Zbudować lepszy statek do podróży wewnętrznej: Pytania o DMT

Andrew R. Gallimore jest neurobiologiem, chemikiem i farmakologiem zainteresowanym relacją pomiędzy substancjami psychodelicznymi, mózgiem, świadomością i strukturą rzeczywistości. Poniżej prezentujemy jego wywiad dla portalu Reset.me na temat roli DMT w procesie neurogenezy, neuroprotekcji i neuroewolucji.

Tagi

Źródło

5HT2A.PL, Reset.me. Tłumaczenie za zgodą autora: Joanna Triss Baron

Komentarz [H]yperreala

Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy serdecznie i zachęcamy wszystkich do odwiedzenia strony 5-HT2A - Psychodeliczny Przegląd Naukowy, gdzie znajdziecie mnóstwo równie ciekawych materiałów!

Odsłony

3376

Andrew R. Gallimore jest neurobiologiem, chemikiem i farmakologiem zainteresowanym relacją pomiędzy substancjami psychodelicznymi, mózgiem, świadomością i strukturą rzeczywistości. Poniżej prezentujemy jego wywiad dla portalu Reset.me na temat roli DMT w procesie neurogenezy, neuroprotekcji i neuroewolucji.

Reset: Niedawno ukazało się trochę badań, które wnoszą do literatury naukowej nową wiedzę na temat roli N,N-DMT w mózgu. Zastanawiam się, czy mógłbyś przybliżyć w skrócie niektóre wyjaśnienia lub przemyślenia na temat roli tryptamin w procesie neurogenezy.

Andrew Gallimore: Istnieją dwa różne, dosyć odmienne, choć być może powiązane ze sobą aspekty działania DMT. Mianowicie gwałtowny efekt, czyli psychodeliczny efekt, którym to jest zainteresowana większość osób — krótkotrwałe tymczasowe zakłócenie aktywności sieci korowej.

Wynika z niego powstawanie nowych wzorców aktywności, co rodzi nadzieję w leczeniu schorzeń neuropsychiatrycznych, w których występują cykliczne negatywne wzorce myślenia, które prowadzą do depresji i lęku lub zespołu stresu pourazowego.

To jeden aspekt, w którym tymczasowo uplastycznia się mózg, upłynnia go w takim sensie, jak podnosi się temperaturę metalu, aby nadać mu określony kształt lub geometrię.

Co to jest neuroplastyczność? Reset: Wygląda na to, że mózg jest zaprojektowany tak, że dostaje “wdruk”, który następnie przechodzi przez fazę plastyczności. Potem w miarę starzenia się człowieka, poziom plastyczności mózgu, jego zdolności do uczenia się nowych rzeczy, przechowywania informacji może spadać. Badania pokazują, że DMT odgrywa ważną rolę w tym procesie. Czy to nowe rozumienie?

Andrew Gallimore: Tak. Trzeba być bardzo ostrożnym w kwestii używania słowa plastyczność i tego, co ono oznacza. Plastyczność w kontekście neuronaukowym ma bardzo konkretne znaczenie… Kiedy mówię uplastycznienie mózgu, mówię o tymczasowym poluzowaniu tych sieci i pozwoleniu na tymczasowe pojawienie się nowych wzorców aktywności, które zostają później utrwalone w bardziej pozytywnym wzorcu, kiedy mózg „ochłonie” po ustaniu działania psychodeliku.

Ale kiedy pisma akademickie mówią o plastyczności, mają na myśli połączenia pomiędzy neuronami. Neurony, jak wiesz, łączą się głównie poprzez synapsy, połączenia synaptyczne, czyli chemiczne połączenia między neuronami. I plastyczność polega na zmianie albo siły tych połączeń — wzmocnieniu ich lub osłabieniu — ale również na tworzeniu nowych połączeń lub pozbywaniu się tych starych i już niepotrzebnych.

