrów, neurologów, toksykologów oraz specjalistów od uzależnień), jednakże sąd wszystkie odrzucił wnioski, argumentując, że opinie ekspertów odnosiłyby się do okoliczności już ustalonych i wcześniej przez obronę niekwestionowanych.

Interesującym wątkiem wydaje się kwestia przeszłości Damiana N.

W roku 2014 był on podejrzewany przez prokuraturę w Monachium o udział w obrocie narkotykami. Został prawomocnie uniewinniony i za dwumiesięczny pobyt w areszcie wypłacono mu prawie 11 tys. euro odszkodowania. Adwokaci, którzy przedstawili w sądzie przetłumaczone dokumenty sprawy, utrzymują, że to doświadczenie ich klienta mogło zafałszować na wynik badania wariografem, ponieważ również dotyczyło sprawy narkotykowej.

– Łańcuch poszlak był podstawą do skazania mojego klienta. Ten łańcuch nie jest jednak mocny i logiczny. Nie potrafię zrozumieć, że przez osiem miesięcy podawane są małemu dziecku ciężkie narkotyki, a nie ma skutków ubocznych w jego zdrowiu – mówił mecenas Mateusz Kondracki, jeden z adwokatów. – A gdzie jest motywacja? Nie ustalono jej.

– Ile mamy sytuacji, że małe dzieci połykają przypadkowo jakieś przedmioty? – pytał Radosław Prątnicki, drugi z nich.

– Proces nie opierał się tylko na poszlakach. Trudno za taką uznać opinię sądowo-lekarską na temat stanu dziecka – kontrowała prokurator Sylwia Czarnecka, która wniosła o utrzymanie wyroku.

Kurator córki Damiana N. ocenił ustalenia pierwszej instancji jako prawidłowe, uważa jednak, że kara więzienia powinna być krótsza ze względu na przyszłe relacje córki z ojcem.

Prawomocny wyrok zapadnie w przyszłym tygodniu.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 5-MeO-MiPT
  • Pozytywne przeżycie

Trip zupełnie nieplanowany, wynikł spontanicznie. Od kilku godzin byłam lekko rozbawiona, małe odbicie od złego humoru ostatnich dni. W mieszkaniu ja i siostra, większą część tripa spędziłam w moim pokoju.

Po pierwsze – to nie jest historia o tym, jak chciałam zaszaleć i na pierwszy raz zażyć mega dawkę 5-MeO-MiPT. Moim zamiarem było około 10 mg. Z tego, co w różnych źródłach czytałam, wywnioskowałam, że ta tryptamina jest wyjątkowo kapryśna i mściwa i lubi „karać” uzytkowników za niesubordynację.
Po drugie – cała ta akcja nie była planowana, wyszła całkowicie spontanicznie.
Po trzecie – nie byłam pewna, czy zakwalifikować tę opowieść do kategorii „Pozytywnych przeżyć”, ale mimo wszystko naprawdę przeżyłam coś cudownego.

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Kwetiapina
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Brak konkretnych oczekiwań, dom, później zmiana nastawienia na przeżycie ego death.

Before

 

Po 24 godzinach w pracy i płytkiego snu o długości zaledwie 4 godzin uznałem, że nie ma bata - muszę spróbować moje nowe grzyby Melmack PE. Czy to nierozsądne? Dość mocno. Czy to głupie? Pewnie w oczach wielu tak. Nie ma problemu, w moich również. Ale moja chęć eskplorowania umysłu była silniejsza.

 

Start: około 6:40

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

wewnętrzna silna potrzeba odbycia tego tripa, coś mi mówiło, że właśnie teraz jest ten czas grzyby zjedzone w domu

 

 

Przygotowałam lemon tek z 4 gramów grzybów.

Zapaliłam lampki ledowe przy łóżku, włączyłam muzykę, przygotowałam wszystko czego mogę potrzebować w trakcie tripa. Wiedziałam, że to jest dobry moment. Czułam wewnętrznie, że potrzebuję tego tripa, że przyniesie mi on coś dobrego, że czegoś mnie nauczy, że pokaże coś o czym nawet nie śniłam. Nie pomyliłam się….

 

Równo o 22:00 wypiłam wywar z magicznych grzybów, założyłam słuchawki na uszy i czekam.

  • Etanol (alkohol)
  • Inne
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Wesoły wieczór na działce z dwoma kumplami

To co chcę tu opisać, ma być po pierwsze, przykładem działania rośliny (ekstraktu), a po drugie, przykładem, że można się bawić względnie zdrowo, bez uzależnień, zjazdów i większych (a przynajmniej żadnych zauważalnych) konsekwencji.