Autor: Hitori
S&S: Sam w nocy w pokoju, Zdałem akurat ostatnią maturę
Doświadczenie: chyba duże, nie chce mi się pisać
Skazanie karne osoby, która wyhodowała marihuanę na potrzeby własne, aby walczyć z przewlekłym bólem, mieści się w granicach swobody decyzyjnej państwa i nie narusza postanowień Konwencji - stwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka. I dodał, że państwom przysługuje szeroki margines uznania w dziedzinie regulacji legalności substancji psychoaktywnych.
Skazanie karne osoby, która wyhodowała marihuanę na potrzeby własne, aby walczyć z przewlekłym bólem, mieści się w granicach swobody decyzyjnej państwa i nie narusza postanowień Konwencji - stwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka. I dodał, że państwom przysługuje szeroki margines uznania w dziedzinie regulacji legalności substancji psychoaktywnych.
Skargę do Trybunału wniósł obywatel Szwecji, który hodował marihuanę na potrzeby własne. Skarżący twierdził, że roślina była mu potrzebna jako lekarstwo na przewlekły ból, mimo że środek ten nie został mu przypisany przez lekarza.
Skarżący od 1994 r. poruszał się na wózku inwalidzkim po tym, jak złamał kręgosłup w wypadku samochodowym. Przewlekłe bóle, na które nie pomagały tradycyjne środki przeciwbólowe, doprowadziły skarżącego do depresji. W tym czasie medyczna marihuana była dostępna w Szwecji na receptę przy leczeniu stwardnienia rozsianego, nie była jednak refundowana, więc skarżący musiałby ponieść duże koszty jej zakupu. Skarżący wskazał, iż marihuana z własnej hodowli pomagała mu przy spożyciu niewielkich ilości dwa razy dziennie, a komfort jego życia znacznie się poprawił i mógł wrócić do pracy na pełen etat. W 2015 r. został oskarżony o dwa przestępstwa: wyrób i posiadanie narkotyków oraz używanie narkotyków. Jakkolwiek sąd pierwszej instancji go uniewinnił, to skarżący ostatecznie został skazany za te czyny na karę grzywny w wysokości około 520 euro. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż skazanie to stanowiło naruszenie jego prawa do poszanowania życia prywatnego, chronionego w art. 8 Konwencji o prawach człowieka.
Trybunał nie zgodził się ze skarżącym i nie potwierdził naruszenia art. 8 Konwencji. Trybunał uznał, iż skazanie karne stanowiło ingerencję w prawo skarżącego do poszanowania jego życia prywatnego, było przewidziane ustawą i realizowało uprawniony cel wskazany w art. 8 ust. 2 Konwencji. Do rozstrzygnięcia pozostało więc sprawdzenie, czy ingerencja była "konieczna w demokratycznym społeczeństwie", jak wymaga tego art. 8 ust. 2 Konwencji. W tej mierze Trybunał wskazał, iż niniejsza sprawa nie dotyczyła jako takiej legalności używania i hodowania konopi, lecz raczej tego, czy niezwolnienie skarżącego z odpowiedzialności karnej za te czyny stanowiło naruszenie jego prawa do poszanowania życia prywatnego. Krajowy Sąd Najwyższy uznał, iż nawet jeżeli skarżący działał w stanie wyższej konieczności, a jego czyny nie stanowiły zagrożenia dla innych osób, mimo to dopuścił się przestępstwa. Jego indywidualne okoliczności zdrowotne zostały uwzględnione wyłącznie w wymiarze kary.
Trybunał wskazał w tej mierze, iż w czasie postępowania karnego skarżący uzyskał receptę na korzystanie z konopi indyjskich w celach przeciwbólowych, a nadto nie dowiódł, by postępowanie karne miało na niego negatywny wpływ. Trybunał stwierdził, iż państwom-stronom Konwencji przysługuje szeroki margines uznania w dziedzinie regulacji legalności substancji psychoaktywnych, którego władze szwedzkie w tej sprawie nie przekroczyły. Sądy krajowe dokonały prawidłowego zrównoważenia interesów zaistniałych w niniejszej sprawie, to jest, z jednej strony, interesu skarżącego w uzyskaniu dostępu do skutecznego środka przeciwbólowego, oraz, z drugiej strony, interesu publicznego w egzekucji systemu kontroli narkotyków i substancji leczniczych. W tym stanie rzeczy, naruszenie art. 8 Konwencji nie miało miejsca.
W prawie polskim korzystanie z konopi w celach medycznych jest możliwe od 2017 r., kiedy do ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii wprowadzono postanowienia art. 33a-33d. W świetle omawianego rozstrzygnięcia Trybunału, aktualna polska regulacja dostępu do marihuany w celach leczniczych jest zgodna z Konwencją o prawach człowieka.
Thörn przeciwko Szwecji - wyrok ETPC z 1 września 2022 r., skarga nr 24547/18.
Autor: Hitori
S&S: Sam w nocy w pokoju, Zdałem akurat ostatnią maturę
Doświadczenie: chyba duże, nie chce mi się pisać
Zeżarłem raz ok. 40 nasionek. Efekt był raczej mizerny i co tu dużo mówić niezbyt przyjemny. Straszne ciary, jak po przedawkowaniu kofeiny. Ale niezłą jazdę miałem po takim wynalazku, który wycofano z aptek gdzieś w `93.
Set: Olbrzymie podniecenie na myśl o tym, że w końcu spróbuję psychodelika z prawdziwego zdarzenia. Bałam się jednak , że przeżycie prawdziwej psychodeli jest zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Setting: Zwykłe, piątkowe popołudnie, rodzice byli w domu, nawet z nimi rozmawiałam na fazie, ale nie narobiłam sobie lipy.
12:45 – Po powrocie ze szkoły zajrzałam na pocztę i spytałam, czy nie przyszła do mnie przesyłka. Ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu okazało się, że czeka na mnie list. Zapłaciłam i wypełniona radością wróciłam do domu.
Nastawienie bojowe. Chęć przeżycia czegoś ekscytującego za wszelką cenę. Dom,sobotnie popołudnie,zero zmartwień i problemów.
Muszę przyznać że miałem wątpliwości co do tych muchomorków, czy dobrze je ususzyłem itp.. Ciekawość jednak zwyciężyła. Wysuszone kapelusze położyłem na chlebek i popite sokiem z cz. porzeczki wszamałem. Na efekty czekałem w parku, razem z moją przyjaciółką.