Cudzoziemiec nie może palić marihuany w Holandii?

Zadecyduje o tym Europejski Trybunał Sprawiedliwości.

Koka

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

4277
Zadecyduje o tym Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Holenderski rząd chce zakazać sprzedaży marihuany cudzoziemcom. Właściciele coffeshopów twierdzą jednak, że jest to niezgodne z unijnymi przepisami o wolnym handlu. Sprawę rozstrzygnie Europejski Trybunał Sprawiedliwości - informuje spiegel.de. Na razie zakaz sprzedaży marihuany w coffeshopach cudzoziemcom obowiązuje w Limburgii - prowincji Holandii graniczącej z Niemcami i Belgią. Tuż po wprowadzeniu zakazu w jednym z coffeshopów w stolicy prowincji Maastricht zatrzymano dwóch cudzoziemców, którzy palili marihuanę. Sprawa trafiła do holenderskiej Rady Stanu, która jednak wstrzymała się z wydaniem orzeczenia w tej sprawie. Jej członkowie postanowili się upewnić czy zakaz sprzedaży marihuany cudzoziemcom nie narusza europejskich praw. Skierowali więc w tej sprawie pytanie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Baltazar Gąbczasty (niezweryfikowany)
<p>jak nie w kofiku to u znajomego Turka na ulicy też kupisz hehe. jest popyt jest podaż hehe.</p>
zrytytyty (niezweryfikowany)
<P>Szopka dojdzie do tego że każdy zacznie uprawiać i zniknie pojecie dilera ;]</P>
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Gałka muszkatołowa
  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Set: Chęć psychodelicznego pozytywnego przeżycia, lekki smutek spowodowany wyjazdem ukochanego, zrelaksowana w domu, chęć tworzenia sztuki. Setting: Domowe zacisze, spokój, samotność.

Dnia dzisiejszego (20.09.) musiałam pożegnać mojego narzeczonego, który wyjeżdżał beze mnie do wujka. Wiele spraw się złożyło na jego samotny wyjazd, w tym także nasze kłótnie. Dzisiejsza kłótnia jednak doprowadziła nas do konsensusu, jednakże wyjazdu nie dało się odwołać, więc świeżo pogodzeni, musieliśmy się pożegnać na trzy dni. Smutek i tęsknota naprowadzały mnie na głupie myśli, ażeby znaleźć pocieszenie w PST. Jednak po dłuższym namyśle postanowiłam tego nie czynić, gdyż sobie i mojemu ukochanemu obiecałam, że będę sobie sama radziła ze złymi myślami.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Własny dom, późny wieczór, piwko, blancik, kumple, odpoczynek po męczącym dniu przy malowaniu drzwi i framug w domu. Chill

Na wstępie napiszę tylko, że pierwotnie nie chciałem pisać z tego TRu. Jednak z perspektywy czasu uznałem, że jest to dość wartościowe przeżycie i powinienem podzielić się nim z innymi, jednak po dwóch miesiącach, nie pamiętam już wszystkiego tak dobrze jak zaraz po przeżyciu, stąd TR nie będzie tak barwny i dokładny jak te pisane zaraz po czy też w trakcie.
Jak już napisałem, S&S przyjazny, towarzystwo doborowe, człowiek zmęczony, nie myśli już o niczym innym niż tylko o zimnym browarze i typowym MJ-owym posmaku w ryjku.

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Planowane od kilku dni naćpanie się w stałym gronie. Przyjazd do innego miasta w celu odwalenia obowiązków rodzinnych i szybka ucieczka w celu tripowania.

Historia ta stanowi zapis wspomnień z etapu mojego życia, który z perspektywy oceniam jako dość wartościowy, ale jednocześnie pouczający. Nie będzie tu alfy pvp dożylnie i popalonych kabli, bo od zawsze uważałem ten rodzaj zabawy za nic nie warte, krótkodystansowe gówno dla przygłupów, którym nie zależy na życiu. Preferowałem psychodeliki - marię, która działała na mnie za mocno i czasem psychotycznie, a od niedawna lsd i grzyby, których to spróbowałem pierwszy raz już około 3 lata wcześniej.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Ciepły, słoneczny niedzielny poranek, podekscytowanie, las, wszyscy w pozytywnym nastroju

Podczas lata wraz z dwójką przyjaciół, (nazwijmy ich Bartuś i Adi) postanowiliśmy wziąć grzyby halucynogenne, psylocybinowe. Był piękny i słoneczny niedzielny poranek, zaopatrzyliśmy się w wodę, wysuszone grzyby i o 8:00 wyruszyliśmy w podróż, która zmieniła moje życie.

randomness