Cudzoziemiec nie może palić marihuany w Holandii?

Zadecyduje o tym Europejski Trybunał Sprawiedliwości.

Koka

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

4276
Zadecyduje o tym Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Holenderski rząd chce zakazać sprzedaży marihuany cudzoziemcom. Właściciele coffeshopów twierdzą jednak, że jest to niezgodne z unijnymi przepisami o wolnym handlu. Sprawę rozstrzygnie Europejski Trybunał Sprawiedliwości - informuje spiegel.de. Na razie zakaz sprzedaży marihuany w coffeshopach cudzoziemcom obowiązuje w Limburgii - prowincji Holandii graniczącej z Niemcami i Belgią. Tuż po wprowadzeniu zakazu w jednym z coffeshopów w stolicy prowincji Maastricht zatrzymano dwóch cudzoziemców, którzy palili marihuanę. Sprawa trafiła do holenderskiej Rady Stanu, która jednak wstrzymała się z wydaniem orzeczenia w tej sprawie. Jej członkowie postanowili się upewnić czy zakaz sprzedaży marihuany cudzoziemcom nie narusza europejskich praw. Skierowali więc w tej sprawie pytanie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Baltazar Gąbczasty (niezweryfikowany)
<p>jak nie w kofiku to u znajomego Turka na ulicy też kupisz hehe. jest popyt jest podaż hehe.</p>
zrytytyty (niezweryfikowany)
<P>Szopka dojdzie do tego że każdy zacznie uprawiać i zniknie pojecie dilera ;]</P>
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT

Wiek: 22

Doświadczenie: mj, haszysz, amfetamina, gałka, psychotropy, DXM,

Dawka: 2x25mg + 50mg dnia nstępnego

Set&Settings Urlop, wolna chata przez dwa dni, kilka płyt Audio Bullys i torebka białego proszku. Pierwszy raz z tą substancją, ale wierzę w swój twardy łeb.

  • Amfetamina
  • Katastrofa
  • pFPP

Set w momencie dorzucania pFPP - zdenerwowanie, złość, nienawiść, desperacja. Setting - moja własna łazienka, 8 rano po 10 godzinach pracy.

To, co chciałabym tutaj opisać jest ostrzeżeniem dla lekkomyślnych osób uważających, że narkotyki to świetna, luźna zabawa. Tak będziecie myśleć do pierwszego swojego wypadku. Potem zmądrzejecie... albo i nie.

 

Zacznę od krótkiego "prologu".

  • Bad trip
  • Mieszanki "ziołowe"

Zły humor po kłótni w domu. Dom kolegi. Kompletny brak oczekiwań, po prostu chciałem sobie ulżyć.

Historia ta miała miejsce we wrześniu tego roku. Szedłem właśnie do kolegi z siatką browarów. Byłem właśnie po dosyć nieprzyjemnej kłótni w domu, chciałem odreagować. Ziomek powiedział mi, że ma palenie. "Zajebiście!" — pomyślałem. Zrozumiałem to, będąc zatwardziałym marihuanistą, jako zaproszenie do konsumpcji marihuany. Jednakże, gdy byłem już na miejscu, okazało się, że byłem w błędzie.
Wchodzę do pokoju, rozstawiam browary na stole. Zdziwiłem się trochę tym, że w ogóle nie czuć zielska  wewnątrz. Byłem jednak zbyt zdesperowany i ogólnie podkurwiony, by się tym przejmować.

  • Bad trip
  • LSD-25

Totalny spontan przed zarzuceniem, rozluźniony alkoholem i skrętami.

W lecie podczas mistrzostw świata w piłce nożnej odwiedziłem swoje ulubione miasto. 
Akurat odbywał sie mecz Holendrów z Hiszpanami, wraz z moim kuplem poszliśmy do knajpy do jego znajomych wspólnie obejrzeć mecz. A że na boisku działo się sporo, wlałem w siebie pare litrów piwska.
Po meczu jednak było nam mało więc udaliśmy się zapalić jointa i coś jezscze wypić do mieszkania jednego ze znajomych.
Na miejscu poznałem kilku ludzi, zaczęliśmy dalej pić, palić i od słowa okazało się, że jeden z nich posiada kwasy.

randomness