Marihuana ma zły wpływ nie tylko na naszą psychikę

Niezależnie od szkodliwego wpływu na psychikę, palenie marihuany wpływa negatywnie na zdrowie fizyczne i to bezpośrednio po wypaleniu narkotyku - ostrzegają naukowcy z USA na łamach pisma "Molecular Psychiatry".

Alicja

Kategorie

Źródło

onet.pl/PAP

Odsłony

9237
Niezależnie od szkodliwego wpływu na psychikę, palenie marihuany wpływa negatywnie na zdrowie fizyczne i to bezpośrednio po wypaleniu narkotyku - ostrzegają naukowcy z USA na łamach pisma "Molecular Psychiatry". Tetrahydrokannabinol (THC) to jeden z naturalnych kannabinoidów, składnik aktywny marihuany. Kannabinoidy mają w naszym organizmie własne receptory i mogą odgrywać w nim różne funkcje. W swoich najnowszych badaniach naukowcy z National Institute on Drug Abuse w Baltimore wykazali, że bezpośrednia stymulacja receptorów kannabinoidowych w wątrobie bardzo niekorzystnie wpływa na składniki krwi, a długotrwałe stosowanie kannabinoidów może doprowadzić do zawału, psychoz oraz nadciśnienia. Marihuana jest najczęściej stosowanym nielegalnym narkotykiem na świecie. Szacuje się, że w USA około 4,3 proc. młodych ludzi dorosłych pali marihuanę codziennie. Niestety przekonanie, że jest to 'bezpieczny' narkotyk jest błędne. Jean Lud Cadet wraz z zespołem wykazali, że palenie marihuany powoduje zwiększenie poziomu apolipoproteiny apoC-III we krwi. Efekt ten jest natychmiastowy do zwiększenia poziomu apoC dochodzi od razu jak wdychane substancje dotrą do wątroby. Zazwyczaj białko apoC-III reguluje degradację niektórych kwasów tłuszczowych, pod wpływem obecnego w marihuanie THC dochodzi do zbyt dużej stymulacji receptorów kannabinoidowych w wątrobie i nadprodukcji apoC-III. Skutkiem tak dużej syntezy apoC-III jest obniżenie wydajności degradacji kwasów tłuszczowych. Zbyt wysoki poziom kwasów tłuszczowych we krwi skutkuje rozwinięciem chorób serca, zmniejszeniem przepływu krwi w mózgu. Autorzy pracy podkreślają, że długoterminowe skutki palenia marihuany dotychczas postrzegano jako zmiany metaboliczne i fizjologiczne. Ich najnowsze odkrycie dowiodło, że stymulacja receptorów kannabinoidowych przez THC zaburza parametry biochemiczne krwi.

Oceń treść:

Average: 6.7 (3 votes)

Komentarze

kiss me russia! (niezweryfikowany)

no dobra ale kto odpowiada za te badanie? jakiś instytut, uczelnia? pytam bo nie wiem czy to sama propaganda, co moze nowe odkrycie???? admin tu nawiaj...
Lolo (niezweryfikowany)

no przecież pisze wyraźnie : "W swoich najnowszych badaniach naukowcy z National Institute on Drug Abuse w Baltimore wykazali"
Zbyszek88 (niezweryfikowany)

Kurwa jakie odkrycie... jak bym nie wiedział że szkodzi... w XXI wieku wszystko jest szkodliwe nawet schabowy a co dopiero używki! I żeby to wiedzieć nie muszę robić żadnych badań!!
Anonim (niezweryfikowany)

jak taką sieke robi z nami ziele, co się dzieje gdy ktoś chleje pare razy w tygodniu hehe;)
Anonim (niezweryfikowany)

Jean Lud Cadet wraz z zespołem mogli by sie zając alkoholem.
Anonim (niezweryfikowany)

przez kogo były sponsorowane te badania?
VanKwak (niezweryfikowany)

pewnie przez jakis koncern alkoholowy...
Anonim (niezweryfikowany)

Taka informacja jest chuja warta dopóki nie poda się metodologii badań.
archont (niezweryfikowany)

