Brytyjscy lekarze: Każdy palacz powinien być leczony z uzależnienia

'Każdy palacz pod opieką NHS powinien być leczony z nałogu' - zaapelowali w liście otwartym eksperci. Jak przekonują, jest to najlepszy sposób na oszczędności w służbie zdrowia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

londynek.net
Evening Standard / Aneta K.

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

166

'Każdy palacz pod opieką NHS powinien być leczony z nałogu' - zaapelowali w liście otwartym eksperci. Jak przekonują, jest to najlepszy sposób na oszczędności w służbie zdrowia - palacze generują gigantyczne koszty dla służby zdrowia, ponieważ szybciej się starzeją i częściej chorują.

W liście opublikowanym przez The British Medical Journal, specjaliści wezwali szefa NHS England Simona Stevensa do ujęcia propozycji w opracowywanej właśnie długoterminowej strategii.

“Leczenie uzależnienia nikotynowego jest najwydajniejszym sposobem na ograniczenie zapotrzebowania na pomoc medyczną. NHS musi zadbać o to, by każdy palący pacjent był leczony z nałogu. Rezygnacja z tytoniu przedłuża spodziewaną długość życia oraz jego jakość u każdego korzystającego z opieki – od nowotoworów, przez choroby układu krążenia, po macierzyństwo” - można przeczytać w publikacji.

Autorzy listu podkreślili, iż rzucenie palenia jest ważne nie tylko dla poprawy zdrowia i jakości życia danej osoby, ale także rozwoju NHS i szerszego systemu opieki społecznej.

Pismo zostało podpisane przez 800 lekarzy, specjalistów i pracowników akademickich.

“Z radością przyjmujemy poparcie wiodących lekarzy dla działań na rzecz ograniczania palenia. Tysiące pacjentow otrzymało porady lub inną pomoc podczas kontroli w szpitalach. Tego typu usługi prowadzone są także przez władze lokalne, a w ramach NHS Long-Term Plan szukamy sposobów na większe wsparcie pacjentów podczas leczenia ich przez NHS” - zapewnił w odpowiedzi Stevens.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)

Komentarze

Major Suchodolski (niezweryfikowany)

Tak to jest z takimi totalitarnymi wynalazkami jak "służba" zdrowia.
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Set - Podekscytowanie, lekki strach i niepewność przed zażyciem LSD. Paląc marihuanę nadzieja na przedłużenie "tripa". Setting - 4 osoby biorące oraz 1 tripsitter (którego serdecznie pozdrawiam <3), muzyka (link poniżej).

A więc tak, chciałbym zacząć od tego że jest to mój pierwszy post, ja i pierwszy napisany raport na tym forum. Z góry przepraszam za jakieś niedociągnięcia, ale przed tripem postanowiłem że zacznę aktywnie uczestniczyć w funkcjonowaniu forum.

Może się przedstawię

Jestem (M). Od dawien dawna marzyłem o zażyciu mocnej substancji psychodelicznej lecz albo brakowało mi czasu, albo pieniędzy. Poniżej przedstawiam mój dzień w którym zacząłem przygodę z psychodelikami.

Karton o którym mowa kupiłem 2 tygodnie przed zażyciem od zaprzyjaźnionego kumpla.

  • Amfetamina


Hmmmm... skoro wszyscy pisza to i ja tezzzzz...

Aha, sorrki z gory za wszelkie potkniecia itede ale troszki mi

sie łapki trzęsą...

Ale to nie moja wina tylko fety :D

  • Ketamina
  • LSD
  • Przeżycie mistyczne

Trip spędzony we własnym pokoju. Zdecydowane wątpliwości, czy to dobry pomysł (bardziej chodzi o późniejsze konsekwencje, niż samą podróż), za to psychicznie gotowy na wszystko.

Ze względu na możliwe problemy z porcjowaniem i jednak mniej korzystny setting, spowodowany obecnością jednego z domowników, zdecydowałem się na zmniejszenie dawki do 360 ug LSD + 80 mg ketaminy. Byłem świadomy, że to tragiczny pomysł i jeszcze 2 godziny przed tripem nie byłem pewny czy to zrobię, ale stwierdziłem, że chuj nie ma odwrotu, jestem gotowy na wszystko. Zaznaczam, że mam doświadczenie z używkami na poziomie 480 ug LSD, czy miks 180 ug LSD + 100 mg MDMA + 10 mg 2cb, ale nawet nie ma sensu tego porównywać do poprzednich przygód. 

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Odrzucone TR

Nastawiłam się na niesamowitą banie. W 100% byłam przygotowana na ostre śmianie. Zimowe popołudnie, sobota, weekend u chłopaka na wsi.

Spacer na świeżym powietrzu. Palę fajkę razem z chłopakiem. On wcześniej nia palił, ja już nie raz. Zioło hodowane w domu, więc jest pewność, że niczego nikt nie dodał. Już w czasie palenia delikatnie mi siadło. Poczułam lekką dezorientację. Podczas powrotu do domu zrobiło mi się doćś mocno niedobrze. W przygotowaniu ne bełta stanęłam w krzakach, jednak nic. Sytuacja powtórzyła się nie raz więc postanowiłam zostać przed domem. Chłopak poszedł zrobić mi herbatę.

***