Całe dzieciństwo spędzałem z kolegami z mojego dawnego podwórka. Kiedy jednak miałem 13, czy 14 lat musieliśmy z matką się przeprowadzić. Co prawda nie daleko, ale w jakiś sposób zaważyło to na tym co dalej się ze mną działo. To jednak już inna historia. Póki co miałem kontak z dawnym podwórkiem. Pierwsze piwo, szlugi były właśnie z kumplami dawnego podwórka.
- Marihuana
- Pierwszy raz
Nastawienie pozytywne, ciekawość nieznanych efektów. Spalone z towarzyszem, trip spędzony już bez niego w domu.
- Metoksetamina
- Pozytywne przeżycie
Spontan na mieście z dawno niewidzianym ziomkiem, potem na jego osiedlu, jego dom, potem mój, a później galaktyka kurwix.
Na wstępie słów kilka.
Po ostatnich przygodach ( 10 dniowy ciąg na mxe), zauważyłem u siebie dziwny efekt. Po małych dawkach rzędu 50 - 60 mg dziennie, miewałem zaburzenia osobowości, nawet rozdwojenie jazni. Jazdy na mxe nieco mnie odrealniły. Jednak mimo to nadal prowadziłem w miare normalne życie.
Częśc pierwsza.
- LSD-25
- MDMA (Ecstasy)
- Pierwszy raz
Mój pokój, ulubiona muzyka. Podniecenie sytuacją, uczucie spełniania czegoś co było dotąd zupełnie nierealne. Wiem, że być może to wcale nie był prawdziwy kwas, ale źródło jest zaufane. Zgadza się z trip-raportami, co skłania mnie do myślenia, że to jest "to".
Po długich poszukiwaniach zdobyłem kartony pochodzące z Holandii. Baba na rowerze – dawkowanie +-150ug. Z racji tego, że posiadam dosyć dużą odporność na wszelkiego typu substancje na kartonach postanowiłem dołożyć do LSD jedną pigułkę MDMA (zielona ze znakiem zapytania 120mg ).
Początek: 23:10
- DXM
- Fluoksetyna
- Marihuana
- Tripraport
Zajarany nowym doświadczeniem
Szedłem na imprezę z kolegą, po drodze uznaliśmy, że weźmiemy DXM.
To był kolegi pierwszy raz z DXM, mój jakoś dziesiąty, ale nigdy z niczym tego nie mieszałem.
T+0
zarzuciłem 180mg, kolega 120mg
T+30
Odczuwalne pierwsze efekty, zwiększona pewność siebie, zero lęku, spotkałem się z innymi uczestnikami imprezy, normalnie bym się albo nie odzywał za bardzo, albo się jąkał, a tym razem normalnie mi się rozmawiało
T+60