Psychodeliki na receptę

Ludzie używali substancji psychodelicznych w celach leczniczych lub religijnych od tysięcy lat. Obecnie jednak większość krajów na świecie zakazuje stosowania psychodelików. W Stanach Zjednoczonych LSD i psylocybina są zaklasyfikowane jako narkotyki, które "nie mają żadnego zastosowania medycznego".

Tagi

Źródło

Przekrój

Komentarz [H]yperreala

Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

1413

Mimo to stosunek do tych substancji się zmienia. W XXI w. nastąpił renesans badań nad psychodelikami, a naukowcy wykazali m.in., że psylocybina może łagodzić objawy zaburzeń psychicznych, np. ciężkiej depresji, stanów lękowych i uzależnień.

W listopadzie 2020 r. stan Oregon podjął historyczną decyzję, dopuszczając stosowanie psylocybiny w terapii. Poszedł tym samym krok dalej niż niektóre progresywne amerykańskie miasta, chociażby Denver i Oakland, gdzie zdekryminalizowano posiadanie psylocybiny, ale nadal nie zezwala się na jej przyjmowanie. To oznacza, że już w 2023 r. mieszkańcy Oregonu powyżej 21. roku życia będą mogli zażywać psylocybinę pod nadzorem uprawnionego terapeuty, który kupi ją od licencjonowanego dostawcy.

Jak może przebiegać terapia psychodeliczna?

Podczas wystąpienia na 2020 Web Summit na to pytanie odpowiadały Ekaterina Malievskaia, współzałożycielka Compass Pathways, firmy z branży zdrowia psychicznego, i Kelsey Ramsden, kierowniczka Mind Cure, przedsiębiorstwa zajmującego się identyfikowaniem, rozwijaniem i komercjalizacją nowych produktów w przemyśle terapeutycznym.

Według Ramsden sesja może wyglądać następująco: „Znajdujesz się w przyjaznej przestrzeni, przypominającej salon zwyczajnego domu. Czekają tam na ciebie mili, sympatyczni ludzie [licencjonowani terapeuci], którzy będą ci towarzyszyli przez całą sesję”. Następnie przyjmujesz psylocybinę. Siedzisz albo leżysz z maską na oczach, w tle gra muzyka, a profesjonaliści przeprowadzają cię przez całe doświadczenie, dopóki psylocybina nie przestanie działać.

Potem następuje „okres integracji”. Trwa on przez kilka dni lub tygodni po przyjęciu psylocybiny. Ośrodek Badań, Edukacji i Integracji Enteogenicznej (ERIE) definiuje integrację jako „proces, w trakcie którego treści i wiedza zdobyte podczas doświadczenia psychodelicznego stają się częścią życia, z korzyścią dla jednostki i jej otoczenia”.

O jakiej wiedzy mowa? Trudno powiedzieć: każde doświadczenie jest wyjątkowe, a naukowcy nadal starają się ustalić, jak dokładnie psychodeliki oddziałują na mózg.

„Mówimy o niezwykłych przeżyciach, nie potrafimy więc z góry określić, czego powinna się spodziewać osoba uczestnicząca w terapii – podkreślała Malievskaia. – Sądzę, że dzięki postępom w neuroobrazowaniu i rozwojowi rozmaitych technik naukowych zaczynamy rozumieć, jak działają psychodeliki. Paradoksalnie, odbiera to doświadczeniom mistyczny charakter”.

Psylocybina i jej działanie

Malievskaia tłumaczy, że psylocybina oddziałuje głównie na układ serotoninowy w mózgu. Przyłącza się do wybranych receptorów serotoniny, uruchamiając całą sekwencję zdarzeń. Receptory te należą do układu połączeń zwanego siecią stanu spoczynkowego (ang. default mode network – DMN).

„DMN nie jest strukturą anatomiczną mózgu – tłumaczy Malievskaia. – To sieć funkcjonalnych połączeń tworząca się na przestrzeni całego życia pod wpływem doświadczeń, uczenia się i środowiska. W zasadzie mówimy tu o kognitywnych, behawioralnych i emocjonalnych prawidłowościach reagowania na bodźce środowiskowe. Czasami prawidłowości te możemy kojarzyć z poczuciem własnego »ja«.

Kiedy psylocybina wiąże się z receptorami serotoniny, aktywność DMN zostaje czasowo ograniczona. Ludzie uwalniają się od swojego ego. Przeżywają głębokie doświadczenia psychodeliczne i mogą dzięki nim spojrzeć na całe swoje życie i na rozmaite konflikty z zupełnie innej perspektywy.

Dzięki odpowiedniemu wsparciu terapia przeprowadzona w starannie kontrolowanym otoczeniu pomoże pacjentom przepracować pewne traumatyczne zdarzenia i wspomnienia, a także zdobyć nową wiedzę. Następująca później integracja pozwoli im uczynić tę wiedzę częścią życia codziennego. Potencjalnie może to prowadzić do zmiany niekorzystnych wzorów zachowania”.