Przepisać mózg

Plastyczność to zdolność mózgu do samodzielnej reorganizacji poprzez zmianę połączeń neuronalnych. To wolniejszy proces i nie jest to coś, co dzieje się natychmiast, kiedy zażywasz psychodelik. Zajście tego zjawiska wymaga więcej czasu, ponieważ dotyczy zarówno chemicznych, jak i strukturalnych zmian w synapsach.

Jest kilka sposobów, na które mózg może się zreorganizować. Najłatwiejszy sposób polega na wzmocnieniu lub osłabieniu już istniejących połączeń. Wzmacniasz lub osłabiasz istniejące połączenia synaptyczne. Jest tylko jeden sposób, by to zrobić.

I mózg może tego dokonać w kilka minut. Robi to cały czas, za każdym razem, kiedy uczysz się czegoś. Jeśli uczysz się nowego języka, uczysz się nowego słowa, zachodzą konkretne zmiany w różnych częściach mózgu.

Neurogeneza

Mózg może także tworzyć nowe połączenia, które znajdują się pomiędzy tymi cienkimi wąsami, które wystają z neuronów, to znaczy aksonów i dendrytów. Aksony są odpowiedzialne za wysyłanie informacji z neuronu, a dendryty za otrzymywanie informacji z innych neuronów. Można zmienić ich rozgałęzienia. Te długie wypustki błonowe, które wychodzą z neuronów, można przycinać niczym drzewo, zmniejszać lub zwiększać liczbę ich rozgałęzień.

To jednak trochę bardziej skomplikowane — jeśli przeczytasz pracę naukową na temat neurogenezy, czyli tworzenia neuronów, zobaczysz, że jest w tym procesie kilka etapów. Pierwszy etap to tworzenie nowych neuronów, które następnie muszą zostać przekształcone w prawidłowy typ neuronu; nazywamy to różnicowaniem. Następnie neuron musi się przemieścić, dosłownie, fizycznie przemieścić we właściwe miejsce. Kiedy już znajdzie się w odpowiednim miejscu, zaczynają się tworzyć połączenia. Neuron musi zostać podłączony do już istniejących w mózgu neuronów.

Wtedy można zacząć dostrajanie siły tych połączeń. Jest więc pewna liczba etapów neurogenezy i wszystkie są kontrolowane przez poszczególne geny, poszczególne proteiny, poszczególne cząsteczki. Wszystkie z tych etapów mogą być potencjalnymi celami manipulacji substancjami.

Rola receptora Sigma-1

Reset: W badaniach wymienia się ayahuaskę, która zawiera DMT, są też osobne badania nad wpływem harminy i harmaliny na neurogenezę, to samo dotyczy psylocybiny, ale wygląda na to, że te konkretne, niemal neuroprzekaźnikowe substancje wywołują neurogenezę. To właśnie wydają się mówić badania. To prawda?

Andrew Gallimore: Tak, dokładnie. W tej konkretnej pracy Nature Translational Psychiatry paper wykazano, że DMT działa poprzez receptor Sigma-1, stymulując neurogenezę. Receptor Sigma-1 ma historyczne znaczenie w badaniach nad DMT, ponieważ DMT silnie łączy się z tym receptorem i aktywuje go. Jest on dość tajemniczy, ponieważ nikt nie ma pewności, jaka jest jego pierwotna funkcja. Można to stwierdzić po samej nazwie, Sigma-1. Zazwyczaj receptory otrzymują nazwę na podstawie cząsteczek, które w naturalny sposób się z nimi łączą, tak jak receptory serotoninowe lub receptory glutaminergiczne. Znana jest cząsteczka wytwarzana przez ciało, która aktywuje dany receptor.

Receptor Sigma-1 jest obecny w całym mózgu, ale endogenna cząsteczka, która go aktywuje, pozostaje nieznana. Teraz badania wykazują, że kiedy ludziom podaje się DMT, DMT aktywuje neurogenezę w hipokampie, który bierze udział w tworzeniu wspomnień. Hipokamp jest bardzo ważny dla pamięci. Jest również bardzo wrażliwy na atrofię neuronów, ponieważ jest tak małą strukturą. Weźmy na przykład chorobę Alzheimera — kiedy zaczynasz tracić komórki w hipokampie, ma to dosyć dramatyczny wpływ na pamięć w mózgu.

