Kawa, konopie indyjskie, jad pszczeli pomagają

Wspomaganie ruchliwości plemników

Anonim

Kategorie

Źródło

Wiedza i Życie

Odsłony

5649

Nauka spieszy z pomocą parom pragnącym potomstwa, a przy okazji promuje eksport brazylijskiej kawy. Jak donosi dr Fabio Pasqualotto z uniwersytetu w Sao Paulo, poranna filiżanka kawy zwiększa ruchliwość plemników, a więc i prawdopodobieństwo zapłodnienia. Podobnie działają, jak odkryli badacze ze State University of New York, konopie indyjskie, popularnie zwane trawką, ale wywoływany przez nie efekt trwa znacznie krócej. Jeśli naturalne metody zajścia w ciążę nie dają rezultatu, zawsze można uciec się do zapłodnienia in vitro. Tu szanse na sukces rosną, jak twierdzą egipscy naukowcy z uniwersytetu Ain Shams w Kairze, jeśli kobietom poddanym zabiegowi wstrzyknie się dożylnie nieco pszczelego jadu.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

qwe (niezweryfikowany)

...że od konopi _zmniejsza się_ ruchliwość plemników?
Mith (niezweryfikowany)

zawsze mi sie wydawalo ze gandzia zmniejsza ruchliwosc tych malych szkodnikow. ba! wierzylem w to i praktykowalem;] a tu taka niespodziewajka
pleman (niezweryfikowany)

zawsze mi sie wydawalo ze gandzia zmniejsza ruchliwosc tych malych szkodnikow. ba! wierzylem w to i praktykowalem;] a tu taka niespodziewajka
Jann Bannan (niezweryfikowany)

No proszę jakie miłe dla oka proporcje: <br>facet dostaje jak ,mu nie staje-kawe i trawe. <br>Babka zaś strzykawę pszczelego jadu prosto w żyły:)No i jak tu facet ma nie być świnią?
KRET (niezweryfikowany)

zawsze mi sie wydawalo ze gandzia zmniejsza ruchliwosc tych malych szkodnikow. ba! wierzylem w to i praktykowalem;] a tu taka niespodziewajka
.chudy. (niezweryfikowany)

jest już tyle dowodów że marihuana jest zdrowa itp. a rząd i tak te wszystkie informacje pierdoli.
Karacz (niezweryfikowany)

ee a jakos ostatnio na hypciu byl jakis raport ze ziolo zmiejsza ruchliwosc <br>cholery mozna dostac z tymi &quot;naukowcami&quot; <br>niech sie upala i sprawdza na sobie dokladnie, wtedy beda wiedziec o czym mowia/pisza :D
artur (niezweryfikowany)

ee a jakos ostatnio na hypciu byl jakis raport ze ziolo zmiejsza ruchliwosc <br>cholery mozna dostac z tymi &quot;naukowcami&quot; <br>niech sie upala i sprawdza na sobie dokladnie, wtedy beda wiedziec o czym mowia/pisza :D
kiki (niezweryfikowany)

policja to pierdolone kutasy szmaty ,dziwki nie umyte ,jebać pały jebać tylko się prxpierdalają nie pozwalają palić trawki a, sami bakajom pierdolone kurwy hi hi hi hi hi pale zioło jes wesoło
Jann Bannan (niezweryfikowany)

No proszę jakie miłe dla oka proporcje: <br>facet dostaje jak ,mu nie staje-kawe i trawe. <br>Babka zaś strzykawę pszczelego jadu prosto w żyły:)No i jak tu facet ma nie być świnią?
Zajawki z NeuroGroove
  • Tytoń

"Na początku należałoby się zastanowić dlaczego palę. Co sprawia, że czasem z wysiłkiem zdobywam paczkę papierosów bo akurat kiosk zamykają, albo ubieram się po uszy, aby wyjść podczas godzin pracy poza „zakazany” teren i mimo chłodu i padającego deszczu ze śniegiem jestem w stanie marznąć, aby tylko można było puścić dymka. Jest wiele sytuacji, w których niejednokrotnie z czegoś rezygnujemy, ale nie dotyczy to palenia. A może warto przypomnieć sobie kiedy był ten pierwszy raz.

  • Marihuana
  • MDMA
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

na początku trochę wątpliwości, ale towarzystwo, klimat, muzyka zrobiły swoje.

Wszystko działo się na domówce sylwestrowej organizowanej w domu, w którym kiedyś mieszkałam a teraz jest przerobiony na gabinet mamy. Byłam trochę spięta, bo to pierwsza taka impreza organizowana w tym domu, na około mnóstwo wścibskich sąsiadów (piszę to bo w dalszej opowieści się do tego odniosę). Po spaleniu paru blantów i bong (bongów?) mój chłopak podchodzi do mnie i pyta się czy nie chciałabym spróbować MDMA. Sporo czytam na temat narkotyków, więc temat nie był mi obcy, wiedziałam jak mniej więcej to działa, ale nigdy nie próbowałam.

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Planowane od kilku dni naćpanie się w stałym gronie. Przyjazd do innego miasta w celu odwalenia obowiązków rodzinnych i szybka ucieczka w celu tripowania.

Historia ta stanowi zapis wspomnień z etapu mojego życia, który z perspektywy oceniam jako dość wartościowy, ale jednocześnie pouczający. Nie będzie tu alfy pvp dożylnie i popalonych kabli, bo od zawsze uważałem ten rodzaj zabawy za nic nie warte, krótkodystansowe gówno dla przygłupów, którym nie zależy na życiu. Preferowałem psychodeliki - marię, która działała na mnie za mocno i czasem psychotycznie, a od niedawna lsd i grzyby, których to spróbowałem pierwszy raz już około 3 lata wcześniej.

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Mieszkanie w bloku.Sobotni ranek. Grudzień. Dużo czasu. Myśl o zapaleniu dla relaksu.

Z góry uprzedzam, że nikt nie uwierzy w to co jest poniżej napisane. W ogóle to nic w życiu ani nie piłem ani nie ćpałem ani nie jarałem. Wszystko sobie ubzdurałem i nic podobnego się nie wydarzyło, a nawet jeśli to dawno i nie prawda. A ja jestem tylko waszym wyobrażeniem i kto to widział żeby jaranie MJ dawało takie skutki. Więc jak macie zgłaszać itd. to darujcie sobie dalszą lekturę.

T+00: Wyciągam lufkę, zapalam świece, bo ma większy ogień od zapalniczki. Smaże szkiełko dokładnie z jednej strony, z drugiej, czekam aż wystygnie odwracam tyłem do przodu i ten sam zabieg.

randomness