Chłopcy wciągają nosem tabakę, dziewczyny palą cygara. Nowa moda opanowała szkoły, dyskoteki i blokowiska. Centrum Onkologii im. Skłodowskiej-Curie w Warszawie ostrzega, że coraz więcej dzieci, również na Śląsku, sięga po mniej popularne do tej pory używki. Tabaczenie, niuchanie, snuffanie staje się coraz popularniejsze wśród gimnazjalistów i uczniów szkół ponadgimnazjalnych, a nawet w podstawówkach. Moda na tytoń bezdymny i cygara przyszła z USA. Tabakę o różnych aromatach, sprzedawaną w pudełkach, można kupić już za kilka złotych w pasażach handlowych prawie każdego hipermarketu, na bazarach, targowiskach albo w internecie. Najpopularniejsze są najmocniejsze gatunki, bo szybciej pobudzają organizm. Uczniowie chwalą się swoimi doświadczeniami: "Przy pierwszym zażyciu popękały mi naczynia w nosie i przyznam, straciłem dużo krwi" - napisał nie bez dumy jeden z internautów. Centrum Onkologii na zlecenie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) przeprowadziło badania dzieci w wieku od 13 do 15 lat. Wynika z nich, że 10 proc. nastolatków próbowało już innych używek tytoniowych niż papierosy, a tabaka jest najpopularniejsza. Najwięcej dzieci miało kontakt z tabaką na Kaszubach oraz na Śląsku. Brązowy proszek wciąga się przez nos. - Dzieci często dzielą tabakę na działki, w ten sam sposób jak heroinę i kokainę - mówi Krzysztof Przewoźniak, dyrektor ds. nauki Fundacji Promocja dla Zdrowia przy Centrum Onkologii w Warszawie. Skutki uboczne zażywania to: wymioty, krew z nosa, wysuszenie śluzówki. Najgorsze jest to, że wciąganie tabaki zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwór jamy nosowej oraz silnie uzależnia. - W tabace jest więcej nikotyny niż w papierosach. Jeszcze więcej jest jej w cygarach, które ostatnio są modne wśród dorastających dziewcząt - mówi Przewoźniak. Młodzi ludzie o tym nie wiedzą. - Tabaka? Przecież nie szkodzi tak jak papierosy. Jeju, ale afera... - wyśmiali mnie uczniowie, którzy siedzieli w pobliżu ulicy Sokolskiej w Katowicach. W internecie powstaje coraz więcej stron o tabace z instruktażem używania i filmów nakręconych przez nastolatków, np. "Pociąg do tabaki". Używka zdobywa coraz większą popularność, dlatego Jerzy Zawarczyński, pełniący obowiązki śląskiego kuratora oświaty, wraz ze śląskim oddziałem Polskiego Komitetu Zwalczania Raka, pracuje nad specjalnym programem dla szkół, który pomoże uczniom zdobyć wiedzę o zagrożeniach, jakie wiążą się z zażywaniem tabaki. Akcja rozpoczyna się w naszych szkołach we wrześniu. Lekcje poprowadzą przeszkolone nauczycielki biologii. Jeśli pomysł się sprawdzi, prawdopodobnie trafi do szkół w całym kraju.