DMT wydaje się aktywować neurogenezę w mózgu. Jak już powiedziałem, jest kilka etapów neurogenezy od właściwej produkcji nowych komórek, aż do ich migracji i połączenia. DMT aktywuje neurogenezę na tym wczesnym etapie, stymulując produkcję nowych neuronów.

Badanie wykazało, że ten pozytywny wpływ na produkcję nowych neuronów w hipokampie był kontrolowany przez receptor Sigma-1. Wykazano to stosując antagonistę Sigma-1, cząsteczkę, która blokuje receptor Sigma-1 i powstrzymuje DMT od wiązania się z nim. A zatem nie tylko zaobserwowano proliferację nowych komórek w hipokampie, ale również sprecyzowano kluczowy receptor zaangażowany w ten proces, to znaczy receptor Sigma-1.

DMT w leczeniu chorób neurodegeneracyjnych

Reset: To brzmi znacząco. Jakie mamy wyniki jeśli chodzi o medyczny Renesans Psychodeliczny, terapię DMT i jego lecznicze działanie? Czy to coś, co w małych dawkach mogłoby pomóc osobom z chorobą Alzheimera albo podobnymi chorobami? Niedawno ukazało się badanie, z którego wynika, że rozważa się stosowanie DMT w podprogowych dawkach u osób po udarze . Wydaje się, że psychodeliki, powracające do medycyny, zwłaszcza w formie mikrodawkowania, mają potencjał terapeutyczny w takich przypadkach.

Andrew Gallimore: Tak. To możliwe i jak dotąd nie wykazane, ale tak, myślę, że terapeutyczne aspekty substancji takich jak DMT i psylocybina są wielorakie. Mamy efekt psychodeliczny, tymczasową zmianę w aktywności neuronalnej, zaburzającą te negatywne wzorce sieci. Mamy również efekt wspierający neurogenezę. A więc potencjalnie pozwalamy mózgowi tworzyć nowe połączenia, a nawet się zreorganizować.

Oczywiście te funkcje niekoniecznie są od siebie niezależne. Można przewidywać, że część tego leczenia polega na faktycznych zmianach w usieciowaniu mózgu z DMT umożliwiającym mózgowi reorganizację.

Moim zdaniem istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że te funkcje są ze sobą powiązane, że te psychodeliki zapewniają nam niemal synergiczne korzyści, w tym sensie, że robią obie te rzeczy. Oba generują to tymczasowe upłynnienie lub uplastycznienie, jakkolwiek to nazwać, aktywności neuronowej. Występuje również bardziej długotrwały efekt, który sprawia, że neurony mogą właściwie zacząć same się reorganizować.

Neuroprotekcyjne działanie DMT

Istnieje jeszcze inny efekt, który trochę się różni w przypadku DMT, w tym sensie, że DMT wydaje się chronić neurony. To coś zupełnie innego niż neurogeneza, polega na ochronie neuronów przed stresem oksydacyjnym. Kiedy mózgowi brakuje tlenu, komórki zaczynają obumierać. Komórki mózgu nie mogą zbyt długo przeżyć bez tlenu.

Wygląda na to, że DMT chroni komórki. Na przykład kiedy poda się DMT pacjentowi cierpiącemu na udar, zgodnie z hipotezą, DMT będzie chronić komórki przed stresem oksydacyjnym, by zapobiec ich śmierci. Może również wystąpić efekt ułatwiający leczenie dzięki umożliwieniu komórkom przetrwania, by mogły zmienić połączenia, a może nawet zacząć się namnażać. Nowe komórki powstają, by zastąpić komórki obumarłe z powodu udaru i pozwolić na naturalną zmianę połączeń.

