Kara do 3 lat pozbawienia wolności grozi 22-letniemu mężczyźnie za posiadanie 39 gramów mj i 1300 grzybków.
Kara do trzech lat pozbawienia wolności grozi 22-letniemu mężczyźnie, u którego policjanci znaleźli 39 gramów suszu roślinnego, zaś w bagażniku pojazdu, którym podróżował, ponad 1.300 grzybków halucynogennych. Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. W czwartek usłyszał zarzut posiadania substancji narkotycznych.
Do zatrzymania 22-latka doszło w środę po godzinie 16. Uwagę funkcjonariuszy Posterunku Policji w Karsinie patrolujących rejon gminy wzbudził zaparkowany na poboczu samochód osobowy.
- Wewnątrz znajdował się kierowca. Policjanci przeprowadzili kontrolę osobistą i w kieszeni jednego z mężczyzn znaleźli kartkę papieru, w której znajdował się susz roślinny wyglądem przypominający marihuanę o wadze ponad 39 gramów. Natomiast w bagażniku znajdowało się ponad 1.300 grzybków halucynogennych o wadze przekraczającej ponad pół kilograma - informuje rzecznik kościerskiej policji, Piotr Kwidziński.
Jak dodaje, mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. W czwartek został przesłuchany przez śledczych.
- Usłyszał zarzut posiadania substancji narkotycznych. Posiadanie narkotyków jest zabronione ustawą i podlega karze nawet do trzech lat pozbawienia wolności - podsumowuje asp. Kwidziński.
Chciałabym bardziej pomówić o skutkach uzależnienia i ostrzec w jakiś sposób wszystkich którzy w to brną, jak również opowiedzieć moją historię. Ogólny opis fazy opiszę na dole. Miewałam różne dołki w życiu, i tak jakoś wyszło że padło na to że używki pomagają mi najlepiej, miałam wtedy ledwie co skończone 13lat gdy weszłam w ten świat.
Humor bardzo zły, chęć odcięcia się od świata w zaciszu własnego pokoju
Opiszę swoje pierwsze prawdziwe spotkanie z opiatami, nie wliczając w to kodeiny z prostej przyczyny nie "trawienia" jej odpowiednio przez mój organizm.
Historia zaczyna się od bardzo podłego humoru spowodowanego dużą ilością stresu, kłótni i utraty sporej ilości znajomości w przeciągu ostatnich paru dni. Myślałem, czym by się tu tego dnia dobić przeglądając podręczną apteczkę ćpuna, wybór stanął między snem po benzo a tabletką morfiny, którą miałem wziąć parę miesięcy wcześniej, lecz zdecydowałem, że jedno uzależnienie już mi wystarczy.
noc, las, ognisko, 03.2008r nastawieni na UPY rozpoczynamy kampanie RPG
Panuje już ciemność w zimowy wieczór (temp. spadała już niżej 10C), docieram szynobusem do moich towarzyszy, obaj czekają na opustoszałej stacji PKP tuż przy porcie. Gościnnie mnie witają, mówiąc "przybywasz na gotowe" i kierujemy się do lasu mijając biedronkę (ostatnie zabudowania miasta) z zakupionymi już itemami.