Działka na katar

Popularne leki na przeziębienie są podstawą narkotycznej mieszanki, która wywołuje trwałe zmiany w mózgu. Młodzi z objawami przypominającymi chorobę Parkinsona coraz częściej trafiają do szpitali. Resort zdrowia chce ograniczyć dostęp do leków z pseudoefedryną, które sprzedają się w milionach tabletek.

redakcja

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza
Komentarz [H]yperreala: 
zakazać wszystkiego

Odsłony

4776

Popularne leki na przeziębienie są podstawą narkotycznej mieszanki, która wywołuje trwałe zmiany w mózgu. Młodzi z objawami przypominającymi chorobę Parkinsona coraz częściej trafiają do szpitali. Resort zdrowia chce ograniczyć dostęp do leków z pseudoefedryną, które sprzedają się w milionach tabletek.

Cirrus, acatar, ibuprom zatoki, sudafed i dziesiątki innych leków zawierających pseudoefedrynę dostępne są bez recepty. W internecie można znaleźć, co należy do nich dodać, by uzyskać efedron - silnie pobudzającą substancję narkotyczną.

Ośrodek dla Osób Uzależnionych w Nowym Dworku (woj. lubuskie) leczył już kilkadziesiąt osób zażywających taką mieszankę. Objawy przypominają chorobę Parkinsona. Chorzy się trzęsą, są otępiali, mają zaburzenia mowy i równowagi, zaburzenia emocjonalne. Najgorsze, że to zmiany praktycznie nieodwracalne. Najbardziej szkodzi jeden ze składników polecanych w internecie - mangan. Organizm nie potrafi się go pozbyć. Zatrute osoby nie są w stanie uczestniczyć w terapii czy pracować.

Uszkodzenia układu nerwowego mogą się pojawić już po sześciu miesiącach zażywania. Ile osób przerabia w ten sposób leki? Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii nie prowadzi takiego rejestru. Ale zleciło CBOS badania wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych, czy odurzają się lekami na przeziębienie i kaszel. W 2008 r. przyznał się do tego co 30. nastolatek, w 2010 - niemal co 20.

Wiele krajów - m.in. Niemcy, Czechy i Wielka Brytania - wprowadziło ograniczenia w dostępie do pseudoefedryny. W aptece jednorazowo kupić można tylko jedno opakowanie zawierającego ją leku. Czesi robią więc zakupy w Polsce.

- Niektóre apteki w Katowicach, Cieszynie czy Raciborzu zaczęły sprzedawać te leki w ilościach hurtowych - mówi Izabela Majewska, śląski inspektor farmaceutyczny. Z kolei ograniczenia w Niemczech przełożyły się na wzrost sprzedaży w woj. lubuskim.

Rekordzistą jest aptekarz z Raciborza, który w zeszłym roku sprzedał 250 tys. opakowań tych leków. - Zdarzali się klienci, którzy kupowali 150 opakowań. Inni farmaceuci byli ostrożniejsi - rejestrowali sprzedaż po jednym opakowaniu co pięć sekund - mówi Majewska. Apteka w Raciborzu została zamknięta. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Według raportu czeskiego Krajowego Centrum Monitorowania Narkomanii większość skonfiskowanych w tym kraju leków pochodziła z Polski. Ale tam z tabletek na katar nielegalne laboratoria produkują metamfetaminę - działa też pobudzająco, ale jest mniej szkodliwa. W lutym taką linię produkcyjną CBŚ odkryło po naszej stronie granicy, w Wiśle.

Ministerstwo Zdrowia chce utrudnić zakup pseudoefedryny w Polsce. Stosowny zapis ma się znaleźć w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Projekt wysłano do Sejmu już w kwietniu. Komisja zdrowia poprosiła o dodatkowe wyjaśnienia. Dostała je w sierpniu. Wiceminister Andrzej Włodarczyk nalegał na pilne zajęcie się projektem "ze względu na duże znaczenie dla zdrowia i życia polskiej młodzieży". Ale w tej kadencji już się nie uda.