Reset: Tak, to ma sens. Istnieje hipoteza, że DMT jest uwalniane w mózgu w momencie śmierci lub doświadczeń bliskich śmierci. Jeśli faktycznie istnieje takie działanie komplementarne, jeśli możemy to zbadać, dodaje to tej teorii wiarygodności, również teorii Strassmana.

Andrew Gallimore: Strassman i Ede Frecska dużo nad tym pracowali i twierdzą, że kiedy zbliżamy się do śmierci, kiedy układ oddechowy i sercowo-naczyniowy przestaje funkcjonować, mózg zostaje pozbawiony tlenu i wyzwala ogromne ilości DMT, nie przez szyszynkę, lecz prawdopodobnie płuca lub inne struktury, duże struktury uwalniają te ogromne ilości DMT.

Zasadniczo to ostatnia obrona mózgu przeciwko stresowi oksydacyjnemu. Więc jeśli uda ci się przeżyć ustanie funkcji układu sercowo-krążeniowego i oddechowego, możesz mieć większe szanse na wyjście z tego nienaruszonym neurologicznie. Ma to sens.

I to oczywiście łączyłoby się z doświadczeniem bliskim śmierci, bo twój mózg byłby pełen DMT. I oczywiście, zakładając, że byłbyś świadomy, miałoby to normalne psychodeliczne działanie, które byłoby oddzielne od efektu zamierzonego przez ciało, które chciało chronić mózg przed śmiercią komórek z niedotlenienia.

Funkcjonowanie w Hiperprzestrzeni

Reset: Jeśli przyjrzymy się doświadczeniu psychodelicznemu na pełnej dawce DMT, jest tam ta gęstość informacji, ta prędkość, ta wszystkojednoczesność i połączenie. To trochę jak lubrykant, czy też to, co tu widzimy to ochrona struktury mózgu, ale również potencjał do wzmocnienia, jak powiedziałeś, dendrytów i połączeń synaptycznych. Wygląda to trochę jak proces tworzenia możliwości do funkcjonowania w hiperprzestrzeni. Uważasz, że jest w tym sens, czy ująłbyś to inaczej?

Andrew Gallimore: Tak. Również rozważałem takie pomysły. Kiedy ludzie zazwyczaj przyjmują DMT, doświadczenie kończy się w przeciągu kilku minut. Podajesz im więc 50 miligramów czy coś koło tego w zastrzyku lub do wypalenia, dostaje się to do mózgu i znów dość szybko z niego znika. Pytanie brzmi: jeśli umieścisz kogoś w tej przestrzeni i utrzymasz w tym stanie przez dłuższy okres, przez godziny lub nawet dni, być może efekt reorganizacyjny byłby absolutnie kluczowy, jak mówisz, aby DMT mogło pozwolić mózgowi na takie usieciowienie i taką reorganizację, aby umożliwić przystosowanie się do tego hiperwymiarowego środowiska doświadczanego podczas tripa na DMT i nauczenie się konstruowania go.

Drugorzędny efekt DMT, czyli działanie na receptor Sigma-1, który poprawia plastyczność i neurogenezę, może pozwolić mózgowi przebudować się tak, by bardziej efektywnie budować tę hiperwymiarową przestrzeń, przestrzeń DMT. Tak więc, poza gwałtownym psychodelicznym działaniem DMT zachodziłoby w tym przypadku torowanie mózgu do tworzenia przestrzeni DMT, co jest szalone.

Oczywiście to niekoniecznie jest ortodoksyjne wyjaśnienie działania DMT. Ortodoksyjne wyjaśnienie jest dość powierzchowne, wystarczy powiedzieć, cóż, to po prostu halucynacja, ale myślę, że oboje wierzymy, że to coś więcej. Jest coś takiego w przestrzeni DMT, co wydaje się wykraczać poza geometryczne ograniczenia tego wszechświata, tej rzeczywistości, uzgodnionej rzeczywistości.

