W szponach nałogu

Zespołowi naukowców udało się wykryć mechanizm mózgowy umożliwiający redukcję stopnia uzależnienia od narkotyków, takich jak morfina czy heroina

Anonim

Kategorie

Źródło

Magazyn Rzeczpospolitej 1999.07.19
PAWEŁ GÓRECKI

Odsłony

2739

Francuskiemu zespołowi naukowców z CNRS (Narodowego Instytutu Zdrowia i Badań Medycznych) pod kierownictwem Bernarda Roquesa udało się wykryć mechanizm mózgowy umożliwiający redukcję stopnia uzależnienia od narkotyków, takich jak morfina czy heroina. Odkrycie to przybliża nas do opracowania środka farmaceutycznego pomagającego w wyzbyciu się rozmaitych nałogów.

Narkotyki stymulujące, takie jak kokaina czy amfetamina, narkotyki z grupy substancji zawierających opium, jak heroina czy morfina, ale także legalne "narkotyki", jak nikotyna czy alkohol, wszystkie te substancje stanowią poważny problem społeczny biorąc pod uwagę rosnący za ich przyczyną wskaźnik przestępczości, a także znaczne pogorszenie się stanu zdrowia osób uzależnionych. Aby znaleźć rozwiązanie tego problemu, prowadzone są badania w obrębie różnych dziedzin nauki, począwszy od analizy neuronalnych mechanizmów warunkujących proces uzależnienia, a skończywszy na opisie psychologicznych aspektów tego zjawiska.

Francuscy naukowcy skoncentrowali się na eksperymentach z dziedziny neurochemii i dzięki nim zwrócili uwagę na występujący w mózgu myszy receptor - zakończenie włókien nerwowych reagujące na określone substancje chemiczne pełniące istotną rolę w funkcjonowaniu mózgu. Receptor ten nazwano CB1. Badania przeprowadzono na myszach, gdyż gryzonie te reagują na substancje toksyczne w podobny sposób co ludzie. Neuroreceptory działają jak zamki, do których pasują określone klucze molekularne. W mózgu istnieje naturalny klucz "pasujący" do receptora CB1, jednakże cząsteczki THC (tetrahydrocannabionol), substancji toksycznej zawartej w liściach konopi indyjskich, stymulują ów receptor dużo bardziej intensywnie. Tymczasem myszy, które genetycznie pozbawiono CB1 były nieczułe na uśmierzające ból działanie THC.

Jednakże ku zaskoczeniu naukowców badania, przeprowadzone z innymi narkotykami - morfiną i heroiną - również wykazały, że genetycznie zmutowane myszy były dużo bardziej odporne na uzależnienie, mimo iż nie ma żadnego chemicznego pokrewieństwa między tymi substancjami a THC. Niektóre zachowania charakterystyczne dla stanu głodu narkotykowego, jak np. drgawki, gwałtowne ruchy czy spadek wagi ciała, zostały znacznie zredukowane. Ponadto, aby sprawdzić podatność myszy na uzależnienie naukowcy przeprowadzili eksperyment polegający na podawaniu narkotyku myszom zamkniętym w klatce o czarnych ściankach, natomiast substancji nietoksycznej w klatce o ściankach białych. Po jakimś czasie obydwie klatki połączono, aby zobaczyć do którego z nich przemieszczą się badane gryzonie. Myszy genetycznie pozbawione receptora CB1 wykazywały dwa razy mniejsze zainteresowanie klatką, w której na mocy odruchu warunkowego mogły "spodziewać się" zastrzyku z morfiny.

Ujawnienie zasadniczej roli receptora CB1 w procesie popadania w nałóg to zaledwie początek badań tego problemu. Naukowcy muszą bowiem wziąć pod uwagę jeszcze inne jego aspekty.

Cechą charakterystyczną wszystkich narkotyków jest ich wpływ na obszar mózgu, który odpowiedzialny jest za produkcję dopaminy (niezwykle ważnej substancji chemicznej występującej w naturalnych warunkach w mózgu). Bez zespołu neuronów i substancji chemicznych z tego obszaru odczuwanie satysfakcji, pragnień czy jakichkolwiek przyjemności nie byłoby możliwe. Wszystkie narkotyki pobudzają ten układ zwiększając tym samym poziom dopaminy w mózgu. W warunkach normalnych, między innymi podczas przyjmowania pokarmu czy w okresie aktywności seksualnej uwolniona dopamina oddziałuje na rozmaite obszary mózgu, wywołuje wrażenie zadowolenia, a także przyczynia się do zapamiętania zachowania, które do owego zadowolenia doprowadziło. Późniejsze postępowanie ma na celu ustalenie jak najwyższego poziomu dopaminy w mózgu. Narkotyki pobudzają obszar produkujący tę substancję w stopniu niespotykanym w warunkach naturalnych. Niektóre obszary mózgu są więc niejako zalewane falami dopaminy, co zakłóca normalne funkcjonowanie systemu i sprawia, że coraz trudniej jest odczuwać zadowolenie związane ze zdarzeniami życia codziennego. Zjawisku głodu narkotycznego towarzyszy więc silna depresja..

