Rzucenie palenia cieszy, a nie męczy!

Tak przynajmniej twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Browna w USA. Odrzucają więc przesądy, jakoby odstawienie nikotyny prowadziło do złego samopoczucia, a nawet depresji.

Konkormir

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

3250
Tak przynajmniej twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Browna w USA. Odrzucają więc przesądy, jakoby odstawienie nikotyny prowadziło do złego samopoczucia, a nawet depresji. Uczeni zaprosili do badania ponad 200 palaczy pragnących rzucić nałóg. Każdemu z nich udzielili mądrych rad oraz zaopatrzyli w plastry nikotynowe, po czym wyznaczyli datę porzucenia nałogu. Tydzień przed końcem projektu jego uczestnicy przeszli przez test wyłapujący symptomy depresyjne. Kolejne psychologiczne sprawdziany przeprowadzono 2, 8, 16 i 28 tygodni po rzuceniu palenia. 99 przegrało pojedynek z nałogiem niemalże na samym początku, a 44 osoby popalały okazyjnie, gdy ktoś je poczęstował. 33 osoby wytrwały osiem tygodni. Tyle samo badanych przetrwało do końca projektu, nie wypalając nawet jednego papierosa. Pośród tych, którym udało się rzucić na chwilę, naukowcy zaobserwowali wysoki poziom zadowolenia i szczęścia, szczególnie podczas regularnych kontroli. Niestety, kiedy nałóg wziął górę i badani się złamali, uczeni zauważyli u nich ogromny spadek nastroju. Ci, którzy zrezygnowali z walki na samym początku, okazali się być najsmutniejszą i najbardziej nieszczęśliwą grupą. W przeciwieństwie do tych, którzy wytrwali do końca: oni wykazali najwyższy spośród badanych poziom dobrego nastroju. Rzucanie palenia jest bardzo trudne, bo nikotyna to jeden z najbardziej uzależniających narkotyków - jak pokazują statystyki przeciętnie udaje się to dopiero za dziewiątym razem. Okazuje się jednak, że warto to zrobić nie tylko z powodu zdrowia fizycznego, ale i psychicznego.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

RubasznyRabarbar (niezweryfikowany)
<p>Te 'rewelacje' już przeszło 20 lat temu odkrył Allen Carr. Polecam jego książkę o rzucaniu nałogu palenia "Easyway". Jest dostępna w polskojęzycznej wersji do ściągnięcia w pdf'ie.</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>ja również polecam gorąco tą książkę!</p>
Manionim! (niezweryfikowany)
<p>Ta książka pomaga i mnie!</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Dimenhydrynat

Raz ze znajomym zarzuciliśmy po 20 sztuk na łeb i zapaliliśmy do tego zajebistego skuna (jeden z lepszych jakie paliłem) i tak nas wyjebało poza rzeczywistość, ze krowy nam po osiedlu biegały, żaby na nas skakały, rozmawiałem z koleżanka, która w tym czasie była w Łebie, a gadka miedzy nami polegała na wymianie pojedynczych słów (część mówiliśmy a część tylko myśleliśmy sobie w głowach i nawet się dogadywaliśmy - cos ala telepatia, naprawdę dziwna sprawa).

  • Lophophora williamsii (meskalina)
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie
  • Trichocereus Pachanoi (San Pedro)

Byłem podekscytowany na samą myśl o tym, że już niebawem przeniosę się w zupełnie inny świat, a zarazem miałem obawy, jeżeli chodzi o tak głęboką podróż. Nastrój jak najbardziej mi dopisywał, było pozytywnie. Okoliczności to urodziny przyjaciela, wraz ze mną było tam 7 osób, przy czym jedna dosyć szybko poszła do domu. Tylko ja spożyłem meskalinę, reszta piła alkohol. Na początku byliśmy w domu, aby później przenieść się do lasu.

17:00

Zaczynam konsumpcję kaktusowego ekstraktu, popijając całość sokiem z czarnej porzeczki, w tle leci utwór "Deep Purple - Black Night" wprowadzając mnie w wesoły nastrój. Czas spożywania przeze mnie tej magicznej mikstury trwał około 10-15 minut. Dodam, że na 4h przed spożyciem nic nie jadłem.

18:00

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Wiecznie pozytywne nastawienie pomaga w doświadczaniu nowych przeżyć, zwłaszcza psychodelicznych. Koniecznie chciałam być w bliskim otoczeniu, w swoim mieszkaniu. Tak też było. Trójka bliskich kumpli, własny pokój, ogólna ciekawość i radość z doświadczenia czegoś nowego. Ekscytacja.

Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek tutaj się zarejestruję, a co dopiero napiszę tekst, lecz chęć podzielenia się ze światem zainteresowanych moim małym mistycznym przeżyciem jest tak spory, że nie mogłam się powstrzymać. 

                                                              ***

  • Oksykodon
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie z nutką ciekawości i niepewności. Trip spędzony we własnym pokoju, przy dobrym jedzeniu, piwku i muzyce.

Moje doświadczenie z opiatami i opioidami do tej pory kończyło się na kodeinie i tramalu. Wielkie ucieszenie pojawiło się u mnie gdy znajomy zadzwonił z informacją, że ma dojście do leku OxyContin. Po krótkim zastanowieniu się zdecydowałem, że kupię jedną tabletkę i wypróbuję ten lek. Po zajęciach na uczelni pojechałem do tego znajomego w celu nabycia OxyContinu. Zapłaciłem 40 zł za 1 tabletkę, zawierającą 80mg substancji. Zamówiłem sobie pizzę oraz w drodze do domu zahaczyłem o sklep spożywczy żeby kupić piwo. 

randomness