Kary za sprzedaż większej ilości leków na przeziębienie

Od 1 stycznia 2017 roku na aptekę, która złamie przepis i sprzeda większą ilość pseudoefedryny, kodeiny lub dekstrometorfanu, zostanie nałożona kara finansowa, nawet w wysokości pół miliona złotych - przypomniał Marek Tomków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dzień Dobry TVN/rynekaptek.pl

Odsłony

705

Od 1 stycznia 2017 roku na aptekę, która złamie przepis i sprzeda większą ilość pseudoefedryny, kodeiny lub dekstrometorfanu, zostanie nałożona kara finansowa, nawet w wysokości pół miliona złotych - przypomniał Marek Tomków.

Jak wskazał wiceszef NRA, ograniczenie, które mówi, że wolno kupić tylko jedno opakowanie leku zawierającego w składzie pseudoefedrynę, kodeinę lub dekstrometorfan istnieje już od prawie półtora roku. To znaczy, że pacjent w ramach jednorazowej sprzedaży może otrzymać wyłącznie jedno opakowanie leku zawierającego jeden z tych trzech składników psychoaktywnych.

- Te przepisy powstały po to, aby z jednej strony zapewnić dostęp dla pacjentów do tych najprostszych leków, żeby mogli sami prowadzić terapię. Z drugiej strony, żeby ograniczyć dostęp dla młodzieży, która chciałaby się nimi odurzać. Kolejnym argumentem jest ograniczenie dostępu dla przestępców, którzy wciąż produkują z tych środków bardzo duże ilości narkotyków – powiedział Tomków w programie "Dzień dobry TV"( 14 grudnia br.).

Dodał, że przestępcy przy pomocy prostych i prymitywnych metod potrafią doprowadzić do wytworzenia dużej ilości np. metamfetaminy.

Marek Tomków zaznaczył, że Polska stała się źródłem zaopatrywania w te składniki dużej części Europy, stąd potrzeba prowadzenia tych przepisów.

Co ważne - jak podkreślił - obecnie farmaceuta lub technik farmaceutyczny ma obowiązek odmówić sprzedaży leku zawierający jeden z w wymienionych składników w sytuacji, w której uzna, że lek może zostać użyty w celach pozamedycznych. Dodał, że od półtora roku obowiązuje także ograniczenie sprzedaży takich leków osobom poniżej osiemnastego roku życia.

- Leki te przypominają stany, które się uzyskuje po normalnych, psychoaktywnych substancjach. Niektóre leki z pseudoefedryna, kodeiną lub dekstrometorfanem powodują obniżenie nastroju lub odwrotnie - działają pobudzająco. Przypominają wówczas stan wzmożonej aktywności, człowiekowi wydaje się, że może wszystko osiągnąć – wyjaśniła Jolanta Łazuga-Koczurowska, szefowa Monaru.

Jej zdaniem, problem polega na tym, że młodzież doskonale wie, jaki lek na co działa. Leki te są zwykle używane wtedy, gdy nie ma dostępu do innego narkotyku: - W momencie, gdy dopalacze są łatwo dostępne, młodzież kupuje tych leków mniej, natomiast kiedy nie ma możliwości zażycia dopalacza, to młody człowiek wybiera się do apteki i wykupuje odpowiednią ilość produktów leczniczych – zobrazowała Łazuga-Koczurowska.

- Cieszę się z tego ograniczenia, bo te małe ilości nie działają jak substancje psychoaktywne - dodała.

Marek Tomków przypomniał, że od 1 stycznia 2017 r. na aptekę, która złamałaby przepis i sprzedałaby większą ilość pseudoefedryny, kodeiny lub dekstrometorfanu, niż jest to zapisanie w rozporządzeniu, zostanie nałożona kara finansowa w wysokości nawet pół miliona złotych.

Podał, że rekordowy zakup w ciągu roku wynosił 960 tysięcy opakowań takich leków, lecz teraz ich „zbieranie” z poszczególnych aptek będzie znacznie utrudnione.

