Naukowcy spekulują na temat używania grzybów bądź konopi przez chirurgów epoki brązu

Pewne syberyjskie znaleziska związane z prehistorycznymi praktykami chirurgicznymi stały się ostatnio przyczyną gorączkowych spekulacji na temat tożsamości środków przeciwbólowych epoki brązu.

Pewne syberyjskie znaleziska związane z prehistorycznymi praktykami chirurgicznymi stały się ostatnio przyczyną gorączkowych spekulacji na temat tożsamości środków przeciwbólowych epoki brązu.

Licząca sobie 3.000 lat czaszka znaleziona w "Nefteprovod 2", miejscu pochówku na stanowisku archeologicznym Anzhevsky pobliżu miasta Kansk na Syberii w Regionie Krasnojarskim, nosi ślady wskazujące na zastosowanie jakiejś formy chirurgii mózgu. Osobnik miał 30-40 lat, co stanowi całkiem przyzwoity wiek według standardów epoki brązu, w której okresie zmarł.

Tym, co sprawia, że czaszka wydaje się niezwykła, jest to, że choć człowiek ten prawdopodobnie ostatecznie zmarł w następstwie powikłań po zabiegu, żył jednak po nim wystarczająco długo, by kość zaczęła się zrastać, a skóra zdołała zakryć otwór.

"Kluczem do udanej operacji było pełne zaufanie pacjenta" - oświadcza z udawaną powagą Dr Sergey Slepchenko, badacz z Instytutu Archeologii i Etnografii w Nowosybirsku.

Ze względu na niewystępowanie na Syberii niektórych roślin znanych z wykorzystywania w innych starożytnych kulturach jako środki przeciwbólowe, naukowcy spekulują na temat kilku innych kandydatów, mogących posłużyć do otrzymania "odmiennego" stanu umysłu, niezbędnego do przeprowadzenia takiego zabiegu. Na liście znajduje się jałowiec, tymianek, bagno zwyczajne, halucynogenne muchomory i wreszcie konopie - roślina, która mogła odegrać kluczową rolę w narodzinach cywilizacji euroazjatyckiej.

Przez analogię do znanych szamańskich praktyk spekuluje się, że "ekstatyczny taniec" również mógł w tym wypadku wchodzić w grę.

Cóż, problemy związane z nowoczesna farmację są liczne i zawiłe, ale wątpliwe, byśmy chcieli zamienić się w tym względzie z ludźmi dawnych epok.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Ayahuasca

W rolach głównych:


Kuba, Piotr, Ja (imiona zmienione). Wszyscy trzej mieliśmy doświadczenia z

grzybami (Kuba maks. 40, Piotr maks. 50, Ja maks. 80), a Ja dodatkowo z kwasem

(maks. ok 300 mikrogramów).


Ayahuasca (proporcje na 3 osoby):



  • 30g kory korzenia Mimosa hostilis

  • 15g nasion Peganum harmala


  • Morfina

Dla leków tej grupy stosuje się nazwę opioidy bądź dawniej opiaty. Nazwa opioidy odnosi się do każdej substancji endogennej bądź syntetycznej wywołującej działanie podobne do morfiny. Opiaty ograniczają się tylko do substancji syntetycznych. Opioidy działają za pośrednictwem receptorów opioidowych. Istnieje kilka typów tych receptorów, wśród nich najważniejsze są m (mi), d (delta) i k (kappa).

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Pozytywny, przyjemny i ciepły nastrój, chęć doznania słynnych faz na benzydaminie, ciepły dzień w szkole (technikum) na przedmiotach zawodowych (komputery) + godzinie wychowawczej.

 

Wstęp, a zarazem lekkie rozwinięcie:

Poniedziałkowy ranek… Wstałem około godziny 8: 00, wykąpałem się, umyłem ząbki, ubrałem i ruszyłem na autobus.

Na autobus mam około 5minut spokojnego chodu, więc rzuciłem na głowę już myśl – Czy będzie zajebiście, czy tak jak opisywał każdy?

Jestem w autobusie, jadę…

 Dojechałem na krzyżówkę gdzie była apteka i obok jeszcze mieszkanie mojej babci. Stwierdziłem, że pójdę do babci, zjem coś, bo byłem głodny i ruszę do apteki.

  • Etanol (alkohol)
  • Kofeina
  • LSD-25
  • Retrospekcja

Podróż z dwoma bliskimi przyjaciółmi i zarazem współlokatorami biorącymi kwas po raz pierwszy - S i P, słoneczny styczniowy dzień, obecny przez większość czasu opiekun - J (też współlokator). Dobre nastroje, długo wyczekiwany trip. Sporo zmian otoczenia - plaża w ciągu dnia, ulice miasta, blokowisko w nocy, mieszkanie kumpla, samochód, jeszcze raz plaża w nocy i na koniec nasze mieszkanie. Mieliśmy do dyspozycji także ostatnią już osobę z mieszkania - H, który podjął się roli kierowcy.

Trip opisywany po upływie długiego czasu. Podawane czasy są więc raczej orientacyjne. Podobnie jak z poprzednimi moimi TR - będzie długo i szczegółowo (tym razem naprawdę aż do przesady). Chcę spisać jak najwięcej z tego, co zapamiętałem. Rola którą staram się spełnić to raczej bycie dobrym kronikarzem niż gawędziarzem. Każdy kto nie poczuł się odstraszony powyższą zapowiedzią jest mile widziany w drugim akapicie, oraz każdym następnym.

randomness