Mózg wydaje się mieć możliwość sięgnięcia do tych przestrzeni, a nawet ma tendencję czy też skłonność do sięgnięcia tych wysoko wymiarowych przestrzeni, w odpowiednich warunkach. DMT wydaje się po prostu zapewniać te odpowiednie warunki. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego akurat DMT na to pozwala? Dlaczego istnieje historyczna relacja między ludzkim mózgiem a DMT?

W mojej opinii to nie przypadek, że jeden z najpowszechniej występujących w naturze alkaloidów roślinnych na świecie, a na pewno najpowszechniej i najłatwiej naturalnie występujących w naturze psychodelicznych alkaloidów akurat okazuje się być najbardziej efektywnym w przenoszeniu nas do tej wysokowymiarowej, krystalicznej, obcej rzeczywistości.

Katalizator neuroewolucji?

Nie sądzę, żeby był to przypadek. Uważam, że od dawna istnieje relacja między DMT a ludzkim mózgiem. Po prostu nie wiemy, co to jest. To by również wyjaśniało, dlaczego mózg ma zdolność do przełączenia się od tworzenia normalnej rzeczywistości na jawie do tworzenia ekstremalnie złożonej przestrzeni wysokowymiarowej.

Mózg nauczył się tworzyć tę rzeczywistość, normalny świat jawy jako model środowiska, w naszej zwykłej niskowymiarowej, trójwymiarowej przestrzeni, w której żyjemy. Wydaje się jednak mieć zdolność tworzenia tych wysokowymiarowych rzeczywistości. Zawsze utrzymywałem, że to całkowicie pogmatwane, że mózg jest do tego zdolny.

I może to sugerować, że mózg w pewnym momencie nauczył się i wciąż uczy się tworzyć tę wysokowymiarową przestrzeń. I do jakiego stopnia? Dlaczego mózg to zrobił? Jaki jest tego cel? Biologia jest funkcjonalna. Ewolucja jest funkcjonalna. Więc dlaczego mózg tak łatwo może tworzyć te dziwaczne i złożone przestrzenie wypełnione inteligentnymi istotami?

Reset: Cóż, Andrew. W jakiś sposób wyszliśmy z oceanu na ląd, być może mamy tu kolejny krok, który wystarczy uchwycić. Musimy uchwycić wymiarowość tej nowej przestrzeni.

Andrew Gallimore: Tak. Dokładnie. Pozostaje to swego rodzaju zagadką, co tak naprawdę dzieje się w przestrzeni DMT i jak odnosi się to do naszego świata i tego czy jesteśmy na swego rodzaju trajektorii do tej hiperwymiarowej przestrzeni. I czy DMT jest bramą do tej przestrzeni.

Oceń treść:

Average: 9.8 (4 votes)

Komentarze

Elo (niezweryfikowany)

Brzmi to jak eksperymenty na ludziach, smażenie mózgu.. w celu osiągnięcia nowych zdolności... Wódz rzeszy też chciał wychować nadczłowieka na fecie, dlatego wycpana hołota w trzy tygodnia zajęła pół Europy. Teraz roi nam się tworzenie nadludzi psychodelikami... Korzystałem z tego "zabiegu".. reorganizacja synaps to chyba na zasadzie mięśni. W mięśniu muszą popękać włókna żeby narosło nowe silniejsze. I tu wydaje się dziać to samo, tylko uczucie pękających synaps w mózgu.... To uczucie w którym zaczynasz błagać o śmierć... I w końcu dochodzi do zatrzymania układu krążeniowo oddechowego, więc właściwie umierasz na chwilę, wcale się nie pomyliłeś co nadchodzi.. albo porządne instytucje niech się za to wezmą i robią profesjonalne kliniczne badania, bo jak tylko jest takie gadanie to ludzie "eksperymentują" i dochodzi do tylu zaniedbań że ani to miarodajne ani bezpieczne więc glownie szkodzi.. Co z tego że może nerwy naprawdę się przorganizuja skoro wyrobisz sobie nowy zespół pourazowy..
A co jeśli tylko część synaps się "zmieni". Synapsy są jak pryzmat przez który obserwujesz świat, wyobraź sobie że na raz masz nagle jakby dwa pryzmaty bo część synaps jest nowych a część jeszcze się niedosmazyla.. Psychodeliki mają potencjał, ale jeśli nadal będziemy używać ich w sposób tradycyjny plemienny to kroków cywilizacyjnych nie postawimy.