Każda substancja szkodzi i każdą substancją można zabić. Co więcej efekt w jednym przypadku szkodliwy może w drugim przypadku mieć skutek pozytywny. Pytaniem nie jest która substancja nie ma właściwości szkodliwych (bo nawet woda, pierwiastek życia, jest dosyć zabójcza w nadmiarze - patrz Titanic). Pytaniem jest jak mają się pozytywne skutki użycia substancji - na poziomie społecznym, indywidualnym i biologicznym - wobec skutków negatywnych. Co więcej, to nie jest artykuł dla przeciętnego zjadacza chleba. przeciętny zjadacz chleba nie jest w stanie skojarzyć że dzisiejsze leki mają o wiele poważniejsze i szkodliwsze efekty uboczne niż marihuana. Niestety nasz polski polityk jest właśnie takim zjadaczem chleba i nie potraktuje tego w kontekście przyrównania szkodliwości marihuany do szkodliwości innych używek - ale raczej skojarzy sobie "aha marihuana jest jednak szkodliwa" mimo że tak na prawdę nie będzie miał bladego pojęcia o tym co tak na prawdę pisze w artykule bo brakuje mu skali porównawczej i wiedzy specjalistycznej. Nasz polski polityk nie potraktuje tego w kontekście "Pociągnięcie z wiadra odbija się na wątrobie podobnie jak hamburger", potraktuje to jako "Palenie marihuany prowadzi do chorób więc musimy tego zakazać" mimo że sam, dumny ze swojej dedukcji, za chwilę pójdzie zapalić fajkę kompletnie nie kojarząc FAKTU że tytoń nie tyle prowadzi do chorób co ZABIJA 60 000 Polaków rocznie. Trzeba wytykać politykom tą hipokryzję. Jeżeli oni mówią że marihuana jest zakazana bo jest szkodliwa to na tej podstawie domagajmy się prohibicji na tytoń i alkohol. Fakty są po naszej stronie!
Anonim (niezweryfikowany)

>Trzeba wytykać politykom tą hipokryzję. Jeżeli oni mówią że marihuana jest zakazana bo jest szkodliwa to na tej podstawie domagajmy się prohibicji na tytoń i alkohol. Fakty są po naszej stronie!< My jesteśmy szarością, niestety nie mamy szans przełamać tych układów, które rządzą się swoimi prawami.
Anonim (niezweryfikowany)

Wlasciwie to po za tym ze siedzac upaleni na glodnego wyprodukujemy wiecej kwasow niz wtedy kiedy jestesmy najedzeni jest ciekawa teza. Na dodatek skoro naukowcy tak swietnie poznali dzialanie tej substancji to dlaczego nie sprzedaja jej jako doskonalej tabletki na nad kwasote? Czyzby kolejna substancja ktora po dlugich i wieloletnich i zmudnych badaniach okazala sie skladowa jakiejs wiekszej ukladanki o ktorej nikt nie ma zadnego jak dziala. Co zabawniejsze udowodnili ze ziolo nie ma zadnego negatywnego skutku posredniego w sensie toksyksoczni. Desperaci szukajacy leniwej roboty za rzadowe i korporacyjne granty w stylu: "wierzymy ze udowodnimy kazda propagandowa teze naukowo". Wyglada to na propagande robiona na zamowienie, odwieczne straszenie psychozami, teraz do tego ponoc niszczy watrobe i doprowadza so zawalu hehehehehe.
Anonim (niezweryfikowany)

narkotyk to narkotyk nie powinnien byc legalny bo powstalo by duzo świrusów w tym doslownie je.bniętych małolatow schorowanych na schizofreniopodobne choroby. w duchu wiecie ze niebiezpieczne i wg sumienia nie powinno byc legalne. Diler tego nie powie ze jest szkodliwe wrecz przeciwnie powie zapal bedziesz super. tak na krotka chwile. slyszeliscie o nerwicach derealizacyjnych. tak tak trudne do wytrzymania
DMT (niezweryfikowany)

o czym Ty w ogóle mówisz kawa to też narkotyk, i co, zdelegalizować ją też?
Anonim (niezweryfikowany)

Marihuana rozbija rodziny, sprawia, że ludzie tracą motywację do życia, mam przykład w swojej rodzinie i niech mi ktoś głupot nie wciska, że to takie dobre.
TheChemicalSweetGirl (niezweryfikowany)

najbardziej wkurzajace jest jednak czepianie sie psychiki palacza. nagminnie spotykam sie ze zdaniem jakoby palacze byli apatyczni, nieracjonalnie mysleli, tamto i sramto. nikt jednak nie bierze pod uwage, ze na ludzka psychike wplyw ma niezliczona ilosc bodzcow. tak wiec jesli np. rodzice wyrzuca cie z domu a popalasz przy tym trawke to twoja agresje czy apatie z pewnoscia wywolalo THC a nie zyciowe doswiadczenie. jesli nie zgadzasz sie palac z obecnym stanem rzeczy w polskiej polityce, z ustrojem czy polityczna hipokryzja to z pewnoscia to 'nieracjonalne myslenie' spowodowala marihuana bo przeciez sam na to wpasc nie mogles. ocenianie ludzi palacych przez pryzmat ich "nalogu" to dopiero choroba... moze niech nad tym sie najpierw zastanowia...
TheChemicalSweetGirl (niezweryfikowany)