- Nie zajęliśmy się projektem, bo budził wątpliwości. Ograniczenie sprzedaży niczego nie rozwiązuje. Narkoman może chodzić od jednej apteki do drugiej albo w jednej stanąć do kolejki kilka razy. Pseudoefedryna powinna być na receptę - mówi Bolesław Piecha (PiS), szef sejmowej komisji zdrowia. Tego samego zdania jest Marek Balicki (SLD): - Ograniczenie sprzedaży mogło sprawdzić się w Wielkiej Brytanii czy Niemczech, tam szanuje się prawo. U nas nie. Pseudoefedryna była już kiedyś na receptę. By to przywrócić, wystarczy decyzja ministra, nie potrzeba nowelizacji ustawy.

- Recepty są sensowniejsze - popiera Piechę i Balickiego dr Bohdan Woronowicz, szef Ośrodka Terapii Uzależnień przy Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

- Pomysł recept odrzucono, bo byłyby zbyt dużym utrudnieniem dla zwykłych pacjentów - tłumaczy rzecznik resortu zdrowia Piotr Olechno.

Balicki: - To prawda. Chorzy straciliby łatwy dostęp do tych leków, a firmy część pieniędzy z ich sprzedaży. Ale skoro ministerstwo mówi o poważnych zagrożeniach, powinno być konsekwentne.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

madmike88 (niezweryfikowany)
<p>"Ale tam z tabletek na katar nielegalne laboratoria produkują metaamfetamine - działa też pobudzająco, ale jest mniej szkodliwa." LOL Wyborcza jak zwykle trzyma poziom.</p>
LoL (niezweryfikowany)
<p>Jeśli PO będzie rządzić drugą kadencję, to czeka nas mnóstwo kolejnych idiotycznych zakazów, będziemy żyć w policyjno-kościelnym raju, znacznie gorszym niż za czasow PiS...</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Hehehe zaczną chodzić do dilerów :D Rząd godny pożałowania.</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>jakby wprowadzili dobrze "przerobioną" pseudoefedryne do sklepów to mniej ludzi by się truło po nieumiejętnej syntezie.</p>
Szarlej (niezweryfikowany)
<p>hahaha... człowieku, zastanowiłeś się co napisałeś czy to tak specjalnie?&nbsp;</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Rząd kurczowy trzyma sie swoich głupich zakazów, zamiast zlegalizować gówniarzon trawke, to ćpaja jakies leki niszczące ciało i mózg, a na necie bez problemu kupisz legalne imitacje lsd i wszystko innie, a niedlugo wyjda nowe pseufococain i dopiero ludzi zginie :) ciekawe czy rząd ma z tego polewe czy czy o co chodzi?</p>
anonim (niezweryfikowany)
<p>Jestem dumny ze swojego wspaniałego miasta. Racibórz górą.</p>
RubasznyRabarbar (niezweryfikowany)
<p>Powinni zalegalizować najbardziej popularne dragi, jak trawa, amfetamina, LSD czy koka, opodatkować i legalnie dystrybuować dobre jakościowo i czyste narkotyki, o których działaniu i wpływie na organizm od dawna wiadomo. Idąc dalej obraną drogą zakazów i zaostrzania prawa, obecny rząd powoduje pojawianie się na rynku nowych "wynalazków", którymi dzieciarnia się truje i dużo bardziej sobie szkodzi. Ciekaw jestem, czy ktoś za to odpowie. Politycy albo są takimi hipokrytami, albo mają w tym biznes, albo są bazgranicznie głupi, że nie rozumieją iż narkotyki zawsze były obecne w życiu ludzi i będą wciąż zażywane, bez względu na prawo i przepisy.&nbsp;</p>
Winni są ci, co... (niezweryfikowany)
<P>Winni są młodociani debile, sami sobie!!!, którzy nie potrafią nawet prawidłowo przeprowadzić tak śmiesznie prostej syntezy i przefiltrować uzyskaną zawiesinę! Ponad 95% manganu trafia do przysłowiowego&nbsp;kibla, jeśli reakcja jest przeprowadzona prawidłowo i cały szlam-osad dany delikwent przefiltruje przez byle papier toaletowy! (nawet wiki ostrzega o manganizmie w swoim artykule na temat efedronu - czyli chodzi o margines, który nie potarfi nawet wiedzy z Wiki przyswoić ze zrozumieniem!).</P> <P>Kinderćpunom powinno się uniemożliwić zakupy tego typu leków bez dowodu osobistego - sprzedawać należałoby od 21. roku życia! Cholerna hołota, w ich wieku nie ćpanie było mi w głowie, tylko inne odpowiedniejsze dla tego wieku rzeczy! Nudzą się, to wymyślają - nie zaznali PRAWDZIWYCH problemów w życiu!</P> <P>Poza tym zatrucie manganem dotyczy ludzi, co "walą po batach" otrzymany niedooczyszczony żółty roztwór! Znowu: ich wina! U Rusków to samo się zdarzało niegdyś.</P> <P>A co do rzekomej&nbsp;"nieszkodliwości metamfetaminy" (sic!), to taką bzdurę mogli napisać tylko pismaki z arcytendencyjnej&nbsp;G*W**! Może niech spróbują i porównają efekty - przynajmniej byłby to dobry uczynek dla reszty polskiego społeczeństwa.</P> <P>Ciekaw jestem też, ilu nowych kinderćpunów ma na sumieniu twórcy tego artykułu - ile dzieciaków dowiedziało się nawet przypadkowo, że istnieje margines co "przerabia" leki. Wstyd i hańba na Was, co to szukacie taniej sensacji, nie bacząc na to ile szkody poczynicie wśród młodzieży!</P> <P>Skala zjawiska jest nieadekwatna do tego hałasu, który podnoszą redaktorzy z Wybiórczej! Ale oni tylko to potrafią dobrze robić: mącić i kłamać, siewcy zamętu!</P>
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

