Wariant genu może skłaniać do nadużywania marihuany

Specyficzny gen może mieć związek ze skłonnością do nadużywania marihuany oraz problemami z edukacją - informuje pismo „Nature Neuroscience”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

PAP Nauka w Polsce
Paweł Wernicki

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

321

Specyficzny gen może mieć związek ze skłonnością do nadużywania marihuany oraz problemami z edukacją - informuje pismo „Nature Neuroscience”.

Marihuana jest najczęściej używanym nielegalnym narkotykiem zarówno w Danii, jak i na całym świecie. U co dziesiątego użytkownika dochodzi do uzależnienia.

Działający w ramach projektu psychiatrycznego iPSYCH duńscy naukowcy wykazali, że mutacja specyficznego genu ma związek z podwyższonym ryzykiem uzależnienia od marihuany. Gen ten koduje tak zwany receptor nikotynowy. U osób, które w związku z określonym wariantem genu wytwarzają mało takich receptorów, ryzyko nadużywania marihuany jest szczególnie wysokie.

Prof. Ditte Demontis z uniwersytetu w Aarhus i jego współpracownicy oparli się na badaniach kohortowych i analizie genomów 2000 osób uzależnionych od marihuany oraz 50 000 osób z grupy kontrolnej. Podobne wyniki dała późniejsza analiza genomów 5500 nadużywających marihuany oraz grupy kontrolnej liczącej 300 000 osób.

Do badań włączone zostały także dane genetyczne z badań dotyczących genetycznych uwarunkowań zdolności poznawczych. Jak się okazało, warianty związane z pogorszeniem zdolności poznawczych zwiększały ryzyko nadużywania marihuany.

„Osoby, które nadużywają marihuany, często gorzej radzą sobie z edukacją, a nasze wyniki wskazują, że można to częściowo wyjaśnić genetyką. Uzależnieni mają więcej zmian genetycznych, które zwiększają ryzyko nadużywania konopi indyjskich, a jednocześnie negatywnie wpływają na ich zdolność do zdobycia wykształcenia” - wyjaśnia prof. Demontis.

Oceń treść:

Average: 6.8 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Zielona łąka w sercu Borów Tucholskich; wspólny wyjazd w zgranej paczce 12 osób. Wszyscy już wcześniej brali MDMA i wprost nie mogą się doczekać, kiedy znowu ogarnie ich pluszowa miłość.

Charzykowy, spokojna wieś turystyczno-letniskowa położona w sercu Borów Tucholskich. Jednak w ten jeden weekend spokój Charzyków zakłóciła pewna ćpuńska ferajna, mająca tylko jeden cel: szerzyć wszędzie wokół degenerację, psychodelę i pieprzoną hipisowską wolną miłość! Na ten krótki czas Charzykowy przekształciły się w wieś empatogenno-psychodeliczną…

 

Dzień 1. Tu jest tak fajnie, a tam w pokrzywach tak śmiesznie, czyli MDMA.

   

  • LSD-25

Wszystko zaczęło się gdy weszliśmy z kumpelą na serwer dotyczący narkotyków. Było tam pełno fajnych artykułów. Kilka opisów tripów, a przede wszystkim dość spory artykuł o kwasie. Zaczęliśmy wyobrażać sobie jak to by było zarzucić sobie papierka. Słyszeliśmy o nim z opowiadań innych i z kilku sprawozdań znalezionych w necie. Faza kwasowa rysowała się w naszej wyobraźni zupełnie inaczej niż przeżycia po zwykłej, dobrej gandzi. Postanowiliśmy: trzeba będzie spróbować przy najbliższej nadarzającej się okazji. No i okazja nadeszła.

  • Miks
  • Pregabalina
  • Tianeptyna

Pokój, łóżko, fotel od komputera, rozmowa przez telefon

Pregabalina przyjęta w dawce 2,7 g o godz. 09:40
Tianeptyna w dawce 250 mg przyjęta o godz. 11:45
Pacjent w bardzo dobrym nastroju, zaraz idzie włączyć sobie muzykę
celtycką, ponieważ uważa że Enya to najlepsza toważyszka to chillowania.
Caribbean blue, odtwarzane na loop...
12:01 - pacjent twierdzi, że się rozpływa i mizia kota, przy okazji
mruczy jak on, confortably numb.
Pacjent co jakiś czas albo wychodzi na fajka, albo pali e-fajka.
@demis położył sobie poduszkę pod głowę i leży na łóżku sklepany i

  • 4-HO-MIPT


4-HO-MIPT to stosunkowo nieznany i mało popularny psychedelik. Budową i właściwościami bardzo zbliżony do psylocyny. Ludzie w reportach na erowidzie odnoszą się do niego per Miprocin i określają jego działanie jako prawie identyczne jak grzyby, tyle że mniej \'przymulające\' i nie powodujące nieprzyjemnych efektów cielesnych. Moje doznania nie różnią się wiele.