Po przeczytaniu raportu https://neurogroove.info/comment/9607#comment-9607 postanowiłem sam przeprowadzić eksperyment. Jako, że marihunaen on dłuższego czasu nie jaram (rok ponad) to myślę, że wynik jest jak najbardziej prawdziwy.

Mieszkaniec Kętrzyna został zatrzymany za posiadanie narkotyków. Wpadł, gdy w firmie kurierskiej z zaadresowanej do niego uszkodzonej paczki wysypała się marihuana.
Mieszkaniec Kętrzyna został zatrzymany za posiadanie narkotyków. Wpadł, gdy w firmie kurierskiej z zaadresowanej do niego uszkodzonej paczki wysypała się marihuana. Zamiast kuriera pod wskazany na przesyłce adres pojechali olsztyńscy policjanci, którzy znaleźli przy mężczyźnie kolejne partie narkotyków. Teraz może grozić mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Na trop podejrzanego o posiadanie środków odurzających olsztyńscy policjanci zwalczający przestępczość narkotykową wpadli wczoraj (28.06.2018) po otrzymaniu informacji z firmy kurierskiej. Podczas przeładunku uszkodzeniu uległ karton zaadresowany do 22-letniego mieszkańca Kętrzyna, z którego wydostał się susz roślinny wyglądem i zapachem przypominający marihuanę. Badanie narkotestem potwierdziło podejrzenia kuriera.
Policjanci nie mieli problemu z ustaleniem odbiorcy paczki. Tym razem do drzwi 22-letniego mieszkańca Kętrzyna, zamiast kuriera zapukali olsztyńscy policjanci. Po przeszukaniu mieszkania mężczyzny, w zamrażalniku funkcjonariusze znaleźli kolejne partie zakazanych substancji.
W trakcie wykonywanych czynności mundurowi zabezpieczyli łącznie 105 szt. tabletek MDMA, ponad 70 gramów marihuany i ponad 580 gramów amfetaminy. Policjanci zabezpieczyli również elektroniczną wagę, telefon komórkowy należący do 22-latka i pieniądze w kwocie 930 zł.
Młody mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Jak twierdził, wszystkie nielegalne środki miały mu służyć na użytek własny. Po przesłuchaniu 22-latek usłyszy zarzut posiadania substancji zakazanych za który grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Po przeczytaniu raportu https://neurogroove.info/comment/9607#comment-9607 postanowiłem sam przeprowadzić eksperyment. Jako, że marihunaen on dłuższego czasu nie jaram (rok ponad) to myślę, że wynik jest jak najbardziej prawdziwy.
Ostatnie grzybienie w tym sezonie, mieszkanie kolegów, 2 osoby "trzeźwe" (względnie:] ) 7 grzybiarzy z różnym doświadczeniem.
Będę mówił o doświadczeniu które spotkało mnie i mojego towarzysza i jego dziewczynę, powiedzmy Kojota i Bekszę i jedzącego po raz 2 łysice Rombajrła ( myślę że będzie z niego dobry psychonauta do swojego kuzyna Ś potrafi czerpać z tripa). Reszta psychonautów chyba nie doświadczyła tego co my, nie zintegrowali się zbytnio z nami (tak przynajmniej mi się wydaje) ciężko jest mi zachować chronologię zdarzeń ale postaram się jak mogę.
18:30 T+00 popijam wodą około 50 większych suszonych łysiczek wcześniej pociętych na wiórki.
T+10 min dołącza do mnie K, zjada 105 sztuk
substancja: muchomór czerwony.
dawka: połowa porcji z jednego dużego kapelusza i trzech małych
set: kwadrat, noc
miałem wątpliwości czy dobrze ususzyłem grzybki, w końcu śmiertelność wynosi 5%....zmielone muchomory wsypałem do połowy szklanki kubusia, wymieszałem i wypiłem, kubuś skutecznie zniweczył smak. Dojadłem tabletke ranigastu. Godzina 23.30
Wczoraj nawiazalem pierwszy kontakt z lady SD (salvia divinorum) od poltora roku bylem cichym sluchaczem na listach dotyczacych tej rosliny i az do wczoraj nie wchodzilem w `niebezpieczne zwiazki` z pania SDi.