Maczanie ciastek

Przedłużanie żywotności ciastek i okrywy przy uprawie grzybów.

Tagi

Źródło

Hippie3

Odsłony

3569

by Hippie3

Maczanie według Hippie'ego jest prostym i efektywnym sposobem na przedłużenie żywotności kultur cubensis, takich jak ciastka PF. Sposób ten powinien być stosowany ilekroć wyschną ciastka/okrywa. Można go zadać również po pełnej kolonizacji w celu uzupełnienia utraconej wody.

Przepis sam w sobie jest całkiem prosty. Polega w gruncie rzeczy na zanurzeniu ciastek lub okrywy w wodzie przez 12 do 24 godzin. Nie martw się, nie uszkodzi to twoich ciastek/okrywy. Jeśli to możliwe, najlepiej wykonać to w lodówce.

Nawet ciastka/okrywę zawierające małe zaczątki można bezpiecznie moczyć. Ale nie przesadź, 48 godzin pod wodą i będą martwe.

Co do rodzaju wody jaką trzeba użyć, najlepsza jest naturalna woda źródlana, ale jeśli potrzeba, można skorzystać również z kranówki.

Temperatura w czasie moczenia powinna być niska na ile to możliwe, ale powyżej punktu zamarzania.

Czas moczenia nie powinien być krótszy niż 6 godzin, przy minimalnej korzyści. Dobre moczenie między rzutami i w czasie narodzin trwa 12 godzin, czas potrzebny do pełnego nawodnienia prawie zużytych ciastek to 24 godziny.

Istnieją co najmniej dwie metody namaczania. Preferuję metodę polegającą na moczeniu każdego ciastka z osobna, poprzez umieszczenie go w napełnionym wodą słoiku i zakręcaniu pokrywki w celu utrzymania ciastka pod wodą. Metoda ta jest dobra dla niewielkich upraw, i ma tę zaletę, że ciastka są od siebie odizolowane, więc z ciastka na ciastko nie przedostanie się żadne zanieczyszczenie.

Przy większych uprawach, można po prostu umieścić kilka ciastek w dużym garnku lub wiadrze, zalać je wodą i dociążyć ciężką pokrywką, talerzem, itp Po namaczaniu dobrze odsącz ciastka, delikatnie osusz je papierowym ręcznikiem, lub czymś podobnym i umieść na powrót w terrarium.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

QrA (niezweryfikowany)

hm...a to ciekawe :D , ciekawe jakby rozkumać to namaczanie dla uprawy na życie... hmm..

cjuchu (niezweryfikowany)

hm...a to ciekawe :D , ciekawe jakby rozkumać to namaczanie dla uprawy na życie... hmm..

Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina


Substancja: Amfetamina

Doświadczenie: Jakiś 10. raz (ostatni raz na sylwestra)

Sposób zażycia: Doustnie, rano w poniedziałek o godz. 6.30 przed pracą po alkoholowym weekend’dzie (w prezencie na koniec niedzielnego uspokajania sumienia piwem) w domu do soku

Dawka: Sporo zapełniony róg w folijce po fajkach?!

Reszta poniżej


  • Grzybki
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Dom, cisza, noc.

Ostatnie 5.6 go zmieliłem i zalałem sokiem z cytryny. Na dnie pudełka było sporo maluchów, jakieś samotne kapelutki, połamane trzonki. U mnie nic się nie marnuje. 

  • Bieluń dziędzierzawa

  • Pierwszy raz

Późny marcowy wieczór, mieszkanie, towarzystwo dwóch zaufanych ludzi. Ciekawość, chęć wyrwania się poza codzienność.

Prolog

Opisywane dalej doświadczenie miało miejsce w 2009 roku kiedy roślina ta była legalna. Ja rocznikowo miałem 24 lata i był to czas kiedy reprezentowałem stricte konsumpcyjne podejście do używek, ot, mam dostęp do czegoś nowego to przyjmę (podkreślam: konsumpcyjne, nie lekkomyślne). Do dziś wiele się zmieniło, bogatsze doświadczenie i podejście przede wszystkim, wspominam o tym i jako pierwszą raportuję tutaj szałwię bo chyba od tej rośliny, od tego właśnie doświadczenia zacząłem inaczej myśleć o substancjach.

Set&Setting: