Przypalanie marihuany z VAT-em

Belgowie chcą obłożenia jointów 21-proc. VAT-em i 50-proc. akcyzą.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza
Jacek Pawlicki, Bruksela

Odsłony

2483

Czy w Belgii pojawią się skręty z marihuany w fabrycznych pudełkach z banderolą akcyzy? Nie wyklucza tego belgijskie ministerstwo finansów. Media już policzyły zyski, jakie "przypalanie" może przynieść kasie państwa

Belgijski resort finansów poważnie rozważa możliwość opodatkowania miękkich narkotyków. W opublikowanym we wtorek wywiadzie dla "La Derniere Heure" minister Didier Reynders przyznał, że "widzi konieczność" nałożenia podatku VAT i akcyzy na "marychę", jeśli na skutek procesu legalizacji trafiłaby do normalnej sieci sprzedaży tak jak inne używki - papierosy czy alkohol. Skoro rząd zgodził się na częściową legalizację używania marihuany i opiatów, musi być konsekwentny i traktować je tak jak inne używki - mówi minister. Jak dotąd, w Belgii 6-proc. podatkiem VAT obłożone były tylko nasiona konopi indyjskich wykorzystywane do produkcji legalnych medykamentów.

Decyzję o częściowej dekryminalizacji narkotyków miękkich produkowanych na bazie konopi indyjskich rząd belgijski podjął w styczniu. Ogłaszając ją, premier Guy Verhofstadt zastrzegł, że nowe prawo nie oznacza wcale, że legalna będzie produkcja, dostawy i sprzedaż "przemysłowych" ilości takich narkotyków. Na podstawie dekretu królewskiego, który ma być wkrótce wydany, prokuratorzy i policja otrzymają instrukcję, by nie zatrzymywać i nie karać ludzi, którzy mają przy sobie niewielką ilość lekkich narkotyków na własny użytek, nie nadużywają ich i nie sprawiają kłopotów swym zachowaniem.

Z symulacji, jaką zrobiła gazeta "La Derniere Heure", wynika, że obłożenia jointów 21-proc. VAT-em i 50-proc. akcyzą dałoby do budżetu nawet 14,4 mld franków belgijskich rocznie (ok. 130 mln zł). Szacunek ten opiera się na założeniu, że gram marihuany kosztowałby ok. 250-350 franków i że rocznie na zakup miękkich narkotyków przeciętny belgijski palacz wydawałby 24 tys. franków. Według sondaży Wolnego Uniwersytetu Brukseli (VUB) ponad 38 proc. Belgów przypalało trawkę, a 8 proc., co przekłada się na ok. 800 tys. ludzi, pali ją regularnie.

W Holandii, choć legalną sprzedażą marihuany zajmują się licencjonowane coffe shopy, same narkotyki nie są obłożone podatkiem. Ich właściciele płacą jednak państwu podatek od zysków, w tym również ze sprzedaży marihuany.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

S&S: Jeden z leniwych grudniowych dni spędzonych w moim pokoju.Nastawienie jak najbardziej pozytywne.

Dawkowanie: 900mg przyjęte w dość szybkim czasie.

Wiek i doświadczenie: lat 20.Mj,hash,benzydamina,kodeina,amfetamina,dxm,kot itp

  • Marihuana

Cześć wszystkim. Chciałbym podzielić się z wami moim wczorajszym przeżyciem

po MJ.





Ale od początku.





Nazwa substancji: marihuana





Poziom doświadczenia: około trzech lat, paliłem już setki :) razy, często

(najdłużej przez miesiąc codziennie), standardowo 1 do 4 razy w tygodniu





Stan umysłu: luzik, nic nie zapowiadało tego co miało

nastąpić

  • Amfetamina
  • Marihuana
  • Miks

Spotkanie reprezentacji wrocławskiego hyperreala. Piętno nieprzespanych kilku nocy, brzuch wydający różne dziwne dźwięki podczas zasysania się pustego żołądka (przełknąć nic oprócz wody się nie da), ogólne cuda niewidy psychiczne i jeszcze większe piętno: jutro filmuję imprezę, muszę być w formie i przede wszystkim musze mieć spokojną rękę (15 tabletek magnezu dziennie powinno dać radę).

Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.

 

fragment relacji na żywo

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

funkcjonujący w psychice odpowiedni COEX, duchowe dociekania, rozwój własnej osoby na różnych płaszczyznach, przekonanie o doniosłości nadchodzącego doświadczenia = set. Własny pokój, noc, ciemność, samotność [reszta domowników już śpiąca] = setting.

 

Niniejszy trip raport jest raczej próbą skrótowego ujęcia głównych motywów mojej, jakże dramatycznej, pierwszej sesji LSD, aniżeli usystematyzowanym, przemyślanym tekstem. Jest to bardziej rozwinięcie posta, który opublikowałem na ramach forum hyperreal.

Pozwoliłem sobie go otagować mianem przeżycia mistycznego, gdyż ten aspekt tripa jest ważniejszy niż bycie pierwszym razem, gdyż doświadczenia z psychodelikami już miałem.