- Nowe rozporządzenie określa, jakie maksymalne dawki mogą znaleźć się w opakowaniu tych leków. Będą to więc typowo opakowania terapeutyczne – 6-10 tabletek, zamiast trzydziestu – powiedział Tomków.

Szefowa Monaru uważa, że największą zaletą tego zapisu jest to, że pozwala on na „odzyskiwanie” substancji psychoaktywnych i ukrócenie wytwarzania ich na dużą skalę.

Oceń treść:

Average: 2.7 (7 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Ayahuasca

nazwa substancji- Ayahuasca(Peganum Harmala + Mimosa tenniflora)


poziom doświadczenia użytkownika - mj, #, benzydamina, dxm, xtc, lsd, salvia d.


set & setting- moje mieszkanie, pozytywny nastrój, strach przed nieznanym + dobry znajomy, który czuwał gdyby coś poszło nie tak.




  • Grzyby halucynogenne

nazwa substancji: Łysiczka lancetowata ;)


poziom doświadczenia użytkownika: MJ, #, benzydamina, avio, DXM, troche psychotropów, tramal...


dawka: 30 grzybkooof







Wszyscy dobrze wiedzą co takiego rośnie na odsłoniętych polanach leśnych w okresie od sierpnia do października... są to grzybki halucynogenne :) Zacząłem czytać o nich parę tygodni temu na hyperrealu. Nie ukrywam że lubie psychodele a grzyby z tego co wyczytałem dają własnie to czego szukałem.




  • 2C-P
  • Pierwszy raz

Mój pokój, noc. Nie dostateczne przygotowanie psychiczne do tego co się wydarzyło.

(Całość tekstu piszę teraz pod niewielką [5mg] dawką 2C-P, nie które "rzeczy" były zbyt niemożliwe i na trzeźwo bym ich nie zrozumiał)

Wiek : 18 lat

Doświadczenie : Zioło, benzydamina,dziesiątki razy DXM, różne NBOMy, różne tryptaminy (5-meo-mipt,grzyby,lsd)

26 Sierpnia 2013 roku , tego dnia uświadomiłem sobie jak bardzo głupi byłem myśląc , że przeżyłem szczyty psychodeliki biorąc duże dawki tryptamin. Myślałem , że coś takiego jak 2C-P nawet mnie nie ruszy... Tak bardzo się myliłem...

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Otoczenie: Początek - mieszkanie brata, dobrze znane dające poczucie bezpieczeństwa, nie licząc ciemnych zakamarków. Mieszkanie duże, w starej kamienicy. W trackie: podróż do świata zewnętrznego - nocny spacer. Później powrót na wspomniane mieszkanie i tam już do końca tripu w jednym największym rozległym pokoju. Pokój dający wiele bodźców wzrokowych, dużo kolorów, kształtów, stare meble, obrazy. Trip 4- osobowy z zaufanymi ludźmi. Całkowity brak lęku przed nimi, bardziej lekki lęk o nich, spora wzajemna empatia. Nastawienie: lekki lęk ale chce spróbować, próba oczyszczenia z oczekiwań co do substancji, w głowie teksty z książek o psychodelikach i szamanizmie. Chęć doświadczenia i rozwoju.

Siedzimy w kuchni na mieszkaniu u brata. Przed nami 4 kielony wypełnione wodą i białym proszkiem. Jestem Ja, "A" czyli mój brat, "K" czyli jego dziewczyna i "M" czyli mój dobry kumpel. Jestem w tym dobrym położeniu, że wszystkich znam bardzo dobrze. "M" z "K" znają się dosyć słabo, "M" z moim bartem już lepiej. Chociaż wszyscy się bardzo lubią. Piszę o tym dlatego, że będzie to miało wpływ na późniejsze postrzeganie siebie nawzajem. Godzina około 18:00 - ładujemy.

randomness