Badania naukowe z wykorzystaniem neuroobrazowania sugerują, że DMN jest aktywna podczas większości naszych doświadczeń, zwłaszcza kiedy wykonujemy powtarzalne czynności, martwimy się, fantazjujemy albo wracamy do starych wspomnień. Można porównać ją do „trybu autopilota”, dzięki któremu mózg oszczędza energię. Jednak w przypadku osób cierpiących na depresję lub zaburzenia nerwowe DMN utrudnia wydobycie się z dołka.

Jeśli psychodeliki powodują reset, mogą okazać się tu pomocne. Czasowe ograniczenie aktywności DMN pozwoli mózgowi zerwać z rutynowymi sposobami działania. Różne jego regiony zaczną ze sobą „rozmawiać”, tworząc nowe połączenia. Co ciekawe, z badań wynika, że tego rodzaju korzystne efekty utrzymują się długo po zażyciu psylocybiny – niekiedy nawet przez kilka miesięcy.

Istnieje wiele powszechnie podzielanych nietrafnych opinii na temat środków psychodelicznych. Ramsden podkreśla, że badacze i zwolennicy wykorzystywania psychodelików w medycynie muszą prezentować nowe rodzaje terapii bardzo ostrożnie i po odpowiednim namyśle. Dodaje też, że obecne ustalenia i proponowane terapie mają oparcie w rzetelnej nauce.

„Nie mówimy o niekontrolowanym zażywaniu substancji psychoaktywnych ani o szalonych jazdach, ale o określonych procedurach, których skuteczność została naukowo udowodniona” – podkreśla Ramsden.

Oceń treść:

Average: 9.8 (5 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

|Tworzenie spolecznej narracji opartej o cos w co gro uwierzy jest najwazniejsza rzecza dla ludzi lubujacych sie w entheogenach jaka moze sie wydarzyc. Bo wlasna wiara w zbawienna moc entheogenow to jedno, a jak wierza w to krycyty w okol Ciebie umocni twoj charakter zamiast go oslabiac. Mam nadzieje ze w koncu w naszym spoleczenstwie skonczy sie walka z wiatrakami i w koncu zaczniemy szanowac takich ludzi a nie robic z nich chorych psychicznie.

Pabblik (niezweryfikowany)

Dr gdzie na zapiekanki uderzyć ?
Już dawno nie jadłem a w ostatnim sezonie nie znalazłem.

Anonim (niezweryfikowany)

bardzo ciekawa tresc

PonsjuszPirat (niezweryfikowany)

Bezwzgledu na wszystko, czekam na osrodki zajmujace sie leczeniem psylocybina

Zajawki z NeuroGroove
  • Heroina

Każdy młodociany pseudo-ćpun (w tym i ja dawniej) wyobraża sobie heroinę jako nieosiągalną, przepotężną i boską substancję, rzeczywistość jednak jest odmienna od domniemań.

Każdy opiat/opioid ma w sobie to "coś", co go wyróżnia i czyni jednym z lepszych. Przykładowo kodeina daje uczucie ciepła, lekkiej euforii, a na twarzy zagaszcza uśmiech - przecież dzisiaj to nic! Lepiej wziąć DXM czy Benzydaminę, przynajmniej są jakieś doznania... no właśnie, więc po kiego tureckiego ludzie ją biorą?

  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne
  • Klonazepam
  • Szałwia Wieszcza
  • Zolpidem

Miejsce oraz nastawienie, którego chyba tłumaczyć nie muszę, znajduje się w reporcie.

Substancje: (zachowana kolejność) około 0.2g suszu Jej Dysocjacyjności, 3g P.Cubensis na dwie osoby, po dwa piwa na głowę, 6mg klona i 20mg zolpidemu. Ajajaj xD

Podróżnicy: ja oraz S.

Drogi NG ;)

  • LSD-25

ja pierwszy raz zapodałem połówkę (rzecz nazywała się OM i miała taki dziwny

wzorek) i pojechałem do Katowic.Cóż,było dziwnie,raczej lajtowo, udało mi

się dostrzec głębię trzeciego wymiaru(mam to do dziś - ten efekt nie mija)-

mój kumpel nazwał to 4D i to jest chyba najlepsze określenie.Do dziś też

pamiętam melancholijną podróż pociągiem przez brudny Śląsk z muzyką DCD na

słuchawkach,widok starych ,zczerniałych kamienic,brudnego słońca, zmęczonych

życiem współpasażerów ...eeh...



  • Bieluń dziędzierzawa
  • Przeżycie mistyczne

Późną nocą, w domu, będąc sam postanowiłem przeżyć tripa razem z tą magiczną roślinką. Wiedziałem że nic mi nie będzie gdyż miałem już za sobą parę prób mających na celu dostosowanie odpowiedniej dawki. Byłem przygotowany psychicznie na dobrego tripa. Chciałem pierwszy raz doświadczyć na własnej skórze czym są halucynacje. Czułem się dobrze.

Godz. 23:00

Przez 15 minut szamałem nasiona popijając wodą.

Godz. 00:30

Gorzki smak i brak śliny dawały się mocno we znaki.
Zaczęły się problemy z przełykaniem, lecz byłem na to przygotowany.
Do tej pory nie działo się nic nadzwyczajnego poza tym że nie czułem się fizycznie dobrze z powodu suchości w całej jamie ustnej.

Godz. 02:00

randomness