---

Puk puk!

Kto tam?

Wchodzisz. Czytasz. Jesteś tu. Ze mną. No i jak się czujesz?

  • Marihuana
  • Tripraport

Siedzę z dziewczyną w pokoju i stwierdzam, że to chyba najciekawsze rozwiązanie niedzieli.

To nie miało sensu co ja powiedziałem.
T0= 20:46

Do T + 30 min przestrzeń u skraju mojego pola widzenia uległa znacznemu rozciągnięciu, nic więcej szczególnego prócz głupawki się nie wydarzyło. Aż do teraz.

  • Benzydamina

Autor: Barysh

Substancja: Benzydamina z Tantum Rosa

Set And Settings: WWesoło, hęć przeżycia czegoś nowego, nastawienie mega pozytywne, wieczór, godzina 19.

Dawkowanie: Roztwór z dwóch saszetek Tantum Rosa, wypity duszkiem, przy zamkniętym nosie.

Doświadczenie: 18 lat. THC, Benzydamina [mój pierwszy raz tutaj opisany], Dimenhydrynat, Bromowodorek Dekstrometorfanu, Kodeina, Efedryna, Klonazepam, Gałka [ostatnio doszła]

  • 25C-NBOMe
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, miałem głód psychodelicznych doświadczeń, bo minęło już kilka miesięcy od ostatniego "konkretnego" tripu. Nastrój bardzo lekki, ogólna wesołość i świadomość bycia w dobrym towarzystwie, brak poważniejszych obaw, może trochę lekkomyślne podejście. Przyjęcie głównej substancji krótko po północy w noc sylwestrową, podczas imprezy połączonej z mini-koncertem w domu znajomych. Wszystko odbywało się w jednym z dużych polskich miast. NBOMe brałem sam, wcześniej spaliłem kilka jointów z innymi ludźmi i wypiłem dwa piwa w ciągu ok. 3 godzin. Podczas tripa spaliłem kolejne kilka jointów.

Postanowiłem, że ta noc będzie wspaniała. Po prostu nie mogło być inaczej. Ostateczny plan spędzenia sylwestra ukształtował się w mojej głowie dość późno. Wiedziałem, że na pewno zafunduję sobie jakąś psychodeliczną podróż, problemem był tylko dobór środków i okoliczności. W weekend poprzedzający koniec roku zostałem zaproszony na imprezę w domu kolegi. Muzyka na żywo, dobrzy znajomi - uznałem, że to jest to!

randomness