;] (niezweryfikowany)

Elo Elo 3, 2, 0
Jeśli wszystko co przypuszczasz doświadczyć na tripie dąży do śmierci to nic tylko współczuć Twojej ograniczonej perspektywie.
Może UWIERZ w coś więcej niż tylko ćwiczenie mięśni.
Stan jaki otrzymujesz jest wypadkową Twoich oczekiwań, nastawienia i podejścia. Nie pękaj i bez spiny. Nic na siłę. Do pewnych wniosków trzeba czasem dojrzeć. Jeżeli trudno się słucha siebie to warto czasem zwrócić uwagę na mądrzejszych i bardziej doświadczonych.
Szkoda tylko, że tak łatwo i szybko kończy się ich pracę.
Powodzonka. Wysokich lotów. I szerokości wszystkim lotnikom! ;]

Happier (niezweryfikowany)

Interesujące

Baszan (niezweryfikowany)

z całym szacunkiem dla oświeconych i znawców, mam tu swoją drobną chorą zeshizowaną uwagę,
Jestem zainspirowany przez wzmiankę w powyższym artykóle, traktującą że często w momencie gdy jesteśmy jeszcze przy życiu, ale już wiemy, że zaraz jest koniec, w organiźmie następuje wzrost przestrzeni DMT .... więc mam pytanie, otóż stałem na progu śmierci w paru poważnych próbach samobójczych, moje przymólone zmysły mówiły że pomimo miłości, nadzieji i wiary, ja zaraz zgasnę językiem nieświadomego zamulonego głupca,, ale byłem tego prawie pewien,, chociaż sytuacje były trudne mimo tego nie odczółem żeby nastąpiła żadna produkcja DMT, czy taki proces jego produkcji zachodzi gdy jesteśmy, czujemy jeszcze przy życiu, czy gdy już nie czujemy ciałem dopiero wtedy powstaje ta produkcja substancji czy jest ona / czy być może ona częścią bytu wyższego który ma zwierzchniczą wolę obronną by chronić nasze struktury jako że my jesteśmy częścią jego energetycznego organizmu, częścią Jego przestrzeni,, czy ta magiczna substancja to ręka która służy ona jako przenośnia w dalszą drogę dla duszy, ruch naszej przestrzeni jest nieunikniony a świadomy kontrolowany ruch, ruch prawidłowy prawdopodobnie przynosi tej Istocie zadowolenie i jest to jego napęd motywacyjny pozwala ON niby być powodem swoich zależności nam jego elementem jako trybom Jego machiny...
w nagrodę za piękno samoistne wszyscy my mamy odczucie własności i działania wedle własnej woli bo każda dusza ma własny sens który się spełnia do wyczerpania a nieraz bez końca i ona go poszukuje do spełnienia i ukojenia. tak myślę...
... myślę że to nasza wszystkich wieczna podróż w poszukiwaniu swojej drugiej części i to z naszych wnętrz woła za nimi nieświadoma tęsknota niezrozumiana połowiczność tworzy przestrzeń tłumaczy chęć do działania powód by być na miarę tej przestrzeni to wyzwanie ale jak to jest tak naprawde to Ja niewiem, a to są moje rozważania i spekulacje, poza tym, jestem psychicznie chorym artystom i tutaj twożę , a już jest piękne......