najbardziej wkurzajace jest jednak czepianie sie psychiki palacza. nagminnie spotykam sie ze zdaniem jakoby palacze byli apatyczni, nieracjonalnie mysleli, tamto i sramto. nikt jednak nie bierze pod uwage, ze na ludzka psychike wplyw ma niezliczona ilosc bodzcow. tak wiec jesli np. rodzice wyrzuca cie z domu a popalasz przy tym trawke to twoja agresje czy apatie z pewnoscia wywolalo THC a nie zyciowe doswiadczenie. jesli nie zgadzasz sie palac z obecnym stanem rzeczy w polskiej polityce, z ustrojem czy polityczna hipokryzja to z pewnoscia to 'nieracjonalne myslenie' spowodowala marihuana bo przeciez sam na to wpasc nie mogles. ocenianie ludzi palacych przez pryzmat ich "nalogu" to dopiero choroba... moze niech nad tym sie najpierw zastanowia...
Anonim (niezweryfikowany)

Ciekawe skąd mieli marihuane
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Podróż, którą opisuję poniżej, była moją najbardziej intensywną do tej pory. Przeżywałem w jej trakcie wiele emocji, od smutku do euforii. Zakończyła się wręcz mistyczną ekstazą.

Moja waga: ok. 70 kg

 

Poprzednie doświadczenia z psychodelikami: LSD (raz w życiu jeden kartonik, konkretna dawka nieznana), innym razem 15g magicznych trufli Shambhala. Do tej pory moje wrażenia z tego typu substancjami były bardzo pozytywne, dobrze radziłem sobie z intensywnymi momentami fazy.

  • Inne
  • Retrospekcja

Około 4 rano wypiłem na sen słabą herbatę z Mulungu. Wstałem o 12 i zjadłem trochę wołowiny i ryżu co może spowolnić i/lub osłabić działanie.

T=13:55

 

T+0min

Sampla 250mg dzielę na dwie równe kreski, jedną z nich na pół, odmierzoną porcję wrzucam do szklanki, zalewam wodą, piję i popijam przygotowanym wcześniej napojem. Smak gorzko-kwaśny inny niż 2C-B. Mam nadzieję, że Mulungu nie wpłynie za bardzo na trip - w internecie nie ma zbyt wielu informacji na temat interakcji z psychodelikami. 

T+27min

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Sam w domu, pokój pozytywnie

Po ostatniej imprezie zostało mi troche thc, więc postanowiłem wykorzystać wolny dzień w domu i dopalić resztki zapasów. Sam w domu, wszyscy w pracy/szkole. Z głośników dobiega "Susumu hirasawa - Maditational Field - Paprika Soundtrack" .Bardzo lubie palić przy muzyce. Utwór z anime Papurika (świetny film swoją drogą) wybrałem czysto losowo.

 

Do rzeczy. Ważę wiaderko, fulka w nakrętkę, ogień, ciągniemy butle................., wdech, ;xD

Potem odkryłem, że mam w fotce jeszcze odrbine zioła na dupke. Po spaleniu opaliłem fulke, bo już dojrzała.

  • Dekstrometorfan
  • Kodeina
  • Miks
  • Sertralina

lekkie fizyczne zmęczenie upalnym dniem, wczesny wieczór,pokój z otwartymi oknami, miło nastawiające towarzystwo siostry i to znane wielu osobom uczucie chęci by teraz było lepiej niż poprzednim razem

Nie wiem, czy powinno mnie to martwić, ale bardzo lubię to uczucie uspokojenia w ciągu dnia. To, które pozwala łatwiej mi znieść każde niepowodzenie. To, które stało się złotym zdaniem powtarzanym w myślach zawsze, gdy przypominam sobie swoją słabość. Świat może mi robić co chce, podczas gdy ja mam na niego najlepsze antidotum w postaci stwierdzenia, że dziś i tak coś sobie wezmę;) Tak było i w tym przypadku, którego zaistnienia w nie żałuję w najmniejszym nawet stopniu.