Substancja: LSD-25, Turborower3000
Doświadczenie: thc na porządku dziennym, kilka piguł, okazyjne sesje speedowe, Heminevrin (nie polecam)
Śląska policja ostrzega rodziców nastolatków: nie wszystkie wypady na grzyby kończą się zbieraniem borowików czy podgrzybków. - Coraz więcej uczniów sięga po grzyby halucynogenne. Zbierają je nawet w trakcie wycieczek szkolnych - mówi komisarz Krzysztof Kazek z wydziału prewencji śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji.
- Nazbieraliśmy z kolegami grzybów, potem je zjedliśmy, żeby zobaczyć, czy wywołują halucynacje. Nic mi się nie działo, ale jeden kolega jakoś dziwnie się zachowywał. Śmiał się na głos, wyglądał jak pijanyopowiada nam 15-latek z Bielska-Białej. W Polsce rośnie kilka gatunków grzybów halucynogennych, ale policja ostrzega szczególnie przed łysiczką lancetowatą (nazwa łacińska: psylocyble semilanceata), bo jest bardzo niebezpieczna i obecnie jest jej wysyp.
To niewielki grzyb, który pojawia się na leśnych polanach od lata do jesieni- mówi komisarz Kazek.
-Zaliczany jest do bardzo silnych halucynogenów. Wizje po spożyciu tych grzybów mogą być przerażające. Wywołują omamy ruchowe, słuchowe, psychoruchowe, zaburzenia wzroku. Młody człowiek traci kontrolę nad sobą, nawet na wiele godzin.Młodzież sporządza z nich jajecznicę albo układa na bułce, posypuje serem i zapieka w domowym piekarniku.
Najczęściej jednak zjadają je lub żują surowe, rzadziej suszą- dodaje Kazek. Dr hab. Jan Szymański z Pracowni Grzybów Uprawnych Instytutu Warzywnictwa im. Emila Chroboczka w Skierniewicach twierdzi, że grzyby halucynogenne to nawet większe zagrożenie niż narkotyki.
Na narkotyki trzeba mieć pieniądze. Grzyby są za darmomówi Szymański. -
Zawarte w nich substancje nie tylko uzależniają, ale mogą doprowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia mózgu. Zażywanie grzybów halucynogennych to prosta droga do tragedii. Życie młodego człowieka może się skończyć umieszczeniem w ośrodku opieki społecznej i wegetacją- ostrzega Justyn Kołek, grzyboznawca. Zniszczenia w organizmie powoduje substancja o nazwie psylocybina, która występuje w łysiczce lancetowatej. Znajduje się w wykazie substancji psychotropowych, zamieszczonym w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii.
To bardzo niebezpieczny proceder. Dzieci i młodzież nie wiedzą nawet, że posiadanie tych grzybów lub częstowanie nimi kolegów jest karalne. Nieletni może trafić przed sąd rodzinny- mówi Kazek. Okazuje się, że tylko rodzice i nauczyciele niewiele wiedzą na ten temat. Nie potrafią odróżnić grzybów halucynogennych od innych, nic nie wiedzą o skutkach ich zjedzenia i źródłach nagłego nietypowego zachowania ich dziecka.
Trzeba uświadamiać rodziców i nauczycieli. Potrzebne byłyby szkolenia dotyczące tego, na co zwracać uwagę, jakie objawy są powodem do niepokoju- uważa Szymański. Większość dyrektorów szkół, z którymi rozmawialiśmy, zapewnia jednak: "u nas nie ma w ogóle takiego problemu". Część nauczycieli przyznaje, że nigdy nie słyszała o halucynogennych grzybach. -
Nie można chować głowy w piasek i udawać, że nas ten problem nie dotyczy. Nasi nauczyciele wiedzą, na co mają zwracać uwagę, są regularnie szkoleni przez specjalistów. Przecież tu czasem chodzi o życie młodego człowieka! Jeśli mu się w porę pomoże, jest szansa na ratunek- mówi Aleksandra Pękala, dyrektorka bielskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego. Komisarz Kazek apeluje, żeby rodzice kontrolowali wszelkie wypady dzieci do lasu i sprawdzali, co przynoszą w plecakach, reklamówkach albo przywożą z wycieczek szkolnych. Ważne jest również, żeby dokładnie oglądali każdą zasuszoną roślinkę.
Kiedy jednak okaże się, że dziecko zetknęło się z tymi grzybami, rodzice nie powinni popadać w histerię, tylko mądrze porozmawiać z dziećmi. Opowiedzieć im, jak bardzo jest to niebezpieczne i jak niszczący wpływ ma na ich organizm, bo dzieci często nie zdają sobie z tego sprawy- tłumaczy Maciej Osuch, społeczny rzecznik praw ucznia. Ze statystyk policyjnych wynika, że coraz więcej nieletnich popada w konflikt z prawem z powodu narkotyków. W 2004 roku w policyjnych rejestrach znalazło się 426 takich nieletnich, którzy popełnili pod wpływem narkotyków 955 przestępstw. Rok temu 530 nastolatków miało na swoim koncie aż 1460 wyskoków. gazeta.pl Komentarz hyperreal.info Grzyby halucynogenne (psylocybina, psylocyna) nie sa uzależniające. Nie są to grzyby trujące - trzeba wiedzieć co się zbiera.
Substancja: LSD-25, Turborower3000
Doświadczenie: thc na porządku dziennym, kilka piguł, okazyjne sesje speedowe, Heminevrin (nie polecam)
dzień jak każdy inny, miałem ciśnienie żeby się czymś odrealnić
Wyszedłem z domu około godziny 19 w celu zakupienia paczki papierosów i gazu do zapalniczek w osiedlowym sklepie. Skąd ten chory pomysł mógł mi przyjść do głowy... Zaraz po wyjściu odpaliłem szluga i wziąłem pierwszego macha z butli. Po kilku sekundach poczułem mrowienie nóg i dziwnie "zakręcony" umysł. To był dopiero początek bo gdzieś około godziny spędziłem siedząc z dziewczyną i paląc szlugi, warto dodać że zanim do niej dotarłem to gaz już przestał działać.
II uderzenie (godzina 20:00)
Humor bardzo zły, chęć odcięcia się od świata w zaciszu własnego pokoju
Opiszę swoje pierwsze prawdziwe spotkanie z opiatami, nie wliczając w to kodeiny z prostej przyczyny nie "trawienia" jej odpowiednio przez mój organizm.
Historia zaczyna się od bardzo podłego humoru spowodowanego dużą ilością stresu, kłótni i utraty sporej ilości znajomości w przeciągu ostatnich paru dni. Myślałem, czym by się tu tego dnia dobić przeglądając podręczną apteczkę ćpuna, wybór stanął między snem po benzo a tabletką morfiny, którą miałem wziąć parę miesięcy wcześniej, lecz zdecydowałem, że jedno uzależnienie już mi wystarczy.
Chęć doświadczenia halucynacji
Brałem kilka razy wcześniej nasen kilka no dokladnie to 3 razy ale dopiero za tym razem mnie tak w kurwe trzeplo.
Komentarze