Proces popadania w nałóg inicjuje pierwszy kontakt z narkotykiem i towarzyszące mu przyjemne doznania. Kolejne kontakty mają na celu powtórzenie tych doznań. Później dochodzi chęć uwolnienia się od uczucia głodu. Osoba uzależniona działa często na zasadzie odruchu warunkowego wywołując z pamięci sytuacje i okoliczności, które wiążą się z przyjmowaniem dawki narkotyku. Fakt, że ze zjawiskiem uzależnienia związany jest pewien rodzaj pamięci skłonił niektórych naukowców do stwierdzenia, że wpadanie w nałóg jest pewną formą uczenia się. Ślady pamięciowe powstałe w tym procesie są niezwykle trwałe, tak więc nawet po kilku latach abstynencji osoba uzależniona może, ku własnemu zaskoczeniu, sięgnąć po narkotyk. Walka z nałogiem jest więc niezwykle trudnym przedsięwzięciem i musi toczyć się na wielu płaszczyznach jednocześnie. Odkrycie francuskich naukowców może być krokiem w stronę zwalczenia uzależnienia fizycznego. Żeby jednak leczenie mogło odnieść pożądany skutek, konieczne jest także skupienie się na psychice osoby uzależnionej, albowiem niektórzy ludzie ze względu na takie a nie inne cechy charakteru są bardziej "predestynowani" do ulegania sile nałogu. Jeżeli terapia ma być efektywna, każdy przypadek musi być badany indywidualnie, a specjalistyczne leczenie musi trwać odpowiednio długo.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Wiek - 31 lat.


Doświadczenie: Wiele razy MJ, kilka razy DXM, benzydamina, ecstasy, raz klonazepam.
Wcześniejsze doświadczenia z grzybkami - ok. 10 razy (ilości od 20 - 50 sztuk), wszystkie je zaliczam jako kształcące i ostatecznie pozytywne.




  • Dekstrometorfan

nazwa substancji: DXM (dekstrometorfan)

poziom doświadczenia: DXM brałem przez dwa lata.

dawki: od 100mg do 900mg

metoda zażycia: zawsze doustnie



Nie opiszę tu konkretnej jednej fazy na DXM, lecz chciałbym na DXM spojrzeć z perspektywy dwóch lat brania, od czasu gdy zaczynałem do czasu gdy skończyłem z tym środkiem raz na zawsze.



A więc od początku...


  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Obudziłem sie rano około godziny 9 u mojej byłej już(ufff) dziewczyny C, ogarnelismy mieszkanko, zjedlismy po jednej kanapce z twarogiem, popiłem około pół litrem soku porzeczkowego (inhibitor Mao<3) i czekalismy na naszego ziomeczka (B.) po niedlugiej chwili zapukał do drzwi i wszedł do nas z podekscytowanie i nastawieniem na przyjemny trip ( nigdy w zyciu nie brał zadnych narkotyków oprócz THC) spakowalismy wczoraj nazbierane kapelusze wolnosci i ruszylismy w strone przystanku autobusowego

Po około 5 minutach od wyjścia z autobusu od razu zajęliśmy się konsumpcją moich ulubionych łysic <3 Jakos inaczej zapamiętałem ich smak, był raczej łagodny i neutralny, teraz aplikacja kapeluszy wolności sprawiła mi lekki trud, lecz cała porcja zniknęła praktycznie na raz, zapita wodą (Jedynie mojej dziewczynie C.) sprawiło to delikatny trud, wypluła wszystko, lecz namówiłem ją do po prostu szybkiego połknięcia (hehehe). zaczynamy przechadzkę po lesie, mój ziomeczek (nazwijmy go B.) bardzo dobrze zna ten las, wiec idziemy w pewnym kierunku, czyli miejscem pogrzebu mojej i C.

  • Etanol (alkohol)
  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Ogromna ciekawość, dobre samopoczucie, wygodna miejscówka, 2 dni wolnego, chillout, chęć przeżycia czegoś nowego.

Niedziela, 9 czerwca 2013, godzina 00:32 - 2 godzina trwania stanu otumanionej ekstazy i euforii po zażyciu gałki muszkatołowej, w ilości orzechów startych - 6 sztuk. Gałka przyjmowana (wypijana, przeżuwana -fuj) była od godz. 16:55 do 17:26 dnia 8 czerwca, w sobotę.