szukam gdzie to jest.. budzę tu swoją historię i tylko mam wrażenie że jest to z winy zabużonej mojej przestrzeni zwykłej przeciętnej człowieczej w której mojej mieszka część wielkiego ducha, część która mnie toleruje i która może jest groźna waleczna niezwyciężona dla wszystkich, a dla mnie jest jako brat rodu przeznaczenia cierpliwy zaprzyjaźniony duch i bylibyśmy szczęśliwi ale powstała konieczność żebym ja posłużył jako narzędzie do czynu najbardziej zuchwałego, do przejęcia wszelakiej kontroli, był po to spłodzony by być wszędzie i na zawsze władcą wszystkich bytów od zwierząt przez ludzi do najdalszych obcych cywilizacji, był dawno temu nieliczę dni i dat , czas taki kiedy ON rozpoczoł swoją jawną i podległą wieczność włądzy... szukam tu wyjątkowej zdobyczy i temu mam pytanie...
czy jest taki specyfik którego działanie pozwala z natury obudzić niezależną odrębność i który we mnie pomoże mądrze tak wzmagać siłę bym samoistnie mógł bez lęku wytrzymać bliższe spotkanie z Istotą Istnienia, może będe mały jak płatek śniegu przy olbrzymim lodowcu ale chcę pokazać żebyśmy ruszyli dalej, bo Ja świecę bardzo mocno i warty jestem żyć dalej , bo teraz zdaje mi się być w życiu celem szukać sposobu by stać się Bytem o poziom rangą starszym i nie stracić tej miłości którą w sobie mam i dzięki szczerej której zdobyć pozwolenstwo i mieć możliwość by odmienić dysfunkcje czasową między Moim a Jego duchem na rozpoczynającym wspólne istnienie etapie, zaproponować by był początkiem wiecznego szacunku, chciałbym żeby zapanował czas pojednania i wspólnego razem choć każdemu z osobna własnego odrębnego miejsca, bez profanacji satysfakcji być jej godną kontynuacją, a także, żeby nie odczówać potrzeby okazywania buntu za pomocą niszczenia, bo różnie się niekiedy źle zachowujemy i jest Nam zbyt łatwo bagatelizować swoje winy... długo jest czas żeby błądzić w moralnym kłamstwie bo nasz ON którego częścią jesteśmy ma prawde by móc to wszystko naprawić, czy wytrzymać w cierpliwości ...
...dalej wołam niech przyjdzie z pomocą Nasza dobroczynna Wielka energia kosmosu i pomoże i zadziałamy dzięki niej poprawnie w imię miłości i zdrowej dumy podniesiemy swoje morale jako najwspanialsza rasa w całym tym kosmosie, który dziś jeszcze pozbył by się nas wszystkich i Ja widzę temu ten sam powód tutaj do mojej niedoli i pragnę odmienić swój los,, poczuć naprawiającą siłę, bo Ja Mój Ojcze czuję, we mnie wzrasta nadzieja,,, wiesz Tato kawałek drogi szedłem sam, szukałem Cię, powoli idę dalej, otóż może stress czy presja zaszła w wyniku kontroli tego czym wtedy kiedy szedłem wtedy / zawsze / teraz miałem zasłonięte oczy i błądze, a niosę siebie trochę tylko bo mam słabe ręce, niosę nadzieję że Cię spotkam ooo moje DMT to cudowne zjawisko którego potrzebuję, to zjawisko to w swoistej przenośni nazwę "nauka mojego Ojca" i czuję że potrzebuje tej rozmowy która wyjaśniła by mi że pośród wszystkich odrębności jestem potrzebny Ja , jako że jestem z rodziny strażników połączenia podobno wszystkich możliwych pytań a mój stary poznał te wszystkie odpowiedzi , a Ja ich szukam dalej...

