Doświadczenie - średnie, ale prawie wszystko z tej listy w ciągu dwóch miesięcy - MJ, gałka (X2), tramadol (x3), pabialginum, benzydamina (x2), tussipect, and last but not least - DXM (x3).
Miasto zawiadomi prokuraturę w sprawie reklam kieleckich sklepów z dopalaczami. Chodzi o umieszczony na nich liść marihuany. Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii zabrania bowiem reklamy i promocji substancji psychotropowych i środków odurzających. Grozi za to nawet rok więzienia.
Miasto zawiadomi prokuraturę w sprawie reklam kieleckich sklepów z dopalaczami. Chodzi o umieszczony na nich liść marihuany. Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii zabrania bowiem reklamy i promocji substancji psychotropowych i środków odurzających. Grozi za to nawet rok więzienia.
Dopalacze będę też przedmiotem obrad komisji bezpieczeństwa kieleckiej rady miejskiej, która odbędzie się na początku przyszłego tygodnia. Dopalacze to pigułki, kapsułki i zioła, które mają działanie podobne do narkotyków. Większość z nich zawiera tzw. BZP, składnik działający podobnie jak amfetamina. Choć to legalne środki, specjaliści ostrzegają młodzież przed ich zażywaniem. Ich zdaniem mogą zniszczyć psychikę i stanowić wstęp do sięgania po narkotyki. Dlatego kieleckie sklepy z dopalaczami znalazły się pod lupa policji i urzędu miasta. Pod koniec ubiegłego tygodnia straż miejska usunęła z pasów drogowych reklamy sklepu ozdobione liściem łudząco podobnym do liścia marihuany. Taki sam liść widnieje w witrynie sklepu z dopalaczami w centrum Kielc. On także został już wychwycony przez miejskie służby.
- Sfotografowaliśmy witrynę. Rozmawialiśmy też ze sprzedawczynią, która stwierdziła, że to jakiś krzaczek - mówi Krzysztof Przybylski, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta w Kielcach.
Doświadczenie - średnie, ale prawie wszystko z tej listy w ciągu dwóch miesięcy - MJ, gałka (X2), tramadol (x3), pabialginum, benzydamina (x2), tussipect, and last but not least - DXM (x3).
Wieczór, własny pokój, pozytywny nastrój, cisza i spokój, chęć spróbowania czegoś nowego
Jest grudzień, drugi dzień świąt. Od kilku dni planuję swoją pierwszą przygodę z DXM. Chcę to zrobić w jakiś dzień wolny, kiedy będzie jasno, by maksymalnie doświadczyć tego przeżycia w jakimś cichym otoczeniu przyrody, jednak postanawiam zrobić to pod wpływem impulsu w tym momencie. Jest 16:15, wrzucam magiczną liczbę 6,66 mg substancji na 1 kg masy ciała, zapijając zieloną herbatą. To Dexacaps, więc obawiam się, że dodatek melisy może mnie zamulić. Chodzę po domu oddając się codziennym czynnościom i czekam na efekty.
Było to ceremonialne przyjęcie Ayahuasci, medytacja, modlitwa do duchów roślin i opiekunów oraz muzyka składająca się z Icaro i etnicznych dźwiękówi. Byłem wyciszony i całkowicie otwarty na to czego doświadczę, choć miałem delikatne lęki jako, że były to nieznane rośliny.
Wstęp (7 sierpnia)
Ze względu na znikomą ilość informacji na temat powyższych roślin (zwłaszcza alicia anisopetala), postanowiłem samemu je przetestować, aby przekonać się czy rzeczywiście drzemie w nich moc.
I o ile co do zawartości DMT a akacji nie miałem wątpliwości, to już kwestia inhibitora MAO w alici była kwestią sporną. Spotkałem się z różnymi opiniami na ten temat, jednak większość była ze sobą sprzeczna. tak więc postanowiłem wziąć sprawy we własne ręce.
Urodziny kolegi pod gołym niebem w pochmurny deszczowy dzień. Wyborne towarzystwo, w dobrym humorze z dobrym nastawieniem. Pozytywne zaskoczenie niespodzianką.
Witam wszystkich zebranych po raz trzeci, skoro już tu jesteście to życzę miłej lektury.
Trzeci raz, słowem wstępu:
Komentarze