Marihuana zmniejsza płodność myszy. Podobnie jest z ludźmi?

Badania na gryzoniach pokazują, że intensywna ekspozycja na opary konopi indyjskich prowadzi u nich do wystąpienia niepokojących zmian w liczbie i ruchliwości plemników. Co gorsze, ten proces przechodzi też na kolejne pokolenia. Naukowcy uważają, że podobnie może być w przypadku ludzi.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

geekweek.interia.pl
Filip Mielczarek
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

57

Badania na gryzoniach pokazują, że intensywna ekspozycja na opary konopi indyjskich prowadzi u nich do wystąpienia niepokojących zmian w liczbie i ruchliwości plemników. Co gorsze, ten proces przechodzi też na kolejne pokolenia. Naukowcy uważają, że podobnie może być w przypadku ludzi.

O tym, że marihuana może powodować problemy z płodnością u mężczyzn, mówi się od jakiegoś czasu. Potwierdziło to kilka badań zrealizowanych na podstawie ankiet wśród osób regularnie palących marihuanę. Naukowcy postanowili jednak sprawdzić to w praktyce.

Najnowsze badanie ukazuje nam występowanie tego zaburzenia również u gryzoni, czyli również ssaków. W trakcie eksperymentów, sprawdzono wpływ dymu palonej marihuany czy inhalacji z wykorzystaniem waporyzatora na myszy. Trzeba tutaj podkreślić, że taka forma jest bardziej powszechną używaną przez ludzi.

W eksperymentach udział wzięło 30 gryzoni w wieku dorosłym. 15 z nich zostało wystawionych na oddziaływanie dymu konopi 3 razy dziennie przez 10 dni. Naukowcy tłumaczą, że to dość spora dawka, ale jest to często spotykane u wprawionych entuzjastów marihuany, a także szybciej pokaże jej wpływ na ludzi.

Po testach, uczeni pobrali nasienie od gryzoni z obu grup i poddali je analizie. Szybko okazało się, że u myszy, którym aplikowano marihuanę, ilość plemników spadła i były mniej ruchliwe w porównaniu z grupą kontrolną. Po miesiącu liczba plemników jeszcze mocno spadła.

Później połączono samców z grupy nastawionej na działanie marihuany z samicami, którym nigdy jej nie aplikowano. Powstałe w ten sposób męskie potomstwo wykazywało te same problemy, czyli obniżoną ilość plemników i ich ruchliwość. Naukowcy podali również, że wykryli defekty w DNA w komórkach biorących udział w produkcji plemników. Dopiero w trzecim pokoleniu problem znikł. To dowód, jak bardzo konopie mogą mieć degradujący wpływ na ludzkie DNA.

Uczeni z Washington State University sugerują, by mężczyźni zastanowili się nad tym, czy powinni palić marihuanę każdego dnia, bo to może mieć bardzo negatywne skutki na ich płodność, a jeśli będą już mieli dzieci, to ten fakt odciśnie się również na nich i na kolejnych pokoleniach. Innymi słowy, mogą na własne życzenie usunąć swoje cenne geny z globalnej puli.

Najnowsze badania pokazują, że ilość plemników u mężczyzn spadła w ostatnich dziesięcioleciach aż o 59 procent. To bardzo dużo. Naukowcy wskazują, że za taki fakt odpowiada bardzo wiele rzeczy, ale jedną z nich jest właśnie zbyt częste sięganie po konopie indyjskie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

edek499 (niezweryfikowany)
to jest fake news , nie podali źródła tych badań .tak też było napoczątku war on drugs też mutacje według nich powstawały .A to nieprawda
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET

A więc zgodnie z wpojoną mi w liceum zasadą która okazuje się niezłym kwasem dobrym zwyczajem jest zacząć od szczegółu po czym przejść do ogółu.

Od kilku dni miałem pewien problem. Nie mogłem się porządnie wypróżnić. Fajnie się zaczyna trip report, nie? Ale to niech sobie tam tkwi w podświadomości bo zabieram Cię drogi czytelniku na wycieczkę! ;) Oczywiście w odpowiednim momencie z tej podświadomości problemik zostanie wyciągnięty ale o tym później.

Jedziemy!

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

W sumie postanowienie na spontana, ale warunki bardzo sprzyjające.

ŁADOWANIE [POMIŃ AKAPIT, JEŻELI INTERERE CIĘ TYLKO GŁÓWNY NURT FAZY, A NIE POCZĄTKI]

 

  • Hydroksyzyna
  • Tripraport

Zażyte w strachu przed kolejnym głodem, w domu z rodzicami.

Okej, let's start.

 

Z powodu zespołu stresu pourazowego (PTSD), EDNOS i ataków paniki ostatnio bardzo często zażywam różne substancje (wypisane w moim doświadczeniu). Czy mogę to nazwać uzależnieniem? Tak, ponieważ są kryteria, które trzeba spelnić, by nazwać swój problem uzależnieniem - ja je spełniam. I zawsze mi potwornie głupio, gdy nazywam mój problem uzależnieniem, no bo cóż - oprócz hydro, leków uspokajających bez recepty, otumaniających przeciwalergików i legalnych ziół nic innego nie brałam.

  • 2C-T-2


doswiadczenie: spore; dxm kilka razy, amfa (niewiem ile ale napewno kilkadziesiat:), mj od 6 lat prawie codzen, xtc kilkanascie razy, salvia 2x, benzydamina, tramal, kodeina, i inne leki:) oraz 2ct2, 5meodmt



set & setting: zblizal sie wieczor, pozytywne nastawienie chec dobrej zabawy, a zalatwilem pixy mialem sprobowac nowych ( 5-4-2) niepolecam lipne...w 2 osoby, wkoncu zrobilo sie kilka osob.