Oto baśń na podztawie moich przekonań mam nadzieję że przyniesie Ci dobry humor jako horrendalne wyznanie... pozdrawiam Baszan

;] (niezweryfikowany)

Elo Elo 3, 2, 0
Jeśli wszystko co przypuszczasz doświadczać na tripie dąży do śmierci to nic tylko współczuć Twojej ograniczonej perspektywie.
Może UWIERZ w coś więcej niż tylko ćwiczenie mięśni.
Stan jaki otrzymujesz jest wypadkową Twoich oczekiwań, nastawienia i podejścia. Nie pękaj i bez spiny. Nic na siłę. Do pewnych wniosków trzeba czasem dojrzeć. Jeżeli trudno się słucha siebie to warto czasem zwrócić uwagę na mądrzejszych i bardziej doświadczonych.
Szkoda tylko, że ich pracę tak szybko i łatwo się kończy. Powodzenia! Wysokich lotów. I szerokości wszystkim lotnikom! ;]
PS: A do smażenia zostaw jajecznicę. ;)

Zajawki z NeuroGroove
  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Tytoń

Set: Dobre samopoczucie z nastawieniem na rozerwanie się na mieście, względny brak zmartwień na tamtą chwilę. Setting: park miejski, godzina 20:00 , ok. 10 stopni Celsjusza.

Chce żebyście pomogli mi ustalić pewną rzecz, mianowicie mam obawy że jestem nadwrażliwy na THC. Jednak być może po prostu nie mam doświadczenia gdyż palę ekstramalnie rzadko, ilość paleń w moim życiu mogę policzyć na palcach obu rąk lub obu rąk i jednej nogi. Nie wkręcam sobie żadnej fazy, przeciwnie - zazwyczaj podchodziłem do tego z nastawieniem że "to mnie nie ruszy". Niestety za każdym razem rusza a ostatnim razem chyba było apogeum. W piątkowy wieczór wyszliśmy z kolegami rozerwać się na miasto. Przed udaniem się do pubu skoczyliśmy na skręta.

  • Amfetamina
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Wyjazd do kina, galeria handlowa oraz samochód - Jestem wtedy z M B i P, przebywamy ze sobą do około północy. Następnie jestem w domu i znów w samochodzie z Ł. Jesteśmy szczęśliwi z M Bi P, nie możemy doczekać się filmu jak i wejścia dropsów na psychikę.

T- 18:30

Koledzy przyjeżdżają pod mój dom wychodzę do nich i myślimy co możemy zrobić. Uzgadniamy, że jedziemy do kina. Robimy zapasy - 2g marihuany oraz 6 żółwi - po dwa na głowę, bo kierowca(B) nie bierze. Chcieliśmy 9 żółwi, ale diler tyle nie miał. Bierzemy od razu całą porcje dropsów. W rurę nabijamy zielsko i łapiemy po buchu. Jedziemy do kina, to przecież tylko godzina drogi. Cała drogę gadamy o wszystkim i o niczym. Czuje chillout po buchu. Nakręcamy się powoli, nie mogę doczekać się kiedy wejdą mi dropsy.

  • Dekstrometorfan

Substancja: 600mg bromowodorku dekstrometorfanu w tabletkach po 15mg

Wiek, waga: 19lat, 60kg

Exp: DXM, THC, Etanol, nikotyna, kofeina

S&S: Zacisze własnego pokoju, rodzice na niższym piętrze (jak się potem dowiedziałem nie spali, wbrew moim oczekiwaniom), siostry na wakacjach, mała lampka na podłodze, (schylona maksymalnie w dół, tak, aby jak najmniej oświetlała) – jedynym źródłem mistycznego światła

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)

S&S: Wolna chata, większość czasu siedzieliśmy w małym (7,5m2) pokoju z zasłoniętymi firanami i ze zgaszonym światłem, podczas tripu raz wyszliśmy kupić browary

Dawka: 1,5g Benzydaminy, 225mg DXM i 2 piwa

O mnie: 16lat, 175cm, 55kg

Doświadczenie: THC, Amfetamina, Mefedron, Metedron, DXM, Alkohol, Datura, Gałka, Kodeina, Inhalanty, sporo shitu z dopalaczy